05-02-2013, 10:04
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47
Pawson87
05-02-2013, 10:06
łooo jaka historia... aż mi dech zaparło..
Enzo
05-02-2013, 14:43
Pawson87
05-02-2013, 23:04
jak nie walnie to spoko trzeba sie cieszyć haha
05-02-2013, 23:26
Do Porannej Ciszy ->
Dobrze obiecałam opowiedzieć kolejną opowieść i to właśnie Paranna Cisza mnie do tego nadtchneła.
Wiec ta sytuacja i ta historia jest całkowicie prwadziwa. Wydarzyła się jakieś osiem lat temu w mojej miejscowości. Był sobie chłopiec imienia nie powiem, bo to jest straszna tragedia dla tej rodziny. I jak by się dowiedzieli, że opowiadam ja na forum chyba by mnie zbesztali.
Więc był sobie pewien chłopiec pełen radości i szczęścia dziecięcej zabawy. Każdy go lubił, bo znał go z tego, że biegał wszędzie i było go pełno. Zbierał i kolekcjonował wszystko co się dało. Fanstyczny dzieciak. Ale jego ojciec miał mroczniejsze tajemnice o których i tak każdy wiedział. Polował zwierzyne i zabierał swoich synów na polowania. ;/ Pewnego razu i zabrał go . Było to około 11 w nocy. Było słychac strzały, ale nikt się nie spodziewał tego co sie stało.
Ojciec chłopcu kazał iśc do samochodu, bo myślał, że dzik sie zbliża, a pies go w tym uświadomił. Gdy chłopiec szedł przez kukurydzę zatrzymał się na chwile w niej. Ojciec myslał, że dzieciak jest juz w samochodzie, a pies pokazał pozą , że blisko jest zwierzyna ;/ strzelił nawet się nie zastanawiając... dziecko dostało strzał między oczy ... smierc na miejscu ... Boże do tej pory zbierają mi się łzy w oczach. Cały tył głowy miał roztrzaskany tak, że go wcale nie było. Wiem bo widziałam jak leżał na poduszeczce w trumnie
Jego największym pragnieniem było to by iść do pierwszej komunii świętej. Ehhh nie zdążył. Za kilka po tym wszystkim przyszedł on do mojej koleżanki i powiedział by przekazała, że sie nie gniewa na brata, że się z nim pokłócił i że nie jest na niego zły ( gdzie nikt o tym nie wiedział tylko jego brat ), powiedział by za nim tak nie płakali, bo mu jest tak bardzo dobrze ;/ przyszedł do niej taki jak został pochowany.
Dwa tygodnie potem. Mama mojej koleżanki rano paliła papierosa na balkonie, a on jak by nigdy nic przyjechał do nich jak zawsze rano po chleb na tym swoim zielonym składaczku z chorongiewkami z tyłu. Ona do niego - a co Ty tak z rana jeździsz, a on - po chleb przyjechałem, ona jak by nigdy nic wzieła ten chleb i wyszła z domu. a on się usmiechnął i odjechał machając ręką, potem dopiero uświadomiła sobie, że przecież on nie żyje.
Za rok w jego rocznice śmierci, jego dobry kolega zobaczył go na łące i woł go chodź ! a on że nie może bo jest sam w domu z siostrą, chodź do Nas !!! A on ja nie mogę i rozpłynoł się ....
Tak mi szkoda tego malucha ...
Dobrze obiecałam opowiedzieć kolejną opowieść i to właśnie Paranna Cisza mnie do tego nadtchneła.
Wiec ta sytuacja i ta historia jest całkowicie prwadziwa. Wydarzyła się jakieś osiem lat temu w mojej miejscowości. Był sobie chłopiec imienia nie powiem, bo to jest straszna tragedia dla tej rodziny. I jak by się dowiedzieli, że opowiadam ja na forum chyba by mnie zbesztali.
Więc był sobie pewien chłopiec pełen radości i szczęścia dziecięcej zabawy. Każdy go lubił, bo znał go z tego, że biegał wszędzie i było go pełno. Zbierał i kolekcjonował wszystko co się dało. Fanstyczny dzieciak. Ale jego ojciec miał mroczniejsze tajemnice o których i tak każdy wiedział. Polował zwierzyne i zabierał swoich synów na polowania. ;/ Pewnego razu i zabrał go . Było to około 11 w nocy. Było słychac strzały, ale nikt się nie spodziewał tego co sie stało.
