-
Krzemień
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
1 godzinę temu
» Odpowiedzi: 18
» Wyświetleń: 6.599 -
Kyanite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
11 godzin(y) temu
» Odpowiedzi: 12
» Wyświetleń: 5.088 -
Runa Dnia
Forum: Runa Dnia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 23:16
» Odpowiedzi: 267
» Wyświetleń: 19.917 -
Kiny Dnia
Forum: Majowie, Kiny
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 23:06
» Odpowiedzi: 267
» Wyświetleń: 21.349 -
Kryształ Górski-Herkimer ...
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 15:19
» Odpowiedzi: 9
» Wyświetleń: 4.554 -
Coral Historia-Biżuteria
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
23-09-2025, 20:18
» Odpowiedzi: 58
» Wyświetleń: 537 -
Kryształ Górski
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
23-09-2025, 18:33
» Odpowiedzi: 20
» Wyświetleń: 5.487 -
Drzewka szczęścia
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
23-09-2025, 18:00
» Odpowiedzi: 44
» Wyświetleń: 9.721 -
Perły...słynne
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
22-09-2025, 22:49
» Odpowiedzi: 27
» Wyświetleń: 6.576 -
Meduza-Mitologia, Obrazy,...
Forum: Meduza-Mitologia, Obrazy, Rzeźba
Ostatni post: Krystyna
22-09-2025, 22:18
» Odpowiedzi: 104
» Wyświetleń: 17.263 -
Perłowa Masa
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
22-09-2025, 19:47
» Odpowiedzi: 5
» Wyświetleń: 2.420 -
Boski Tarot u Hazar
Forum: Gabinety wróżek i wróżbitów
Ostatni post: Blue Raspberry
22-09-2025, 17:06
» Odpowiedzi: 707
» Wyświetleń: 319.093 -
Perły Hodowlane Słodkowod...
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
22-09-2025, 15:03
» Odpowiedzi: 5
» Wyświetleń: 1.198 -
Perły
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
22-09-2025, 14:27
» Odpowiedzi: 16
» Wyświetleń: 10.518 -
Amulety przynoszące szczę...
Forum: Kamyczkowe różności
Ostatni post: Krystyna
21-09-2025, 18:56
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 29 -
Cristobalite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
20-09-2025, 15:05
» Odpowiedzi: 2
» Wyświetleń: 1.710 -
Crocoite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-09-2025, 22:56
» Odpowiedzi: 10
» Wyświetleń: 1.139 -
Coral Fossil
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
19-09-2025, 17:01
» Odpowiedzi: 12
» Wyświetleń: 1.474 -
Odense Rune Oracle by Mim...
Forum: Runiczne talie kart
Ostatni post: Krystyna
17-09-2025, 21:45
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 59 -
Coral
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
17-09-2025, 16:15
» Odpowiedzi: 24
» Wyświetleń: 11.939 -
Moja praca
Forum: Darmowe wróżby na Forum
Ostatni post: Hazar
15-09-2025, 18:46
» Odpowiedzi: 12
» Wyświetleń: 376 -
Moje związki, relacje
Forum: Darmowe wróżby na Forum
Ostatni post: Rozalka
15-09-2025, 18:20
» Odpowiedzi: 132
» Wyświetleń: 19.547
- Postów na forum:212.075
- Wątków na forum:12.354
- Użytkownicy:1.937
- Najnowszy użytkownik:Bogdanito

Tajemnicze megality z Minorki to kolejny przykład nietypowych budowli pochodzących z dawnych czasów. Architektoniczne zagadki sprzed tysięcy lat znajdują się w wielu lokalizacjach, również w Europie.
Znalezione na Minorce megality mają kształt litery „T”.
Gdzie znajdują się nietypowe megality?
Minorka to niewielkich rozmiarów wyspa, leżąca w granicach państwa hiszpańskiego, wchodzi ona w skład archipelagu Balearów.
Znajdujemy tu całe mnóstwo wyjątkowych krajobrazów, które wręcz zapierają dech, można również korzystać z przepięknych plaż, z których słynie okolica.
