Ostatnie wątki

Statystyki
  • Postów na forum:213.481
  • Wątków na forum:12.631
  • Użytkownicy:1.941
  • Najnowszy użytkownik:Hosia1998


Napisane przez: Krystyna
01-10-2016, 17:27
Forum: Sny
- Odpowiedzi (3)

Śnimy wszyscy, nawet ci, którzy się zarzekają, że nigdy tego nie robią!
Śpiąc, marzą nawet dzieci w łonie matki oraz zwierzęta, co potwierdzi każdy, kto ma psa, często obserwując, jak jego pupil przez sen poszczekuje lub przebiera łapami, jakby biegał.

Aby zrozumieć sen, najpierw trzeba go zapamiętać.
Obrazy senne bardzo szybko umykają z naszej pamięci – po pięciu minutach od obudzenia zapomina się większość tego, co się śniło.
Dlatego lepiej nie wyskakiwać od razu z łóżka, lecz poleżeć przez chwilę z zamkniętymi oczami i jeszcze raz opowiedzieć sobie sen.
Dobrze mieć pod ręką coś do pisania, by zaraz po obudzeniu zanotować – choćby w punktach – co się przyśniło.
A jeśli ktoś twierdzi, że rzadko miewa sny – co nie jest prawdą, a znaczy jedynie, że ich nie pamięta – niech wypróbuje następującą technikę.

Co pewien czas w ciągu dnia warto się zatrzymać, uważnie rozejrzeć dookoła, wyłowić wzrokiem interesujące szczegóły i zadać sobie w myślach pytanie: czy ja przypadkiem nie śnię?
Im więcej myślimy o snach, im większą przywiązujemy do nich wagę, tym lepiej je pamiętamy.
Co więcej, sny stają się wtedy ciekawsze i barwniejsze.

Śni się podróż metrem
Trzeba jednak się zastanowić, czy w ogóle warto interpretować konkretny sen.
Nie wszystkie bowiem coś znaczą.
Niektóre sny są wywoływane przez warunki zewnętrzne – niewygodną pozycję, ścierpniętą nogę, zbyt wysoką lub niską temperaturę, potrzeby fizjologiczne, niestrawność czy hałas.
Inne po prostu odzwierciedlają przeżycia minionego dnia, obejrzany wieczorem film, przeczytaną książkę.
Takie sny to efekt uboczny porządków, które nocą robi mózg.
Nie ma co przywiązywać wagi także do elementów z naszej codzienności.
Dla kogoś, kto dzień w dzień dojeżdża do pracy metrem, sen o podróży podziemną kolejką jest po prostu odbiciem dnia i nie ma żadnego głębszego znaczenia.
Co innego dla kogoś, kto nigdy metrem nie jechał!

Mama jest kumpelą z pracy
Jeżeli nie ma żadnego „zewnętrznego” wyjaśnienia, skąd mógł wziąć się taki sen, możemy przypuszczać, że jest on przesłaniem od podświadomości.
Pamiętajmy jednak, że rządzi się ona zupełnie innymi prawami niż świadomość.
Po pierwsze: nie istnieje w niej pojęcie czasu – przeszłość, teraźniejszość i przyszłość zlewają się tu w jedno.
Często wydarzenia następują w dziwnej kolejności, a to, co pojawia się na końcu snu, tak naprawdę jest początkiem sekwencji zdarzeń.

Po drugie: nie uznaje ona przeciwieństw – dlatego we śnie mogą występować sprzeczności, a to, co czarne, okazuje się białe, to, co niskie, jest wysokie, radość występuje jako smutek.

Po trzecie: podświadomość nie rozróżnia części od całości, więc zamiast np. danej osoby we śnie może pojawić się ktoś, kto ma taką samą jak ona fryzurę lub jej oczy.
Co więcej, podświadomość uwielbia tworzyć zbitki i nadawać jednej rzeczy lub osobie cechy kilku.
Na przykład spotykasz we śnie matkę, która jednocześnie jest twoją nauczycielką z podstawówki i koleżanką z pracy.
Albo znajdujesz się w szkole, która staje się kościołem, a na koniec okazuje się, że to był teatr.

Biały koń w galopie
Podświadomość łączy ze sobą rzeczy, które tylko podobnie się nazywają.
Na przykład „skoczyć” we śnie może oznaczać „skończyć” coś na jawie.
Jeśli więc śni ci się, że pruje ci się szew, kto wie, może w ten sposób sen ukazuje twoje problemy z szefem?
Wreszcie symbole – o których mówią Freud i Jung – czyli zastępowanie jakiejś rzeczy inną, o podobnych cechach, choć podobieństwo to nie musi być wcale oczywiste.
Są symbole uniwersalne, które w każdym śnie pod każdą szerokością geograficzną znaczą to samo, ale wiele rzeczy, które widzimy w snach, dla każdego znaczy co innego.