Ojciec chłopcu kazał iśc do samochodu, bo myślał, że dzik sie zbliża, a pies go w tym uświadomił. Gdy chłopiec szedł przez kukurydzę zatrzymał się na chwile w niej. Ojciec myslał, że dzieciak jest juz w samochodzie, a pies pokazał pozą , że blisko jest zwierzyna ;/ strzelił nawet się nie zastanawiając... dziecko dostało strzał między oczy ... smierc na miejscu ... Boże do tej pory zbierają mi się łzy w oczach. Cały tył głowy miał roztrzaskany tak, że go wcale nie było. Wiem bo widziałam jak leżał na poduszeczce w trumnie
Jego największym pragnieniem było to by iść do pierwszej komunii świętej. Ehhh nie zdążył. Za kilka po tym wszystkim przyszedł on do mojej koleżanki i powiedział by przekazała, że sie nie gniewa na brata, że się z nim pokłócił i że nie jest na niego zły ( gdzie nikt o tym nie wiedział tylko jego brat ), powiedział by za nim tak nie płakali, bo mu jest tak bardzo dobrze ;/ przyszedł do niej taki jak został pochowany.
Dwa tygodnie potem. Mama mojej koleżanki rano paliła papierosa na balkonie, a on jak by nigdy nic przyjechał do nich jak zawsze rano po chleb na tym swoim zielonym składaczku z chorongiewkami z tyłu. Ona do niego - a co Ty tak z rana jeździsz, a on - po chleb przyjechałem, ona jak by nigdy nic wzieła ten chleb i wyszła z domu. a on się usmiechnął i odjechał machając ręką, potem dopiero uświadomiła sobie, że przecież on nie żyje.
Za rok w jego rocznice śmierci, jego dobry kolega zobaczył go na łące i woł go chodź ! a on że nie może bo jest sam w domu z siostrą, chodź do Nas !!! A on ja nie mogę i rozpłynoł się ....
Tak mi szkoda tego malucha ...
Pawson87
06-02-2013, 22:59
kurde ale historia no tyle co tu umieściliśmy można podesłać na jakiś horror
Pawson87
06-02-2013, 23:19
a no i Sławka obsadzimy w głównej roli i damy same sceny gdzie jest jakiś szmer ciemny kąt i on tam musi zajrzeć haha
06-02-2013, 23:35
w życiu Paweł, w życiu! hehehhee
Pawson87
06-02-2013, 23:42
no musimy mieć głównego aktora ale powinieneś sie cieszyc bo glowny aktor praktycznie zawsze dozywa do konca ;p
06-02-2013, 23:45
Nie no jaka wizja heheheh... dożywa do końca, super a ty kto? ej może smakosz? oglądaliście, to jest fajne!
Pawson87
06-02-2013, 23:48
haha nowy avatar widze no Smakosz jest mistrzowski 3 część w tym roku będzie Smakosz Smakosz skąd takie oczy masz haha ;p 2 część najlepsza :p
06-02-2013, 23:50
slawek_88 napisał(a):Paweł ty policjantem zostań najpierw Agave teraz mnie do porządku przywołujesz hehehhee
juz wywyiązuje się zobietnicy:
No wiec dziś zasłyszałem opowieść od takiej pani. W naszej okolicy mieszkała przed laty niemiecka rodzina szlachecka, konkretnie Puttkamerowie, no jedna z nich np. była żona tego słynnego i nielubianego Bismarca. Brali nawet ślub u nas w kościele... no ale mniejsza z tym... sporo jest u nas w okolicy ich pałaców, w jednym gdzie mieszka teraz Czesław Lang, ten co tour de france wygrał kiedyś, działa się historia o której teraz chcę wpomnieć. Biegnie w jego pobliżu ścieżka łącząca dwie miejscowości. Właśnie tamtędy szła tego wieczoru przed laty ta pani do znajomych, kiedy ku jej przerażeniu ujrzała ubranego w starym stylu (cylinder, płaszcz, oficerki) mężczyznę palącego fajkę. Opierał się w ciemności o drzewo i kopcił tym dymem. Nie gonił jej i nawet się na nią nie patrzył... niemniej jednak dał jej takiego stracha że biegła tak szybko do domu że ażkapcie spaliła hehehe... To był jedyny raz kiedy widziała ducha ale nie zapomni tego nigdy - bynajmniej tak twierdzi. Prawdopodobnie był to były mieszkaniec tego pałacu... zresztą ludzie wspominają ze w nim trochę straszy. Nie jakoś przerażająco ale czasami coś daje znaki...
