Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Historie z duchami
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47
hehhehe... nie nikt nie śpi na cmentarzu, za mały Język a grobowców są chyba ze 2 i to całkiem nowe...

Pawson87

No co Ty? Krzyk jaka masakra Rotfl haha Rotfl

Pawson87

Sławku to ja tak mam jak przechodzę przez cmentarz stary z którego zrobili park.. cały czas ma się wrażenie, że ktoś Cie obserwuje... za każdym razem sie obracam jak przez niego przechodze... jest też niedaleko mnie taki opuszczony dom.. ostatnio słyszałem, że w nocy można w oknie kogos zobaczyć.. przechodziłem spoglądałem ale nikogo nie widziałem :p chociaż leciuktki dreszczyk był :p pewnie jakbym kogoś jednak zobaczył to ten dreszczyk przerodziłby się w pełne gacie Rotfl ale co tam Rotfl
seba napisał(a):a macie tam grobowce bo u nas pare lat temu gosciu spal w grobowcu bo sie ukrywal a wychodzil noca.

oooo matko.... poważnie? ja bym zawału dostała jakbym widziała jak ktoś wyłazi z grobowca... az strach się bać Krzyk
też tak kiedys miałam ..... zawsze kiedy przechodziłam koło opuszczonej kamienicy ... w oknie bren**lował się stary dziad
i zawsze miałam pełne gacie jak musiałam tamtędy przechodzić Boi się Boi się Boi się

Pawson87

No co Ty :o może to był duch starego dziada zbereźnika ? Myśli Rotfl
To opowiemwam jeszcze historie mojego brata ktory widział pewnego razu coś dziwnego w takim też parku jak ty Paweł... Miał jakąś koleżankę. która mieskzała w takim starym płacu przerobionym na mieszkania. Szedł z moją kuzynką która musiała z nią pogadać, a że ten nie żył już w dobrych stosunkach z tą dziewczyną, został przed budynkiem przed którym roztaczał się park (jak to zwykle bywało w dawnych czasach w pałacach, prowadziła do nich droga przez park). No i czeka sobie i czeka i nagle słyszy szelest liści i widzi w oddali jakby psy - niewyraźnie więc się nie przejmował. Kiedy jednak "psy" zaczęły się zbliżać, ten zobaczył, że są to jakby chmurki, mgiełki w dodatku przezroczyste! Widać było przez nie liście. Mój brat zaczał się cofać a te chmurki zbliżały się coraz bardziej. Już stal pod samymi drzwiami a te były już tuż przed nim. Nagle otworzyły się drzwi i jakiś sąsiad tej koleżanki wyszedł z domu. Mój brat odwrócił się spojrzał na gościa, potem znów na park i nic już tam nie było...
Ja swego czasu w danej jw mialem warte budynek szczerzony 10km do wsi 3 ploty blomby i okna zamkniete a w budynku ktos chodzil i ja i kumpel to slyszelysmy on to juz slyszal kilka razy w nocy.pewniak ze nikogo nie bylo.ale cos robilo mase chalasuUśmiech

Pawson87

ahh przypomniała mi się dziś piosenka z filmu smakosz Rotfl enjoy Rotfl [youtube]http://www.youtube.com/watch?v=QY1GpmpLC4E[/youtube] przy okazji scena końcowa ;p
kumpel byl przerazony i do wyjscia nie mowilismy nigdy na ten temat a ja spedzilem w tym budynku 10 mies tylko z nim.zawsze czulem tylko czyjis wzrok jak schodzilem do podziemi Uśmiech.a w nocy czy cos sie dzialo jeszcze nie wiem bo spalem Rotfl
Dzisiaj dowiedziałam się od mamy o pewnym wydarzeniu. Kilka dni temu zmarła mama mojej cioci, a to była już wiekowa kobieta bo miała 93 lata i miała silny organizm. 2 dni przed śmiercią poszła na pole i pod drzewem widziała ducha swojego kilka miesięcy temu zmarłego syna. Nie wiem czy coś od niej chciał ale potem ona położyła się spać i umarła we śnie. I moja ciocia mówiła że to wyglądało jak jej brat przyszedł po ich mame...

Przedtem Wam już pisałam że zmarła babcia mojej koleżanki przysniła się swojej córce i cieszyła się że niedługo jej sąsiad będzie tam z nią, a kilka dni potem ten sąsiad zmarł... więc wydaje mi się że ludzie zmarli wiedzą kiedy umrzemy..
nie ktorzy sie gola albo chca zeby ich ogolono mowia w co chca byc ubrani do trumny.godza sie z wrogami tak jak by chcieli zeby nic ich tutaj nie trzymalo.babcia mowila ze widzi dziatka moze morfina zreszta nawet ona nie pomagala.
łooochochooo, ale mnie wysttraszyliście, ale wiecie co, musi coś być w tym. Też zdarzyła mi się taka historia, gdy miałam 8 lat, mój dziadek umarł i uwierzcie, że tej nocy gdy umarł we śnie. Natomiast tej samej nocy między 2,a 3 ( bo w tych godzinach umarł ) śnił mi się, siedział w fotelu u nas w salonie i się tylko do mnie uśmiechał, zdziwił mnie fakt, że miał nogę, a przecież kilka miesięcy przed śmiercią musiał mieć ją amputowaną, ze względu na martwice Smutny. Ale byłam spokojna światła w śnie też się świeciły, bo właściwie bym srodek nocy.

A teraz kolejna historia, ale nie moją tylko też pewnej Pani, która już nie żyje. Miała dobra znajomą, która od dłuższego czasu chorowała na raka, któregoś razu przyśniła sie jej mówiąc, że te druty. ktore jej pożyczyła może sie je wziąść . Rano okazalo się, że Przyjaciółka umarła.