Na przykład koń będzie czym innym dla tego, kto kocha jazdę konną, czym innym dla kogoś, kto boi się tych zwierząt, a jeszcze czym innym dla tego, kto ma uraz z dzieciństwa, bo zaliczył bolesny upadek z końskiego grzbietu (co ciekawe, może o tym w ogóle nie pamiętać).
Poza tym prawie zawsze śnimy o nas samych.
Jeśli w snach spotykamy inne osoby – o ile nie są to nasi najbliżsi – jest niemal pewne, że symbolizują one jakieś aspekty naszej osobowości.
Także te negatywne, których nie chcemy w sobie zauważać – dlatego łatwiej jest przerzucić je na innych.

Sny a psychologia
Pierwsze senniki powstały w starożytnym Egipcie.
Także w Biblii jest wiele przykładów proroczych snów.
Bardzo długo wierzono, że zsyła je Bóg (lub bogowie). I choć nawet dawni Grecy uważali, że sen jest istotny, to od czasów średniowiecznej aż po dwudziestowieczną Europę traktowano sny lekceważąco, wręcz pogardliwie.
Właściwe miejsce na początku XX wieku zwrócili snom ojcowie współczesnej psychologii i psychoterapii – Zygmunt Freud i Carl Gustav Jung.
Freud uważał, że są naszą podświadomością.
A Jung zapoczątkował nawet termin „Wielki Sen”, czyli ten ważny (wręcz proroczy), taki, który jest kompletny – ma początek i koniec, a wydarzenia układają się w chronologiczną całość.
Trzeci z wielkiej trójki psychologów Alfred Adler uważał, że sny zaspokajają potrzebę siły i władzy oraz kompensują nasze braki i słabości.

Stwórz dziennik snów
Przy interpretacji marzeń sennych pomocny okazuje się pamiętnik.
Warto notować w nim sen, a następnie wydarzenia, które miały miejsce w ciągu dnia.
Może po jakimś czasie uda się zauważyć pewne zależności, np. że po stresującym dniu w pracy śni się często wizyta u dentysty, albo nawet da się przewidywać przyszłość, gdy okaże się, że jakiś szczególny sen zawsze poprzedza konkretne zdarzenie.
Katarzyna Owczarek
[url=http://www.gwiazdy.com.pl/component/content/article?id=6987]źródło/url]

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Krystyna
01-10-2016, 17:15
Forum: Sny
- Brak odpowiedzi

Nie potrafisz zasnąć w ciemnej pościeli?
Nie przejmuj się, nie ma w tym nic dziwnego.
Filip V dobrze spał tylko w pościeli z błękitnego jedwabiu, a królowa Margot na czarnych prześcieradłach.
Karol Dickens nie rozstawał się z kompasem i gdy nocował poza domem, przestawiał wszystkie meble, byle tylko spać z głową zwróconą na północ.
Beniamin Franklin zasypiał jedynie w pomieszczeniach, w których temperatura była bliska zeru.
Winston Churchill za to potrafił zmieniać pościel w ciągu nocy, a Józef Stalin miał do dyspozycji 12 łóżek i wędrował między nimi nieustannie.
Bez względu jednak na to, jak kto sobie pościeli, spać muszą wszyscy.
Oczywiście jeśli chcą żyć i funkcjonować normalnie.
Od snu nie ma ucieczki.
Tyle tylko, że o ile możemy jasno określić cel różnych funkcji życiowych, to pytanie, dlaczego śpimy, nadal pozostaje bez odpowiedzi.
Nic dziwnego, że tajemnica snu frapowała ludzkość od zarania dziejów.

Szczepy Indian z Gujany i Malajów z wyspy Luzon wierzyły, że sen to czas, w którym dusza uchodzi z ciała, by pobiegać sobie swobodnie w przestrzeni i odpocząć od ciała przed następnym dniem.
Istnieją dowody, że pierwszą naukową tezę dotyczącą snu postawiono w VI wieku p.n.e.
Jej autorem był współczesny Pitagorasowi lekarz i filozof Alkmeon z Krotonu.

Uważał on, że sen powodowany jest cofaniem się krwi do wnętrza żył, a przebudzenie – wypływem krwi z żył do ciała.
Dwa wieki później Arystoteles doszedł do wniosku, że zapadamy w sen na skutek parowania, powstałego w czasie procesów trawiennych.
Jeszcze inni przypuszczali, że sen może być spowodowany głodem tlenowym mózgu.
Teorii dotyczących snu budowano setki i jak szybko je budowano, tak szybko obalano.

Jako pierwszy część prawdziwych mechanizmów snu odkrył doktor Nathaniel Kleitman, profesor z uniwersytetu w Chicago, fizjolog.
Historia jego badań nad snem rozpoczęła się około 50 lat temu, i to zupełnie przypadkowo.
Jego zespół zajmował się całodobową obserwacją zachowań niemowlaków w pierwszych miesiącach życia.
Okazało się, że podczas snu oczy niemowlęcia poruszają się przez kilka minut pod powiekami.
Profesor postanowił przekonać się, czy dotyczy to też dorosłych.
Poddał więc obserwacji grupę dorosłych mężczyzn i kobiet.
Sytuacja się powtórzyła. Okres snu, w którym dochodzi do poruszania gałkami ocznymi, nazwano fazą REM lub snem paradoksalnym.