Bismarck w Kaczychdołach???? czy to w Kurzychłapakach???? ale jaja! światowe te Twoje Kaczydoły Sławku
no i do tego jeszcze Lang ze swoim dworkiem
07-02-2013, 00:21
no a jak duchy same szychy, nie ma to tamto hehhe
Enzo
07-02-2013, 09:37
noo to fajna historia... a u mnie sa byłe włości Paula von Hindenburga, w mojej okolicy sa ruiny dwóch byłych jego rezydencje i tam w jednej tez coś chodzi nie z tego bytu...
07-02-2013, 11:34
Witam wszystkich
Ja też się chciałam podzielić historią o duchach
A mianowicie prześladował mnie jakiś czas temu duch z jakieś 1,5-2lat temu. Ale zaczne od początku, często jak zasypiam na plecach dopada mnie tzw. paraliż senny czyli straaaaszne uczucie kiedy czuje jak bym wpadała w przepaść i nie mogę się ruszać ani nic powiedzieć tym bardziej krzyknąć. w tej sytuacji muszę użyć dużo siły i silnej woli żeby się obudzić. Tę sytuacje wykorzystał duch, tzn. tym razem stan ten dopadał mnie nie tylko jak spałam na plecach i zawsze poprzedzała go jakaś sytuacja tzn. śniło mi się, że np. wchodzę do kuchni i nagle krzesło zaczyna lecieć, czy siedzę w swoim pokoju i rzuca się na mnie z parapetu mój miś (scena rodem z lalki Chuky;p brzmi śmiesznie ale wierzcie było to straszne!) no jak coś takiego się działo już wiedziałąm, że zaatakuje mnie duch (byłam wtedy świadoma, że to sen i znowu mnie to straszne uczucie dopadnie) tyle, że tym razem było gorzej bo dochodził straszny niepokój i wydawało mi się, nie jak wcześniej, że spadam w dół tylko że ktos mnie mocno trzyma za ramiona i ciągnie w dół i albo za nogi z łóżka. To było straszne. na początku zdarzało się to raz na jakiś czas a póżniej prawie co noc a najgorzej jak byłam zmęczona albo wypiłam wcześniej na imprezie. Ale miałam szczęście, że mam wspaniałego przyjaciela wróżbitę i czarodzieja który dał mi radę, powiedział, że jak się znów to przydarzy mam powiedzieć: WYPĘDZAM CIĘ W IMIĘ POZYTYWNYCH MOCY WSZECHŚWIATA" bo o czym nie wiedziałam mogłam go wypędzić wystarczyło wiedzieć o tym i to zrobić. oczywiście na początku powiedziałam, ze jak ja mam to zrobić przecież jak nie mogę nic powiedzieć i skoro to dopada mnie w śnie to jak mam to zrobić nie da się sterować tym co się robi w takiej sytuacji. Jakiś czas potem znowu ta sama sytuacja tym razem w śnie byłam z bratem w pokoju i nagle krzesło leci w jego stronę wiem, że znów duch mnie dopadł ale zasłaniam brata zamykam oczy i w myślach 2 razy powtórzyłam regułkę otworzyłam oczy i spojrzałam w okno a tam postać mężczyzny jedną nogą juz za oknem i spojrzał na mnie takim wzrokiem,że ciary mnie przeszły powtórzyłam jeszcze raz regółkę i wkurzony wyszedł. od tej pory mam spokój już mi się to nie przydarzyło więcej. Co najstraszniejsze nigdy w życiu nie widziałam tego mężczyzny to nie był mi nikt znany i mogę go szczegółowo opisać jak był ubrany i jak wyglądał.
Miałam szczęście, że mogłam liczyć na pomoc nie wiem co by to było poźniej gdyby nie udało mi się go wypędzić, nawet bym nie wiedziała, że mogę wypędzić.