Wyspa ma powierzchnię mniejszą niż 700 km2, czyli stosunkowo niewiele, jednak na tym silnie ograniczonym obszarze ustawionych zostało niemal 2 tysiące megalitycznych budowli.
Jest ich wiele, jednak mimo wszystko nasza wiedza na temat ich pochodzenia i przeznaczenia jest nadal silnie ograniczona.
Naukowcy uważają, że pierwsze osadnictwo na Minorce miało miejsce około 2000 r. p.n.e.
Powstać tu miała wówczas tzw. kultura talajocką.
Przedstawiciele tej kultury są najpowszechniej łączeni z budową tych nietypowych i niewyjaśnionych obiektów, choć ich twórcy nie pozostawili żadnych pisemnych śladów, które mogłyby naprowadzić nas na rozwiązanie zagadki.
Rodzaje budowli na Minorce
Znajdujące się na Minorce megalityczne twory można podzielić na trzy rodzaje: navety, talayoty oraz najbardziej nietypowe i zagadkowe taule, mające kształt litery „T”.
Dominującym rodzajem budowli jest tu talayot, który stanowi okrągłą konstrukcję wybudowaną z wielkich kamiennych bloków.
Możemy jednak spotkać się również z dziełami ówczesnej architektury, które powstały na planie kwadratu.
Przeciętne talayoty mają obwód rzędu 10-13 metrów.
Można je określić jako wielkie kamienne kopce, które dość powszechnie powstawały w ścisłym centrum osady i były otaczane murem.
Do dzisiaj nie udało się rozszyfrować przeznaczenia tych konstrukcji.
Naukowcy wysuwają przypuszczenia, jakoby mogły one stanowić miejsca zamieszkania, strażnice obronne lub magazyny.
Kolejnym rodzajem budowli, jaki spotykamy na Minorce, jest naveta.
Jest to rodzaj grobowca, który ma kształt odwróconej do góry dnem kamiennej łodzi.
W kształcie tej konstrukcji widzimy dwie ściany, które są w wyraźny sposób dłuższe oraz dwie znacznie krótsze.
Wykonane zostały one techniką muru cyklopowego.
Znajdują się w nich również niewielkich rozmiarów drzwi. Zdecydowanie największą budowlą z tego rodzaju jest Naveta d’EsTudons.
Ma ona niemal 5 metrów wysokości, 14 metrów długości oraz 6 szerokości.
Ten pokaźnych rozmiarów grobowiec stanowi obecnie jedną z najważniejszych turystycznych atrakcji na wyspie.
Miejsce to było wielokrotnie, dokładnie badane.
Archeolodzy hiszpańscy, już w latach 50. XX wieku odkryli we wnętrzu dwie komnaty, w których z kolei znajdowały się szczątki około setki osób.
W sąsiedztwie, w okolicy nawet, spostrzegawczy turysta odnajdzie kamienie, na których widoczne są otwory wydrążone sztucznie.
Z pewnością talayoty oraz navety stanowią ciekawe przykłady starożytnych budowli, jednak największą tajemnicą są znajdujące się na wyspie megality w kształcie litery „T”, których zagadka pozostaje nierozwikłana.
Zastanawiające monumenty
Na Minorce znajduje się 35 obiektów noszących nazwę taule.
Te wysoce wyróżniające się megality utworzone zostały z dwóch bloków skalnych, z których jeden ustawiony jest pionowo, a drugi poziomo w kształt litery „T”.
Takich nietypowych budowli nie spotykamy w żadnym innym miejscu w rejonie Morza Śródziemnego.
Kamień, który był ustawiony pionowo, umieszczano w zagłębieniu, które uprzednio wykopywano w ziemi.
Drugi, poziomy, był natomiast z największą starannością układany na wierzchu pierwszego.
Niektóre ze znalezionych na wyspie struktur mają nawet 5 metrów wysokości.
Największy Torralba d’en Salord wyróżnia się imponującą wagą przeszło 25 ton.
Dookoła tauli umieszczone są okrągłe mury, które w niektórych miejscach mają kształt litery „U”.