Przy okazji wyszło na jaw, że ludzie budzeni w tej fazie snu przeżywają marzenia senne.
I choć dalsze badania pozwoliły w miarę dokładnie rozpoznać mechanikę snu, to cel marzeń sennych, ich treść i znaczenie dla naszego życia nadal pozostają zagadką.

Profesor Kleitman jest zdania, że bez względu na treść mają one dobroczynny wpływ na nasze zdrowie.
Badane przez niego osoby, które często budzono w czasie trwania marzeń sennych, w stosunkowo krótkim czasie stawały się nadpobudliwe, traciły apetyt lub popadały w stany depresyjne.
Marzenia senne są dla naszego umysłu swego rodzaju zaworem bezpieczeństwa umożliwiającym rozładowanie napięcia nerwowego nagromadzonego w czasie aktywnej działalności mózgu
Okres śnienia jest bowiem okresem porządkowania i segregowania informacji, jakie docierają do nas w ciągu całego dnia.
źródło

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Krystyna
01-10-2016, 12:38
Forum: Magia-kolory
- Brak odpowiedzi

Świat, w którym żyjemy, jest pełen barw, ponieważ my sami możemy dostrzegać i rozróżniać tysiące ich odcieni
Kolory mają wielki wpływ na to, czy jesteśmy w wewnętrznej harmonii ze sobą i innymi, w dużym stopniu decydują o naszym nastroju w danej chwili, a jeśli świadomie dobieramy kolor naszego ubrania, możemy sprawić piorunujące wrażenie na kimś, na kim nam bardzo zależy.
Dobrze wiedzą o tym politycy. Aleksander Kwaśniewski, podobnie jak Bill Clinton, podczas wyborów pokazywał się w czerwonym krawacie do niebieskiej koszuli, i wielu znawców od reklamy jest zdania, że m.in. dzięki temu zestawowi barw zdobył sympatię wyborców.

Odczuwanie kolorów jest głęboko zakorzenione w naszej podświadomości, tak że nawet nie wiemy, jak wielki mają one wpływ na nasze życie oraz decyzje.
Wiedza o tym, jak je stosować, jest na wagę złota - może nam pomóc osiągnąć to, czego pragniemy.
Trzeba bowiem wiedzieć, którego koloru używać w danej sytuacji.

Pamiętajmy jednak, że poniższe przykłady dotyczą kolorów w ich podstawowej postaci, tzn. bez licznych odcieni, które też mają swoje znaczenie.
W uproszczeniu można powiedzieć, że im ciemniejszy jest odcień danego koloru, tym bardziej hamująco on na nas oddziałuje, im zaś jaśniejszy - tym bardziej jesteśmy aktywni i otwarci.

Podpisujemy umowę
Gdy musimy podpisać się pod jakimś ważnym dokumentem, np. umową o pracę czy kontraktem handlowym, najsilniej będziemy oddziaływać na otoczenie kolorem niebieskim.
Jeśli mamy na sobie granatowy garnitur czy kostium, a do tego dodamy jeszcze jakiś zielony akcent (zwłaszcza w górnej części) oraz będziemy mieć pełną świadomość wrażenia, jakie w ten sposób robimy na innych - efekt przekroczy nasze najśmielsze oczekiwania.
Najlepszym dniem na podpisywanie wszelkiego rodzaju dokumentów jest środa.

Lek na depresję
Przed ogarniającym nas smutkiem, czy wręcz depresją, najlepiej uchroni nas kolor żółty, z małą domieszką czerni.
Jeśli chcemy wzmocnić oddziaływanie tych barw na naszą psychikę, nie poprzestawajmy tylko na odzieniu - starajmy się ubrać w żółć także nasze mieszkanie (używajmy żółtych prześcieradeł, za dnia rozłóżmy na tapczanach czy łóżkach kapy w tym kolorze, we wszystkich pokojach zapalmy cytrynowe świece.)
Nie zapominajmy też, że energia tej barwy obecna jest także w wielu produktach spożywczych.

Szalony wieczór we dwoje
Jeśli chcesz być superatrakcyjna i uwodzicielska, załóż przyciągającą męskie oko purpurową lub żółtozłotą suknię, a na nogi - czarne pończochy i buty.
Przyozdób także swój dom różnymi odcieniami czerwieni i żółci - zwłaszcza stół, przy którym zasiądziecie do romantycznej kolacji.
Purpura jest kolorem krwi.
Nazwa "purpura królewska" przywodzi na myśl dawne czasy, kiedy szaty w tym kolorze mogli nosić tylko królowie albo wielcy panowie, w których żyłach płynęła szlachetna krew.

