Ostatnie wątki

Statystyki
  • Postów na forum:213.481
  • Wątków na forum:12.631
  • Użytkownicy:1.941
  • Najnowszy użytkownik:Hosia1998


Napisane przez: Krystyna
04-03-2017, 17:04
Forum: Litoterapia
- Odpowiedzi (11)

   
https://avatars.dzeninfra.ru/get-zen_doc...scale_2400
http://www.newtonsdisciple.com/Larvikite...Norway.jpg
Larvikite
Odmiana skalenia z połyskiem lub świecącymi błystkami , tzw. "norweski kamień księżycowy"
Larvikite inaczej zwany norweskim kamieniem księżycowym to minerał o bardzo skomplikowanym składzie chemicznym, morfologicznie podobny do labradorytu. 
Larvikite wydobywany jest jedynie w Norwegii, w regionie fiordu Larvik, w którym wiele budynków ma wykonane fasady właśnie z tego kamienia.  
Właściwości lecznicze Larvikite: jest kamieniem stosowanym w leczeniu chorób płuc i układu oddechowego. 
Polecany przy odczuwaniu lęku i strachu, ma działanie odprężające i wyciszające. 
Położony na noc przy łóżku wspomaga dobry sen. Działa dobrze na aurę.
Larvikite w astrologii przypisywany jest osobom spod znaku Skorpiona, Strzelca i Lwa. 

Został utworzony w wyniku procesów geologicznych około 280 milionów lat temu
W 1890 roku,  miejscowy geolog widział połyskujący kamień w świetle księżyca
Wykorzystany do tej pory w dziedzinie rzeźby, biżuterii i architektury.  
https://www.etsy.com/market/larvikite_gemstone
http://dargentjewelry.blogspot.com/2010/...orite.html
https://www.etsy.com/market/larvikite_gemstone
https://en.wikipedia.org/wiki/Larvikite
https://en.wikipedia.org/wiki/Larvikite

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: LeCaro
03-03-2017, 07:32
Forum: Warsztaty z Tarotem
- Odpowiedzi (29)

Pozwolę sobie po raz kolejny w moich warsztatach powrócić do przeszłości...  :character-oldtimer:  :techie-studyingbrown: 

Są zapewne późne lata 20-te...
Moja Babcia, Ela (do końca życia wszyscy mówiliśmy do niej po imieniu, nie żadna tam "babcia" Oczko ), wówczas mająca przypuszczalnie około 13 lat, jak co roku wyjechała z Krakowa na wakacje na wieś, do swojej Wujenki... sypiała tam na strychu, sama.
Było upalne lato...
Pewnej nocy obudziła ją okropna burza... nagle w świetle błyskawic ku swojemu przerażeniu zobaczyła pochylającą się nad nią dziwną białą postać... Krzyk

1) Jak zareagowała Ela, kiedy zobaczyła tę postać?...
2) Jeszcze tej samej nocy dowiedziała się kim/czym była ta postać... może uda się Wam to zobaczyć w kartach?... Uśmiech


Rozwiązanie podam w następny piątek wieczorem - zapraszam do udziału i życzę Wam powodzenia!  Buźki

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Mon1985
26-02-2017, 08:52
Forum: Przywitaj się i przedstaw!
- Brak odpowiedzi

Witam wszystkich
Już kiedyś korzystałam z pomocy kart tarota na tym forum....kilka lat temu.
Teraz znów poszukuje odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Yennefer
26-02-2017, 08:47
Forum: Przywitaj się i przedstaw!
- Brak odpowiedzi

Dzień dobry,
trafiłam tutaj przez koleżankę. Spotykamy się od czasu do czasu na ploteczki i opowiedziała mi, że właśnie tutaj szukała odpowiedzi na nurtujące ją pytania, dotyczące życia osobistego. A z racji tego, że była w trudnej sytuacji, a wróżba pomogła wyjść na prostą, pomyślałam, że być może i mi się uda.
Ja swój nick zaczerpnęłam z powieści Sapkowskiego "wiedźmin".Yenefer - ukochana Geralta i niesamowita czarodziejka to była. Trochę się podczas czytania identyfikowałam z jej charakterkiem  Oczko