Badania archeologiczne wykazały, że struktury te były dość głęboko wkopywane w ziemię, zdaniem uczonych było to zamierzone działanie budowniczych.
Lud odpowiedzialny za stworzenie tych nietypowych konstrukcji, z całą pewnością włożył bardzo wiele pracy w ich budowę, jednak do dziś nie wiemy, jaki był ich cel.
Dzisiejsi naukowcy stworzyli mnóstwo hipotez, dotyczących funkcji tych tworów.
Hipotezy i wyjaśnienia
Zgodnie z pierwszym wysnuwanym założeniem mały one pełnić funkcję religijną.
Dowodem na to ma być m.in. odnaleziona przez archeologów, nieopodal Torralba d’en Salord niezwykle interesująca figurka prezentująca brązowego byka.
W obrębie wielu starożytnych kultur występował kult byka.
Tak więc znalezisko skłoniło uczonych do przedstawienia przypuszczenia, że być może taule były tworzone jako miejsce kultu związane właśnie z tym stworzeniem.
Pochodzący z Hiszpanii archeolog Mascaro Pasariusa uważa, że już sam kształt konstrukcji miał stanowić przedstawienie właśnie byka.
Według niego pionowa płyta stanowiła symboliczną prezentację głowy, natomiast pozioma rogów.
Dla wielu osób takie wyjaśnienie dotyczące istnienia tauli na Minorce było bardzo mało przekonujące, tak więc zrodziły się kolejne hipotezy.
Kolejne przypuszczenia
Inna hipoteza prezentuje pogląd, jakoby taule zostały zorientowane wobec niektórych gwiazd należących do gwiazdozbioru Centaura i Krzyża Południa.
W czasie, gdy tajemnicze konstrukcje powstawały, konstelacje te były dobrze widoczne na nocnym niebie.
Z biegiem czasu w wyniku precesji osi Ziemi przestaliśmy je dostrzegać.
Takie naturalne zmiany, z pewnością doprowadziłyby do tego, że osoby, które wzniosły monumenty uznałyby je za całkowicie bezwartościowe i spoczęłyby zasypane pod ziemią.
Pochodzący z Niemiec archeolog Waldemar Fenn w 1930 roku dokonał opracowania kolejnego wyjaśnienia istnienia tajemniczych monumentów na Minorce.
W czasie, gdy prowadził on badania w jednej z tamtejszych jaskiń, odnalazł naścienne malowidła, które prezentowały różne gwiazdozbiory.
Odkrycie to skłoniło go do stwierdzenia, że dawni mieszkańcy Minorki dobrze znali się na astronomii.
Ten sam uczony określił również, że wszystkie monumenty na wyspie zorientowane są w kierunku południowym.
Fenn dokonał szczegółowych obliczeń, na podstawie których uprawdopodobnił, że taule mogły pełnić funkcję kalendarza, poprzez obliczanie ruchu księżyca na niebie oraz wyliczanie jego zaćmień.
Zagadka nierozwiązana
Pomimo licznych prób naukowców, po dziś dzień zagadka niezwykłych budowli ze starożytnej Minorki pozostaje nierozwiązana.
Mimo wszystko o jednej sprawie musimy pamiętać.
Jak zostało wspomniane na samym początku, taule mają kształt wyjątkowy w rejonie Morza Śródziemnego, jednak budowle o bardzo zbliżonym wyglądzie odnajdujemy również w miejscu, które uznawane jest za kolebkę ludzkiej cywilizacji.
Dokładnie chodzi o stanowisko archeologiczne, noszące nazwę Gobekli Tepe zlokalizowanym na terenie Turcji.
Jest to najstarsze sanktuarium, jakie stworzył człowiek, które datuje się na około 10000 lat.
Miejsce to jest wręcz niezwykłe, a znajdują się w nim liczne budowle, w kształcie właśnie litery „T”.
Wyróżniające jest jednak, że zostały one celowo zasypane przez budowniczych.
Sytuacja ta miała miejsce w czasach bliskich ostatniemu zlodowaceniu.
Podobieństwo tych tworów do budowli z Minorki silnie zaskoczyło środowisko naukowe.