Aby odpędzić chorobę
Jeśli zmogła nas choroba i leżymy w domu czy w szpitalu, postarajmy się ubierać w rzeczy w kolorze żółtym i brązowym.
Zwłaszcza brąz pomoże nam nabrać dystansu do naszych dolegliwości, a nawet odkryć i zneutralizować ich przyczynę.
Do starannie dobranej pod względem kolorystycznym garderoby dołóżmy jeszcze, jako ozdobę w pierścionku czy broszce, kilka kamieni szlachetnych o dokładnie tym samym odcieniu.

Rozstanie w harmonii i pokoju
Rozstanie z dawnym partnerem nie jest rzeczą łatwą, bo grają w nas jeszcze żywe emocje, które lada chwila mogą wybuchnąć.
Kłótnia i czynione sobie nawzajem wyrzuty mogą raz na zawsze zaprzepaścić szansę na to, żebyśmy po rozejściu się - nawet pomimo tylu dzielących nas różnic - zostali przyjaciółmi.
Aby temu zapobiec, pomóżmy sobie starannie dobranymi tonami kolorów: brązu i różu.
Ubierzmy brązowy kostium i różową bluzkę - brąz ułatwi rozstanie, róż natomiast sprzyja podtrzymywaniu przyjaznych stosunków.
Gdy już jesteśmy po rozwodzie, wybierzmy się z naszym byłym partnerem na kawę i raz jeszcze porozmawiajmy o swoich uczuciach i życzeniach - może wyklarują się w ten sposób jakieś niedopowiedziane sprawy, wyjaśnią przyczyny dawnych nieporozumień.
A na koniec rozstańmy się w pokoju i przyjaźni.

Pierwsza randka
Odpowiednie barwy na pierwsze rendez-vous to czerwień i czerń.
Wyszukajmy sobie jakiś najbardziej pasujący do nas odcień, wydobywający z naszej twarzy jeszcze więcej światła niż zwykle.
Najlepsza kombinacja to: czerwona bielizna, do tego wąska, czerwona spódnica, a czarne: góra, pończochy i buty.
Kostium może być zarówno czerwony, jak i czarny.

Kolorowy tydzień
Wiadomo, że każdy dzień tygodnia ma swoje specjalne znaczenie.
Stosując odpowiadające im kolory, możemy podkreślić rolę, jaką poszczególne dni pełnią w naszym życiu:

Poniedziałek: dzień Księżyca, intuicji
W tym dniu wszelkie decyzje podejmujmy, kierując się wyłącznie własnymi odczuciami i intuicją.
W poniedziałek najlepiej zająć się różnymi pracami rzemieślniczymi, a także przeprowadzką.
Kolory wzmacniające oddziaływanie energii tego dnia to biel i czerń.

Wtorek: dzień Marsa
Najlepszy dzień na przedsięwzięcia, które wymagają dużo wysiłku i trudu.
Ubierajmy się do tego w różne odcienie czerwieni - od różu do ciemnej czerwieni, od pomarańczowego do czerwonobrązowego koloru rdzy (przy czym róż i delikatne odcienie czerwieni łagodzą nieco silne oddziaływanie Marsa).
Dołóżmy jeszcze do tego trochę czerni - koloru ochronnego.

Środa: dzień Merkurego
Jest to dzień w najwyższym stopniu sprzyjający porozumiewaniu się z innymi, a także sprawiedliwym ocenom i osądom.
Wszelkie rozmowy i negocjacje powinny się zakończyć sukcesem.
Kolor wzmacniający środową energię to niebieski - zarówno jaśniejszy, jak i ciemniejszy.
Dobrze jest podkreślić go jakimś białym i czarnym akcentem.

Czwartek: dzień Jowisza
W tym dniu wielu z nas dopisuje szczęście.
Możemy się zająć finansami (np. wziąć kredyt).
W czwartek najlepiej nosić się na zielono - dobierzmy jakiś odpowiadający naszemu nastrojowi odcień tego koloru, unikając jednak odmian jadowitych i jaskrawych.

Piątek: dzień Wenus, miłości, pojednania i rodziny
W tym dniu ubierajmy się w róże i niezbyt ciemne czerwienie.
Kolor różowy umacnia uczucie przyjaźni, czerwony - kochania.

Sobota: dzień Saturna
To dzień, w którym powinniśmy zakończyć długo ciągnące się sprawy.
Do nich należą także długotrwałe kłótnie czy pogłębiające się nieporozumienia - czas najwyższy wszystko sobie wyjaśnić i rozwiązać narosłe problemy.
Pomogą nam w tym odcienie brązu połączone z bielą.