Enzo

wczoraj usłyszałem od koleżanki pewną smutną historię która wydarzyła się w pewnej rodzinie 3 lata temu gdzieś na pomorzu... O zmarłej matce i jej 6 miesięcznym dziecku... ona nie mogła ścierpieć że umiera na raka, ze pozostawi swojego synka, jej pierwsze dziecko o ktore sie bardzo starała z mężem od lat... Gdy zmarła przychodziła co wieczór bujać w kołysce swoje dziecko jak w niej leżało, (tak, w kołysce niektórzy jeszcze używają tego wynalazku, jak by co) Co ciekawe to nie jest pierwszy przypadek o którym slyszę, takie historie zdarzały sie nawet 100lat temu ( i są udokumentowane) gdy rodzic nie mógł sie pogodzić ze własną śmiercią i pozostawieniem dziecka samego...
Dzisiaj przypomniałam sobie jedna historie, zdarzyła się jakiś czas temu. Starszego mężczyzne opętało coś ale wczesniej był pijakiem więc miał słaba psychike i raz poszedl do innego pijaka na popijawe i tam go dźgnał nożem i potem po kilku dniach umarł w szpitalu, ale nie pamiętam czy tego starego zamknęli czy nie ale jakiś czas potem wieczorem połozył się spać i coś koło połnocy zaczął się wydzierać różnymi głosami jak nie on a to duchy się odzywały i jego żona szybko wzięła wode święconą i polała go nią i uspokoił się.. słyszałam że dość często on miał takie akcje ale teraz nie słyszałam żeby on szalał więc pewnie miał egzorcyzmy..
Jeśli będziecie się bać duchów albo bedziecie mieć podejrzenia że kogoś opętało to módlcie się do Michała Archanioła.

Enzo

Miałem kiedyś kolegę w liceum u którego na dłoni było widać że zakończy życie w nienaturalny sposób, kiedyś mu to powiedziałem co wyczytałem z jego reki on się skrzywił i sie roześmiał, od tamtej chwili zawsze trzymal dłowie w kieszeni kiedy sie widzielismy. Po niespełna 1,5 roku popełnił samobójstwo a nic nie zapowiadało tej tragedii ... i wiecie co? do teraz sie zastanawiam dlaczego czlowiek to robi i po co? w jego przypadku bylo to bzdura nie przyczyna, wystarczyło z kimś pogadać o tym... W domu od 7 lat jego dusza sie nie pojawiła ( znam jego mame) mówiła że jest cisza i spokój... czy wierzycie w przeznaczenie ? w to co wam zapisał los? Jestem ciekawy... bo nie którzy walczą o życie i jednak przegrywają później, ich dusza przychodzi za światów niepogodzona z losem i opiekuje sie bliskimi, a jeszcze inni mają przed sobą całe życie, sa zdrowi mają plany i znienacka tak po prostu... i ich dusza nawet sie nie pojawi tak jak by miała to gdzieś co było na ziemi... co o tym sadzicie panie i panowie?
ojej Enzo jakbyś mi przepowiedział takie coś to chyba bym cie straszył do końca życia hehhehe.... w życiu nie chciałbym wiedziec jak i kiedy umrę, zabiłoby mi to moja psychkę Krzyk

Enzo

slawek_88 napisał(a):ojej Enzo jakbyś mi przepowiedział takie coś to chyba bym cie straszył do końca życia hehhehe.... w życiu nie chciałbym wiedziec jak i kiedy umrę, zabiłoby mi to moja psychkę Krzyk
wybacz Sławku Załamka kiedyś sie intersowałem chiromancją mam nawet taka fajna ksiażke o tym, wtedy to nie wierzyłem, ale teraz... sam nie wiem, u mnie tez wychodzi kaplica Boi się i mam nadzieje że to nie jest prawda... Prosi ale tak jak kiedyś pisałem... jestem wróżbita od 7boleśći Rotfl a to że to powiedziałem śp. koledze to do dzisaj żałuje, to było wtedy bardziej dla żartu ale coś mnie ruszyło i poszły konie po betonie Załamka Smutny
Ja tam wierze w przeznaczenie i wiem że każdy jest tu po coś na ziemi i ma misje do spełnienia.
A Ci którzy wracają to tak są niepogodzeni z losem i chcieliby żyć dalej bo mają nie pozałatwiane sprawy a tu wypadek i ich nie ma.. a samobójcy to tak są przygnębieni tym zyciem na ziemi że chcą uciec do innego lepszego świata i moze tam jest im lepiej i dlatego nie wracają? Nigdy się tego nie dowiemy..

Enzo

nooo jeszcze jedno slawku to czy ktos by chciał wiedzieć czy umrze to kwetia podejscia do tego zagdnienia, ty zapewne masz plany na przyszlosć i dalsze życie itp. to byś nie chcial wiedzieć bo po co?prawda? a ja bym chcial wiedzieć co gdzie i kiedy... Dobra to ja już się zamykam i nikogo nie straszę moimi bzdurnymi odczuciami... Załamka

Pawson87

eee ze śmiercią lepiej nie igrać, lepiej nie wiedzieć kiedy ma sie umrzeć. Wszystko musi być naturalnie.
Niektorzy mowia, ze chcieliby wiedziec kiedy umra , bo wtedy by ruszyli w rejs dookola swiata itp. Ja osobiscie znajac siebie zamiast korzystac z zycia zamartwialabym sie tylko dlaczego akurat mialabym akurat wtedy umrzec i dlaczego itp. Wiec wjestem z tych co wola nie wiedziec!
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47