Ja też się chciałam podzielić historią o duchach
A mianowicie prześladował mnie jakiś czas temu duch z jakieś 1,5-2lat temu. Ale zaczne od początku, często jak zasypiam na plecach dopada mnie tzw. paraliż senny czyli straaaaszne uczucie kiedy czuje jak bym wpadała w przepaść i nie mogę się ruszać ani nic powiedzieć tym bardziej krzyknąć. w tej sytuacji muszę użyć dużo siły i silnej woli żeby się obudzić. Tę sytuacje wykorzystał duch, tzn. tym razem stan ten dopadał mnie nie tylko jak spałam na plecach i zawsze poprzedzała go jakaś sytuacja tzn. śniło mi się, że np. wchodzę do kuchni i nagle krzesło zaczyna lecieć, czy siedzę w swoim pokoju i rzuca się na mnie z parapetu mój miś (scena rodem z lalki Chuky;p brzmi śmiesznie ale wierzcie było to straszne!) no jak coś takiego się działo już wiedziałąm, że zaatakuje mnie duch (byłam wtedy świadoma, że to sen i znowu mnie to straszne uczucie dopadnie) tyle, że tym razem było gorzej bo dochodził straszny niepokój i wydawało mi się, nie jak wcześniej, że spadam w dół tylko że ktos mnie mocno trzyma za ramiona i ciągnie w dół i albo za nogi z łóżka. To było straszne. na początku zdarzało się to raz na jakiś czas a póżniej prawie co noc a najgorzej jak byłam zmęczona albo wypiłam wcześniej na imprezie. Ale miałam szczęście, że mam wspaniałego przyjaciela wróżbitę i czarodzieja który dał mi radę, powiedział, że jak się znów to przydarzy mam powiedzieć: WYPĘDZAM CIĘ W IMIĘ POZYTYWNYCH MOCY WSZECHŚWIATA" bo o czym nie wiedziałam mogłam go wypędzić wystarczyło wiedzieć o tym i to zrobić. oczywiście na początku powiedziałam, ze jak ja mam to zrobić przecież jak nie mogę nic powiedzieć i skoro to dopada mnie w śnie to jak mam to zrobić nie da się sterować tym co się robi w takiej sytuacji. Jakiś czas potem znowu ta sama sytuacja tym razem w śnie byłam z bratem w pokoju i nagle krzesło leci w jego stronę wiem, że znów duch mnie dopadł ale zasłaniam brata zamykam oczy i w myślach 2 razy powtórzyłam regułkę otworzyłam oczy i spojrzałam w okno a tam postać mężczyzny jedną nogą juz za oknem i spojrzał na mnie takim wzrokiem,że ciary mnie przeszły powtórzyłam jeszcze raz regółkę i wkurzony wyszedł. od tej pory mam spokój już mi się to nie przydarzyło więcej. Co najstraszniejsze nigdy w życiu nie widziałam tego mężczyzny to nie był mi nikt znany i mogę go szczegółowo opisać jak był ubrany i jak wyglądał.
Miałam szczęście, że mogłam liczyć na pomoc nie wiem co by to było poźniej gdyby nie udało mi się go wypędzić, nawet bym nie wiedziała, że mogę wypędzić.
Pawson87
07-02-2013, 12:53
kurde miałem kiedyś taką sytuację, tzn taki paraliż ale to nie był sen bo doskonale to pamiętam... [youtube]http://www.youtube.com/watch?v=DIUz5RQfXy8[/youtube] wrzucam taka o to pioseneczke ;p ciary przechodzą ;p
07-02-2013, 18:55
Znam tapiosenke i serial zawsze jak slyszalam ten wstep woyobrazal mi sie taki stary cmentarz, pusta hustawka, pelno mgly no i kruk w oddali oczywiscie
07-02-2013, 20:43
Fajna muzyczka ale tej nic nie przebije nawet muzyka z Archiwum X
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Pg7BLyZx_3c[/youtube]
Ta muzyka to moj koszmar z dzieciństwa.. do tej pory mam gęsią skórke jak ją słysze
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Pg7BLyZx_3c[/youtube]
Ta muzyka to moj koszmar z dzieciństwa.. do tej pory mam gęsią skórke jak ją słysze
Pawson87
07-02-2013, 22:52
wklejam stronę na którą przypadkiem się natknąłem <!-- m --><a class="postlink" href="http://strefatajemnic.onet.pl/duchy/zjawa-na-drodze-w-przyleku,1,5189847,artykul.html">http://strefatajemnic.onet.pl/duchy/zja ... tykul.html</a><!-- m --> w komentarzach jest troche historii
08-02-2013, 15:23
Wam też ona zniszczyła dzieciństwo?
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=QeRodAoZLGk[/youtube]
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=QeRodAoZLGk[/youtube]
08-02-2013, 15:34
Pawson87 napisał(a):wklejam stronę na którą przypadkiem się natknąłem <!-- m --><a class="postlink" href="http://strefatajemnic.onet.pl/duchy/zjawa-na-drodze-w-przyleku,1,5189847,artykul.html">http://strefatajemnic.onet.pl/duchy/zja ... tykul.html</a><!-- m --> w komentarzach jest troche historii
Pawson moja koleżanka mieszka tam i mi mówiła o tym i też pisałam tutaj o tej dziewczynce.
Ja jeszcze czytałam o tramwaju widmo ktory jezdził zawsze 21 kazdego miesiaca o 21 i wychodziła z niego kobieta. Jak znajde linka do tego to wyśle.
Pawson87
08-02-2013, 15:38
haha mnie buka zawsze śmieszyła :p bałem się Draculi bo to był mój pierwszy horror jaki widziałem ;p