Niedziela: dzień Słońca
To dzień pełen radości i tętniący życiem.
Możemy robić wszystko, czego tylko dusza zapragnie; co jest zdrowe i co poprawia nasze samopoczucie.
Ubierajmy się w wesołe odcienie żółci, także na złoto i, jak zawsze, z domieszką bieli lub czerni.
Elwira D'Antes
źrodło

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Krystyna
01-10-2016, 12:21
Forum: Magia-kolory
- Odpowiedzi (5)

Odpowiednio dobranym kolorem możemy wyrównać niedobór energii lub złagodzić jej nadmiar, doprowadzając do wewnętrznej harmonii, polepszając przy tym samopoczucie.
Świat wokół nas tętni kolorami.
Mają one wielki wpływ na naszą psychikę; ich wibracje potrafią nawet leczyć.
Ale źle dobrane, mogą uczynić nasze życie męczącym ciągiem pechowych wydarzeń.
Aby temu zaradzić, nauczmy się otaczać odpowiednimi dla nas barwami.
Nasze ulubione kolory zdradzają zarówno charakter, jak i aktualny stan psychiki, a niekiedy określają dokładnie, na jakim etapie życia się znajdujemy.
Kolorystykę np. ubrań dobieramy najczęściej za podszeptem podświadomości, która w ten sposób daje nam znać o swoich potrzebach czy emocjach.
Przyjrzyj się swojej garderobie, a dowiesz się o sobie ciekawych rzeczy.

• Jeśli pociąga Cię kolor czerwony, oznacza to, że czujesz potrzebę doładowania się energią, bycia przebojową, seksowną, zauważaną.
W życiu nie znosisz nudy.
Ten kolor symbolizuje też brak wiary w miłość opartą na uczuciach wyższych.

• Jeśli wybierasz różowy - tęsknisz za miłością delikatną, romantyczną.

• Ubierasz się na żółto - pragniesz lepiej dogadywać się z innymi, nie cierpisz samotności, najchętniej przebywasz w towarzystwie
. Jednak jeśli jesteś osobą elokwentną i posiadasz dar wspaniałej komunikacji z ludźmi, nie radzę Ci ubierać się na żółto, ponieważ nie dając nikomu dojść do słowa, możesz wzbudzić niechęć otoczenia. Lepiej Ci będzie w zieleni lub niebieskim.

• Przewaga czarnego lub szarego w Twojej garderobie może znaczyć, że w głębi duszy jesteś smutna i przygnębiona.
Wibracje tych barw jeszcze bardziej Cię dobiją.
Lepiej się poczujesz, jeśli zaczniesz nosić dodatki w kolorze pomarańczowym.

Odpowiednio dobranym kolorem możemy wyrównać niedobór energii lub złagodzić jej nadmiar, doprowadzając do wewnętrznej harmonii, polepszając przy tym samopoczucie.
Wibracje barw potrafią przyciągać inne energie, a tym samym wpływać na nasze życie.
Na przykład tak popularny teraz kolor czarny: w naszej tradycji jest uznawany za żałobny, symbolizuje również brak miłości, smutek, żal.
Osoba ubierająca się w modną czerń, zupełnie nieświadomie przyciągnie do siebie właśnie brak miłości i smutek.
Dzieje się tak w myśl jednego z praw przyrody, mówiącego że "podobne przyciąga podobne".

Tryskająca energią i optymizmem młoda osoba może w pewien sposób zneutralizować złe energie tej barwy.
Gorzej jest ze starszymi, po 60. roku życia, które tradycyjnie ubierają się na czarno, bo inaczej nie wypada.
Nie wypada cieszyć się życiem?
Ładować się energią radosnych, jasnych barw?
Tyle razy wyśmiewano amerykańskie emerytki-turystki, które jeżdżą po świecie ubrane jak kolorowe ptaki.
Ale ile w nich radości i entuzjazmu!
Na pewno nie śmiałyby się tak często, gdyby obleczone były w żałobne szaty...

Ostatnio bardzo modny stał się kolor szary.
Z czym on się nam kojarzy?
Z przeciętnością, nijakością, beznadzieją.
Kiedy patrzę na młodzież ubraną w szarość jak w mundurek, myślę, jak smutne i bardzo przyziemne, bez najmniejszych oznak inwencji twórczej rośnie nasze społeczeństwo; wszyscy jednakowi.
Cóż za przygnębiający jest to widok, a jaka ciężka i smutna aura roztacza się nad naszym krajem!
Zachęcam wszystkich, aby rozważnie dobierali kolor ubrania lub chociażby dodatków, i stali się przez to kreatorami swojej rzeczywistości.
Dzięki temu wokół nas zaczną dziać się cuda.

Nie powinniśmy nosić na siłę tego, co jest modne, ale to, co do kogo pasuje, co komu pomaga.
Dobrze jest poznać własną osobowość, temperament i być świadomym swoich wewnętrznych potrzeb.
Warto też znać symboliczne znaczenie kolorów i dobierać je odpowiednio do każdej sytuacji.

Czerwony - oznacza dynamizm, zdecydowanie, przebojowość, seks.
To barwa zdobywcy - jeśli więc chcesz być postrzegana jako osoba wrażliwa, nieśmiała, unikaj go jak ognia.
Osoby obdarzone przez naturę silną wolą i charyzmą, nosząc czerwień, mogą stać się wstrętnymi tyranami.

Pomarańczowy - optymizm, radość, chęć życia.
Kolor polecany na co dzień smutasom i melancholikom.
Dla innych - świetny na przyjęcia i zabawy.

Żółty - oznacza spryt, pomysłowość, łatwość w porozumiewaniu się z innymi.
Odpowiedni np. dla akwizytorów.
Szukając pracy czy zdając egzaminy, dobrze jest połączyć granat z żółtymi dodatkami.