Jednak obowiązująca teoria określa je jako przypadkowe.
https://www.youtube.com/watch?v=MDd05W5xEck&t=2s
źródło

Borobudur jest nie tylko największym buddyjskim zabytkiem w kształcie piramidy na świecie, ale także jedną z najbardziej skomplikowanych konstrukcji na naszej planecie.
Nikt dokładnie nie wie, kto zbudował tę świątynię, ani jaki był pierwotny cel tej budowy.
Niemniej jednak Borobudur zachwyca swą okazałością…
Buddyjska stupa na Jawie
Borobudur to buddyjska stupa (najprostszy typ buddyjskiej budowli sakralnej) o kształcie przypominającym piramidę, nawiązująca do tradycji Mahajana.
Nazwa może pochodzić od sanskryckiego Vihara Buddha Ur, co tłumaczy się jako buddyjska świątynia na górze.
Ta masywna budowla jest największym buddyjskim zabytkiem na świecie, położonym w środkowej Jawie – jednej z większych wysp Indonezji, 40 kilometrów na północny zachód od Yogyakarty.
Uważa się, że została zbudowana pomiędzy 750 a 850 r. n.e. przez władców jawajskiej dynastii Sailendra.
Jak dotąd uczeni nie znaleźli ani jednego pisemnego dowodu na to, kto zbudował Borobudur, ani jaki był pierwotny cel budowy.
Przybliżoną datę okresu budowy udało się ustalić, porównując rzeźbione płaskorzeźby u podstawy świątyni i napisy powszechnie używane między VIII a IX wiekiem.
Prawdopodobnie świątynia Borobudur znajdowała się na szlaku kilku innych świątyń postawionych przez dynastię Sailendra i jako największa kończyła pielgrzymki do miejsc świętych.
Dotarcie na sam szczyt Borobudur wieńczyło modlitewną podróż.
Porzucona, zapomniana, odzyskana Borobudur…
Około XI wieku z niewiadomych do dziś powodów starożytni porzucili Borobudur.
Porzucona i zapomniana świątynia z roku na rok coraz bardziej poddawała się upływowi czasu.
Wybuchy wulkanów i trzęsienia ziemi, które nawiedziły Jawę ok. 1200 roku, dokonały poważnych zniszczeń budowli.
Dodatkowo utrzymaniu stanu jej świetności nie sprzyjała otaczająca ją dżungla, z której korzenie potężnych roślin niszczyły skalne konstrukcje.
Świątynię ponownie odkrył dla zachodniego świata oficer brytyjski sir Thomasa Stanford Raffles w 1814 r.
Wtedy też podjęto pierwsze prace mające na celu przywrócenie świetności Borobudur.
Jednak kompleksową konserwacją zabytku przeprowadzoną dopiero w latach 1907–1911 zajęli się Holendrzy.
Architektura nie z tego świata
Architektura i wzornictwo zabytku zachwyca każdego.
Podstawa świątyni jest kwadratem i mierzy około 118 metrów z każdej strony.
W sumie zabytek składa się z sześciu kwadratowych platform, na których znajdują się trzy mniejsze, okrągłe platformy.
Starożytni budowniczowie świątyni zużyli ponad 55 000 m³ kamieni do jej stworzenia.
Kamienie zostały pocięte, przetransportowane i ułożone bez zaprawy.
Eksperci uważają, że budowniczy używali szczelin w kamieniach i ich wypukłości, aby połączyć je ze sobą.
Platformy zdobione są w sumie przez 2 672 płaskorzeźby pokrywające m.in. ściany, schody i balustrady oraz 504 posągi Buddy.
Trójwymiarowa mandala
Starożytna świątynia została wzniesiona jako wielka stupa, a widziana z góry przybiera postać buddyjskiej trójwymiarowej mandali, która reprezentuje buddyjską kosmologię i naturę umysłu.
Budowla jest sanktuarium i jednym z najważniejszych miejsc buddyjskich pielgrzymek.
Podróż pielgrzymów rozpoczyna się u podstawy pomnika i biegnie w górę ścieżką, która go otacza.