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: MAG
25-02-2017, 11:11
Forum: Interpretacje snów
- Odpowiedzi (6)

Śniło mi się dziś, że jechałam samochodem z górki i straciłam nad nim panowanie, wszystko było w bardzo wolnym tempie, hamulec był już zablokowany i nie reagował na moje ruchy. Auto zaczęło się obracać w lewą stronę. Prędkość była znikoma. Byłam w kolumnie samochodów, na pewno się dotknęły, nie było obrażeń, ani aut, ani ludzi. Zostałam z luźną kierownicą w ręku. Kierownicę zaniosłam pokazać mężowi, kierownica złożyła się na pół i zaczęła maleć jakby schodziło z niej powietrze. Rozsypała się.

Nie wsiadam dziś za kółko. Miewam prorocze sny, a już wyśniłam kraksę. Myślę, że wypadek może dot. poślizgu lub pękniętej opony.
Sen może być moim lękiem.
Kierownica we śnie wyzywa mnie do samodzielności, konsekwencji ponoszenia ryzyka, podejmowania decyzji. Kierownicę zaniosłam mężowi, tak jakbym chciała go obarczyć problemem, we śnie nie był zadowolony. Myślę, że mi nie pomoże, bo gdy do niego przyszłam to już się rozsypała, tak jakby było za późno. Zostanę sama ze sobą i problemem do rozwiązania. Ach, jeszcze muszę dodać, że przed tym snem śniły mi się małe kotki (trzy), mój mąż je zmniejszył, a ja je zjadłam, bo myślałam, że to rodzynki. Czyli jakoś to przełknę ;--)

Czego dot. problem przed którym stanę? Sen może dot. jazdy autem, wypadku. Zapytałam kart: 7 kielichów/ As denarów/ 2 miecze
Tarotowe siódemki to ruch, 7 kielichów wybór na jezdni, as denarów to kierownica, dwa miecze zderzenie.
Teraz to się boję.

Czy macie inne spostrzeżenia?

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: KrasnorBrawnis
25-02-2017, 09:18
Forum: Interpretacje snów
- Brak odpowiedzi

Cześć!
Mógłbym prosić o interpretację snu?

Zaczęło się od tego, że byłem w jakimś urzędzie, w gmachu przypominającym nieco typową szkołę z dość dużymi klatkami schodowymi. W budynku tym było kilku muzułmańskich awanturników, którzy wiem, że grozili zamachem bombowym a na końcu uciekając przez jakieś sekretne miejsce w toalecie zdetonowali bombę wtedy, gdy odpowiednie służby zaczęły zbliżać się do miejsca, przez które ekipa uciekła. W czasie trwania akcji wiem, że biegałem po tym budynku używając swojej dłoni jako pistoletu Oczko

Pomiędzy tym a następną akcją coś tam jeszcze było, ale zapomniałem co.