Zielony - łagodzi napięcia wewnętrzne, emanuje spokojem i harmonią.
W zielenie powinni ubierać się nerwusy i ludzie, w których energia aż kipi, nie dając im chwili wytchnienia.

Różowy - to symbol miłości delikatnej, eterycznej, aseksualnej.
Dobry kolor dla wielbicieli czerwieni - pozwoli dojrzeć duchowe aspekty uczuć.
Dla bardzo sentymentalnych wręcz zabójczy - stłumi i tak już niewielkie potrzeby ciała.
Im polecana jest płomienna czerwień, by rozpalić namiętności.
Nie samą strawą duchową miłość żyje...

Niebieski - jego wibracje pobudzają oryginalność, twórcze pomysły.
Świetny kolor do pracy, zwłaszcza gdy czeka nas burza mózgów.

Fioletowy - jako barwa emanująca z najwyższego czakramu bardzo rozwiniętych duchowo osób, symbolizuje wrażliwość, zainteresowania psychologią, filozofią.
Jego wibracje oderwą nas od przyziemnych spraw.
Dobry kolor na spotkania z intelektualistami.
Z drugiej strony, intelektualista "z urodzenia" powinien go unikać, gdyż zupełnie oderwie się od życia.

Granatowy - to władza, siła, autorytet (świetny kolor do biura, niedobry na randkę).

Brązowy - symbolizuje ucieczkę w pracę, karierę zawodową, również tradycjonalizm i pragmatyzm.
Powinni unikać go pracoholicy, a także ci, którzy mają w domu nieporozumienia, gdyż wzmaga niezadowolenie.
Dobry dla mających kłopoty z dyscypliną niebieskich ptaków.

Czarny - to depresja, brak równowagi psychicznej, smutek, żal, tęsknota.
Z drugiej strony jego wibracje pomagają zebrać energię do pracy, jest więc polecany wszystkim, którzy muszą zacząć działać, a brak im motywacji.

Biały - to przestrzeń, wolność, swoboda, wpływ nowych wartościowych idei.
Jeśli więc czujesz się ograniczana/y przez zahamowania wewnętrzne, biel Cię wyzwoli.

Wszelkie odcienie, np. szary, beżowy, turkusowy, zaliczamy do kolorów właściwych, czyli czerni, brązu, zieleni.

Tęczowe mieszkanie
Przyjrzyj się swojemu mieszkaniu.
Czy jest jasne i kolorowe, czy raczej ciemne i przytłaczające?
Zastanów się, jak się w nim czujesz.
Czy wracając z miasta roześmiana, natychmiast poważniejesz i robi Ci się ciasno w duszy?
Jeśli tak, to zapewne w Twym domu jest za dużo przedmiotów, a przy tym są bure, ciemne, a może... zakurzone?
Bałagan i brud jak nic innego przybijają naszą podświadomość.
Tak samo jak ciemne kolory ścian, zasłon, dywanów i zwaliste meble w burych obiciach.
Jeśli chcesz się czuć szczęśliwa w swym mieszkaniu, wpuść do niego trochę światła i jasnych barw: kolorowe poduszki, obrusy, dywany, kwiaty - oto drobiazgi, które umilą Ci pobyt w domu.
Teresa Błaszczyk
doradca psychotroniczny, bioenergoterapeutka
masażystka MA-URI
źródło

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Krystyna
01-10-2016, 11:37
Forum: Magia-kolory
- Odpowiedzi (5)

Masz swój ulubiony kolor lakieru, do którego zawsze wracasz po modowych szaleństwach, czując, że wreszcie jesteś sobą?
To on właśnie określa twój charakter.

Lubisz zmysłowy czerwony?
Chętniej malujesz pazurki stonowanymi kolorami ziemi?
A może najchętniej lakierujesz je intrygującą czernią?
Oto co mówi o tobie kolor twoich paznokci.

☛ Czerwony. Najbardziej kobiecy i zarazem ponadczasowy.
Zadaje dłoniom szyku
Jest eleganckim dopełnieniem stroju.
Klasa sama w sobie.
Co mówi o tobie: jesteś namiętna, lubisz czuć się kobieco i wiesz, jak podziałać na facetów.
Rozumiesz, że diabeł tkwi w szczegółach, i jak on potrafisz nimi kusić.

☛ Czarny. Intrygujący, a przede wszystkim wymagający.
Przykuwa uwagę i demaskuje paznokcie.
Bo choć dobrze ukrywa kolor i fakturę płytki, od razu ujawnia ich kształt.
Nie lubi przykrótkich pazurków, tym bardziej obgryzionych.
Co mówi o tobie: jesteś odważna, agresywna, sprawiasz wrażenie osoby, która nie ma kompleksów.
Jednak to tylko pozory.
Pod czernią skrywa się jakaś tajemnica, słabość, której nie chcesz światu ujawnić.