Pielgrzymi pokonując system schodów i korytarzy wspinają się na szczyt Borobudur, po kolei przechodząc stadia oświecenia i zrozumienia drogi Buddy.
Pierwszy dolny, kwadratowy taras odzwierciedla Kamadhatu, czyli świat żądz i pragnień.
Trzy górne, okrągłe tarasy mieszczą 72 dagoby, czyli małe stupy otaczające większą.
Każda stupa ma kształt dzwonu i jest ozdobiona różnymi otworami.
W każdej stupie znajduje się posąg Buddy, którego dotknięcie gwarantuje szczęście w życiu.
Kolejne tarasy odzwierciedlają Rupadhatu, czyli świat form i Arupadhatu, czyli bezforemny świat.
Od 1991 roku świątynia Borobudur znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO i jest jedną z największych atrakcji turystycznych regionu.
https://www.youtube.com/watch?v=tDuhIrzBjbQ
źródło

Góra Nemrut położona jest w południowo-wschodniej Turcji.
Na wysokości ponad 2000 m n.p.m. tysiące lat temu, a dokładnie w 62 r. p.n.e. król Antioch I Epifanes wzniósł tajemniczy królewski grobowiec otoczony monumentalnymi rzeźbami.
Od 1987 roku miejsce to znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO, jako ważne stanowisko archeologiczne okresu hellenistycznego.
Góra Nemrut, czyli ósmy cud świata
Góra Nemrut (tur. Nemrut Dagi) jest niezwykłym miejscem w południowo-wschodniej Turcji, które od lat bywa określane mianem ósmego cudu świata.
Wznosi się na wysokości 2134 metrów n.p.m. w paśmie Antytaurus.
Naukowego odkrycia tegoż ważnego dla archeologii i okresu hellenistycznego miejsca dokonał dopiero w 1881 roku niemiecki inżynier Karl Sester.
Na szczycie góry Nemrut znajduje się monumentalny kurhan w postaci charakterystycznego stożka.
Ten olbrzymi grobowiec o wysokości 50 m został usypany z odłamków skalnych na zlecenie króla Antiocha I Epifanesa – władcy Kommageny.
Całość kompleksu składa się nie tylko z kurhanu, ale także z trzech tarasów przylegających do niego od wschodu, zachodu i północy.
Każdy taras zdobią ogromne posągi, które budzą największy podziw wśród odwiedzających górę turystów.
Megalityczne kamienne głowy
Kiedy niemiecki inżynier odkrył tajemnicze miejsce na górze Nemrtu, megalityczne posągi były ponoć nienaruszone.
Dziś po licznych trzęsieniach ziemi i dewastacjach, na trzech tarasach rozsiane w różnych miejscach są kamienne głowy, które wyglądają jakby zostały specjalnie odcięte od tułowia.
Każdy taras ozdobiony jest grupą pięciu wysokich na 8-9 metrów rzeźb przedstawiających samego króla oraz różnych greckich i perskich bogów.
W dawnych czasach do każdego tarasu prowadziła osobna procesyjna droga, która była chroniona przez liczne posągi orłów i lwów, które broniły dostępu do kurhanu.
Każdy taras ozdobiony jest grupą pięciu wysokich na 8-9 metrów rzeźb przedstawiających samego króla oraz różnych greckich i perskich bogów.
W dawnych czasach do każdego tarasu prowadziła osobna procesyjna droga, która była chroniona przez liczne posągi orłów i lwów, które broniły dostępu do kurhanu.
Jednak trwające od pół wieku badania nie przybliżyły naukowców do odkrycia prawdy.
Nawet użycie dynamitu, przez który kurhan obniżył się o 5 m, nie ujawniło ani grobowca, ani skarbu.
Archeolodzy znaleźli jednak wbudowany w górę szyb, który według ekspertów wskazuje na wyjątkową wiedzę o zaawansowanej astronomii ludzi tamtego okresu.
Biegnie on w stronę zbocza pod kątem 35 stopni i ma około 150 metrów długości.
Analiza komputerowa wykazała, że dwa dni w roku promienie słoneczne oświetlają dno szybu – jeden raz, zgodnie z konstelacją Lwa i raz, zgodnie z Orionem.