Natomiast druga faza snu: zgłosiłem się na ochotnika do 7 osobowego zespołu żołnierzy do zadań nieco poważniejszych niż normalnie, miałem być snajperem, chociaż czułem niepokój i mówiłem o tym innym, że przepraszam za brak doświadczenia i że mogę być naprawdę słabym ogniwem. Udaliśmy się do jakiegoś pojazdu podobnego do melexa, ale znacznie potężniejszego, jednak by jak najdłużej być incognito, postanowiliśmy z drużyną zrobić scenkę. Ja byłem panem młodym we fraku, natomiast koleżanka-żołnierz z zespołu była panną młodą w sukni ślubnej i w dodatku chyba faktycznie się pobraliśmy. Jadąc tym pojazdem zauważyliśmy, że nasz plan z przebieraniem się w drodze na misję nie wypalił, bo Irakijczycy, którzy stali przy drodze opuszczali głowę, jak to niby robili w przypadku normalnych pojazdów wojskowych. Otoczenie było bardzo zielone, było trochę drzew z niewielką ilością liści (jak przeleciał nad nami helikopter to zauważyłem), natomiast wokół rosło dużo trawy, coś jak ryż. Zatrzymaliśmy się przy jakimś kamiennym antycznym wodociągu, wokół którego było sporo turystów z Azji i przeszkadzanie im było niby częścią naszego kamuflażu, by zmylić "wroga", że niby jesteśmy tylko parą młodą z kumplami jadącymi na ślub. Następnie ruszyliśmy dalej, natomiast kierowca jechał dość lekkomyślnie i jadąc niezbyt szeroką asfaltową drogą pod górę jechał pod prąd, co wywołało wśród pasażerów panikę, że zza góry wyjedzie jakiś pojazd jadący prawidłowo i w nas walnie. Za wzniesieniem był odcinek prowadzący w dół i zakręt w prawo, z którego oczywiście wylecieliśmy na trawę, jednak nikomu nic się nie stało i gdy zawróciliśmy na jezdnię, wyprzedził nas inny pojazd wojskowy. W czasie jazdy wiedziałem, że dziwnym trafem nikt z nas nie ma broni, którą miałby się posługiwać ale wyobrażałem sobie, że jednak mam ją niby w postaci jakiegoś przezroczystego hologramu, a każdy ma swoją gdzieś pochowaną.
W tym momencie okazało się, że jesteśmy w jakimś budynku - niby naszej bazie a ja idę dość ciemnym korytarzem z wieloma plakatami czy innymi materiałami dydaktycznymi na ścianie. Idąc tak wolno widziałem jakieś zdjęcia niby z koncertów, gdzie na każdym zdjęciu były jakieś kobiety mające dość spore, ale na prawdę dziwne, nieco zdeformowane piersi.
Stojąc tak na korytarzu zerkałem gdzie jest moja "żona" w białej sukni - gdzieś się pojawiała, ale chyba nawet nic do mnie nie mówiła, natomiast stanąłem przed otwartą klasą, w której była niewielka grupka muzułmańskich dzieci - może 13u. Jedna dziewczynka mówiąca po polsku poprosiła mnie o to, bym wytłumaczył dzieciom zasady present simple, czyli generalnie gramatyka angielska. Uznałem, że OK i w tym czasie ubiór zmienił się z fraku na polowy mundur. Gdy chwyciłem flamaster, by zapisać na białej tablicy jakieś rzeczy, dzieci nagle zaczęły krzyczeć, że nie, że mają do tego powieszone na ścianie karty z gramatyką i sam nie wiedząc o co chodzi, czy po prostu mam z nimi porozmawiać po angielsku z ulgą przyjąłem fakt, że do sali weszła chyba nauczycielka. Przed moim wyjściem przejrzałem jeszcze te tablice dydaktyczne i oprócz gramatyki angielskiej widziałem tam mapę województwa pomorskiego. Po wyjściu z sali jacyś ludzie pośrednio powiązani z tym 7-osobowym zespołem pytał mnie jak tam idzie, jak żona, a ja na to, że nie wiem, po czym poczułem, że rusza mi się ząb - tylko był to tak dziwny ząb, że już we śnie zastanawiałem się co to jest. Ilość zębów była znacznie większa niż normalnie a ruszający się ząb w prawej części szczęki był jednym z kilku bardzo wąskich, ciasno ustawionych zębów, które miały raczej dziwne nieregularne kształty i kształtem, ale nie kolorem, przypominały nieco wąskie, obłe kamyczki z plaży.
Będąc pytanym o swoją żonę, będącą de facto członkiem zespołu wojskowego, zdjąłem buta (o dziwo był to mój zimowy but, którego na prawdę noszę) i czy to wewnętrzna strona z zamszu czy skóra na mojej stopie w okolicy kostki wyglądała jak krążek cebuli i można było ją wyginać w jedną i drugą stronę.
I to był ostatni element snu przed pobudką. Ogólnie sen niezbyt przyjemny czułem zagrożenie życia w walce i niepewność co będzie dalej, jak potoczy się misja.