☛ Szary. Niezatapialny trend kilku ostatnich sezonów.
Jak zagościł na salonach i czerwonych dywanach, tak z niego zejść nie chce.
Z jednej strony nienachalny, z drugiej – szybko wpada w oko.
Co mówi o tobie: lubisz marzyć i bujać w obłokach. Jesteś wizjonerką.
Szary wbrew pozorom nie czyni z ciebie szarej myszki.
Wręcz przeciwnie, zdradza, że chcesz być odbierana jako osobowość niebanalna.

☛ Mleczny (french). Dzięki niemu każda dłoń wygląda schludnie i nienagannie.
Optycznie wydłuża i koryguje kształt płytki paznokcia.
Niezawodny, pasuje do wszystkiego.
Co mówi o tobie: jesteś ułożona, poważnie podchodzisz do zadań, cenisz sobie solidność i bezpieczeństwo.
Brakuje ci nieco luzu.

☛ Złoty. Absolutny hit sezonu.
Gwiazdy go pokochały.
Metaliczny, futurystyczny, na bogato.
Wymaga odpowiedniej oprawy, czyli dobrze wypielęgnowanych długich paznokci, w kształcie supermodnego
migdała.
Co mówi o tobie: jeśli i ty poczułaś, że wreszcie znalazłaś swoją barwę, to zdecydowanie lubisz przyciągać wzrok, chcesz być na świeczniku.
Złoto dodaje ci blasku, a ty kochasz błyszczeć. Kolor dla urodzonej duszy towarzystwa.
Malwina Maj
źródło

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Lorii
29-09-2016, 16:54
Forum: Sny
- Odpowiedzi (4)

Cześć, chciałam tutaj podpytać o pewną sprawę... pewne sytuacje się u mnie powtarzają... spotkam osobę w śnie, która nieco mnie nauczyła jacy mogą być ludzie... (negatywnie oczywiście) i nie rozumiem dlaczego cały czas ta osoba mi się śni i za każdym razem wchodzimy w konflikty, kłócimy się ...
już nieco mam dość, że się śni... dzień mi tylko psuje Nerwus
jak można się tego pozbyć i po co takie coś w kółko się śni? nie trzymam w sobie żadnej winy, nie gniewam się, ani nic, więc nie wiem dlaczego świadomość to cały czas wałkuje... co o tym myślicie? Kwiatek

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Krystyna
29-09-2016, 00:50
Forum: Magia-kolory
- Odpowiedzi (13)

[ATTACHMENT NOT FOUND]
Kolory na złe humory
Czerwony ożywia, pomarańczowy wzmacnia, żółty rozwesela.
Szczególnie jesienią – gdy pogoda nie rozpieszcza.

Słońca jak na lekarstwo.
Ciepło głównie jest tylko pod kołdrą.
Motywacja równa zeru.
Zazwyczaj tak wyglądają polska jesień i zima.
Raczej nas nie rozpieszczają...
Można się zacząć nad sobą rozczulać, tylko czy to coś zmieni?
Oczywiście, że nie!
! Dlatego warto pozytywnie się nastroić!!
Dla chcącego nic trudnego!

Szczęście Made in China
Dla Chińczyków, ojców feng shui, kolory mają nierozerwalny związek z życiodajną energią chi, która ma ogromny wpływ na zdrowie, samopoczucie oraz osiągnięcia człowieka.
Właściwie uaktywniona i pokierowana, może pomóc złapać i utrzymać upragnione szczęście.

Jednak kiedy chi się wyczerpuje albo napotyka na swojej drodze blokady, wówczas człowieka dopadają choroby, w portfelu brakuje pieniędzy, życiowy optymizm gdzieś znika.
Co wtedy?
Wtedy trzeba ją na nowo pobudzić, przyciągnąć i wyzwolić.
Na przykład kolorami, które według feng shui stymulują chi – dotyczy to barw ubrań, otoczenia, przedmiotów, a nawet jedzenia.
Na przykład czerwony przyciąga fortunę (stąd np. zalecenie, żeby nosić pieniądze w portfelu w czerwonym kolorze).

Terapia dodająca wigoru
Również zachodni badacze udowodnili, że barwy mają ogromny wpływ na ludzkie zachowania.
I to do tego stopnia, że nikomu nie przyszłoby dziś do głowy pomalować ściany szpitalnej sali na czerwono.
Co innego w domach schadzek, gdzie prym wiedzie szkarłat
Dlaczego? Bo czerwony pobudza adrenalinę i podnosi ciśnienie krwi, czyli daje sygnał do działania.
A na przykład niebieski (obok zielonego to najczęstszy kolor wnętrz szpitalnych) wycisza i obniża ciśnienie.
W sam raz dla pacjentów przerażonych szpitalnym leczeniem.

Badacze działania kolorów z czasem poszli o krok dalej i stworzyli chromoterapię, czyli leczenie barwami.
Polega ona na stymulowaniu mózgu kolorami.
Widmo barwnego światła pochłaniane jest przez pole energii ludzkiego ciała, skórę, a przede wszystkim wzrok i poprzez receptory oka dociera do mózgu.
Kolory mogą uspokajać, relaksować lub pobudzać.
I tak na przykład barwy ciepłe stosuje się w terapiach służących pobudzeniu aktywności, zaś barwy zimne wyciszeniu i uspokojeniu.