Czy da się to jakoś wytłumaczyć i zinterpretować? Dawno nie miałem tak długiego i wyraźnego snu, gdzie odczuwałem faktyczne emocje a niektóre symbole nie są zbyt optymistyczne, jak np. ruszający się ząb (chyba kilka dni temu przeglądając znaczenie snów na tym forum miałem nadzieję, że nie przyśni mi się ząb, bo ostatnim razem oznaczało to problemy dentystyczne) albo być panem młodym - to nie ma chyba pozytywnego znaczenia.
Ponieważ symboli jest w tym śnie dużo, nie wiem czy interpretować to jako całość, czy analizować każdy symbol oddzielnie, dlatego piszę to tutaj Oczko
Jak zwykle - wolę jak nie śni mi się nic bądź snów jest kilka tak krótkich i szybkich, że pamiętam może jeden jakiś nieistotny fragmencik, natomiast takie historie jak ta opisana wyżej zawsze wzbudzają we mnie niepokój, że może jest to jakiś znak, że coś się będzie niemiłego działo.
Pozdrawiam i proszę o interpretację Oczko

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: David-Johnson
25-02-2017, 09:13
Forum: Talie kart – opisy, zdjęcia, dyskusje
- Odpowiedzi (18)

Witaj!
Ocenić moją pracę. Jestem dozgonnie wdzięczny za opinię.

Wersja standardowa. Unikalne Creatures lasem tarot pokładu. Niech Elfy z fantastycznym lesie doprowadzić Cię do magicznej atmosfery i dzielą się swoimi sekretami z wami. Tajemnicze istoty pojawiły się w pismach i Bajki wiele wieków temu. Oni zawsze zaskoczony wszystkim poprzez swoich niezwykłych zdolnościach. Teraz są gotowi dzielić swoje tajemnice ze sobą.

talia tarota składa się z 78 unikalnych kart. Każda karta ma niesamowity jasny obraz w pięknej ramie i nic nie pozostawia do życzenia.

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: adek26
24-02-2017, 18:00
Forum: Przywitaj się i przedstaw!
- Brak odpowiedzi

Witam, trafiłem tu niedawno całkiem przypadkiem szukając pomocy w sferze uczuć Uśmiech są tu na forum dobrzy ludzie którzy oferują pomoc w kartach
Mój nick wziął się od mojego imienia oraz liczby która ciągle się pojawia w mojej rodzinie [Obrazek: usmiech.gif]

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: nastek96
24-02-2017, 17:36
Forum: Wróżenie-wymiana doświadczeń, dyskusje
- Odpowiedzi (24)

Rozmawiałem z kilkoma osobami o tym, ze wróże spotykałem sie z reakcją, ze magia to grzech itp...
Jednak ja uważam, ze Tarot, a magia to dwie różne sprawy. Wróżąc z kart nie uprawiam magii. Dla mnie magia to zaklęcia i rytuały.
Jak Wy to postrzegacie? Czy wróżąc z kart jednocześnie uprawiamy magie?

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Barbara
24-02-2017, 17:30
Forum: Dwór denarów
- Brak odpowiedzi

Dwór Denarów w wielkim skrócie, oddający nastrój, charakter jaki jest przypisany do tego dworu.

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Natalia
24-02-2017, 13:42
Forum: Interpretacje numerologiczne
- Odpowiedzi (1)

Witam, od jakiegos czasu interesuje mnie numerologia mam jedna ksiażke Natasza Czarmińska "Liczby losu" ale samemu ciężko jest to ogarnąć... Więc napisze co zrobiłam co wyliczyłam i może ktoś cos zweryfikuje pomoże? Będę bardzo wdzięczna .
moja data to 23.11.1984
całość daje numerologiczna 11 oczywiscie cechy jedenastki przeczytałam w ksiązce i na tej stonie
z dnia 23/5 co oznacza ze jestem niecierpliwa szybka
I punkt zwrotny będę miała w wieku 34 lat, do 34 roku zycia jestem pod wplwem "7" troche nie wiem co to znaczy - trudności w związkach ?
II pinkt zwrotny od 34 do 43 roku życia pod wpływem "9" oznacza to jakies zakończenia, zmiana toku myslenia Smutny nie umiem sie w tym odnalezc...
III punkt zwrotny od 43 do 52 roku zycia znowu "7"
IV punkt zwrotny od 52 roku ż. do konca pod wpływem "6"

Moze ktos coś podpowi jak mam to ogarnąc Uśmiech od czego zacząc moze robie cos zle

Wydrukuj tę wiadomość