Tymi barwami otaczaj się, gdy za oknem szaroburo i ponuro:
●● Czerwony – pobudza krążenie krwi i pracę serca.
Podświadomie mobilizuje organizm do działania.
To kolor dla osób przemęczonych, ospałych, apatycznych, spragnionych sukcesu i doznań zmysłowych.

●● Pomarańczowy – pobudza narządy płciowe i wzmacnia odporność.
To kolor dla osób skłonnych do nastrojów depresyjnych, z niską samooceną.

●● Żółty – wzmacnia system nerwowy, wątrobę i trzustkę.
To kolor dla smutasów i neurotyków, którym pamięć płata figle.

Kolorowa terapia doda ci wigoru
Nie musisz od razu „przemalowywać” na jesień i zimę całej garderoby (choć dobrze byłoby mieć ubrania w tych barwach i teraz właśnie je wkładać), mieszkania czy miejsca pracy.
Wystarczy, że będziesz mieć kilka drobiazgów w powyższych kolorach: torebkę, rękawiczki, apaszkę, buty, parasol, lakier na paznokciach, bransoletkę czy kubek do kawy
Od czasu do czasu wpatruj się w nie przez parę chwil, by naładować się energią barwy.

W domu powieś nasycone kolorami słońca firanki, na kanapie niech leżą poduszki w ozdobnych powłoczkach albo nakryj stół obrusem w optymistycznych barwach.
Podawaj jedzenie na kolorowych talerzach i jedz kolorowo (jesień to czas papryki, dyni, marchewki, czerwonej kapusty).

Jeśli chcesz nadać mieszkaniu gorący, zmysłowy klimat, zmień lampkom abażury na czerwone lub narzuć na nie cienką czerwoną czy pomarańczową apaszkę.
Odważ się postawić tej jesieni na żywe, ciepłe kolory, a zobaczysz, że ta pora roku wcale nie boli.
Malwina Maj
źródło

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Motywacja89
28-09-2016, 18:11
Forum: Przywitaj się i przedstaw!
- Brak odpowiedzi

Witam ja rowniez znalazlam informacje na internecie, jak i moja kolezanka opowiadala mi o tej stronie bardzo dlugo okres czasu temu przedUśmiech

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Farfalla
28-09-2016, 14:30
Forum: Warsztaty z Tarotem
- Odpowiedzi (4)

Oglądałam ostatnio film z 1992 roku, który bardzo mnie wciągnął. Mam więc do Was dwa pytania:
1) Kto wyreżyserował ten film? (jakaś krótka charakterystyka)
2) O czym był ten film?

Odpowiedź podam w niedzielę. Zapraszam do ćwiczeń Uśmiech

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: justa99
28-09-2016, 12:17
Forum: Sny
- Brak odpowiedzi

Prosze o pomoc...
Mialam fajną przyjaciółke z którą byłam bardzo blisko..i rok temu znudzila sie Jej znajmosc ze mną. I zeszlym tygodniu Ona mi sie sniła. To był bardzo "mocny"sen. Po tym snie mam odczucie ze Ona ma ochote odnowic znajmosc. Wogóle od jakiegos czasu Ona przychodzi mi na mysl....Moje pytanie: czy jest to moja jakas Iluzja i tesknota czy moze Ona ma ochote na odnowienie znajomosci?..
Jesli to istotne to ja sie urodzlam: 9 marca 1968 w Toruniu a Ona ur: 20 kwietnia 1967 w Szamotułach
Prosze o pomoc bo jest to dla mnie wazne

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: nastek96
28-09-2016, 08:53
Forum: Numerologia
- Odpowiedzi (39)

Dzień dobry.
Mam pytanie o z wibracje mistrzowską z drogi życia. Kiedy w swoim życiu sie przebudziliscie i z wibracji podstawowej przeszliscie na mistrzowską?( do ludzi, którzy taką mają).
Jak wyglada takie przebudzenie, znacie czyjś przypadek?
W jakim byliście wieku i czy jakieś zdarzenie to wywołało?
Ja mam wrażenie, że jestem w fazie przejsciowej pomiędzy liczba 2 i 11. Przez moje ostatnie 2-3 lata zauważyłem jak zmienia sie mój charakter. Z takiego bardzo nieśmiałego chłopca stawałem sie pewniejszy siebie. Zacząłem dążyć do obranych celów. Zainteresowałem sie Tarotem. W moim umyśle zachodziły wewnętrzne przemiany, które przygotowują mnie do nowej roli. Czasem czuje potrzebe dokonania czegoś wielkiego(ale to chyba ma każdy Uśmiech ). Ogólnie takie cechy charakterystyczne 11 miałem od dzieciństwa, ale teraz zaznacza sie ona u mnie mocniej.

Wydrukuj tę wiadomość