Chociaż góra Nemrut wciąż skrywa w sobie tajemnice, to nie mniej jednak jest najlepiej zachowanym zespołem świątynno-sepulkralny tzw. hierotezjonem.
https://www.youtube.com/watch?v=ENDfrMj0Stg&t=16s
źródło

Kalkajaka, czyli Czarna Góra to święty masyw dla miejscowych klanów Aborygenów, który znajduje się w parku narodowym o tej samej nazwie.
Miejsce to uważane jest za wyjątkowe nie ze względu na unikalną faunę, która zamieszkuje tamte tereny, lecz przez wzgląd na historie o nadprzyrodzonych wydarzeniach, które są z nim związane.
Geologia
Według geologów struktura Czarnej Góry to efekt powolnych procesów geologicznych.
Około 260 milionów lat temu masa stopionej magmy powoli zestaliła się głęboko pod powierzchnią ziemi, tworząc twardą, granitową skałę.
W miarę jak miękkie powierzchnie lądu ulegały erozji, spękana część ziemi stopniowo odsłaniała ukryte skały.
Dziś cały masyw Kalkajaka składa się z dużych stosów czarnych granitowych skał i olbrzymich granitowych głazów, z których niektóre mają wielkość małych domów.
Charakterystyczny czarny wygląd góra zawdzięcza mikroskopijnym niebiesko-zielonym algom rosnącym na odsłoniętych powierzchniach skał.
Park Narodowy Czarna Góra
Czarna Góra wraz z parkiem narodowym o tej samej nazwie od 1988 roku znajduje się na liście WTWHA (The Wet Tropics World Heritage Area), która słynie z dzikiej przyrody, różnorodności biologicznej i naturalnego piękna.
Cały teren to prawie 900 tys. ha dzikiej roślinności, która rozciąga się na obszarze około 450 km między Cooktown i Townsville.
Tropikalne lasy deszczowe, lasy eukaliptusowe, tereny podmokłe i lasy namorzynowe oraz bogata fauna ssaków, płazów i gadów czynią to miejsce naprawdę wyjątkowym.
Kalkajaka – święte miejsce Aborygenów
Czarna Góra znana Aborygenom jako Kalkajaka jest dla nich świętym miejscem, po którym nawet nie można stąpać.
I to nie ze względu na ochronę tamtejszej przyrody, lecz przez nadprzyrodzone moce związane z tym miejscem.
Z Czarną Górą wiąże się wiele tajemniczych opowieści o zaginięciach ludzi i zwierząt.
Pierwsze udokumentowane zniknięcie, w którym uczestniczyli koloniści europejscy, miało miejsce w 1877 roku.
Od tego czasu wielokrotnie zdarzało się, że ludzie, konie, a nawet całe stada bydła znikały bezpowrotnie w szczelinach, jaskiniach i innych formacjach skalnych.
Lokalni ratownicy, którzy wyruszali im na pomoc, również nigdy nie wracali.
Ponadto z czasem pojawiły się doniesienia o dziwnych dźwiękach, duchach lub cienistych ludziach widziany okolicach Czarnej Góry.
Miejsce to starają się omijać nawet piloci samolotów, którzy nazwali Kalkajakę „górą śmierci”, ponieważ podczas lotów nad Czarną Górą musieli zmagać się m.in. ze specyficznymi turbulencjami.
Sekrety góry
Miejscowi twierdzą, że Kalkajaka nie jest efektem procesów geologicznych, lecz sztucznie zbudowanym dziełem wymarłej cywilizacji, która sięga początków świata.
Twierdzą, że z czeluści podziemnych labiryntów, komór i korytarzy usytuowanych pod górą, od czasu do czasu wydobywają się dziwne dźwięki, jęki i inne przerażające odgłosy.
Uważają też, że podziemne zakamarki Czarnej Góry skrywają cudowne tajemnice, łącznie z niezliczonymi skarbami.
Jednak rzadko, kiedy teraz znajduje się śmiałek, który odważyłby się je spenetrować.
Jak głosi stara legenda, drogę do serca góry strzegą duchy zmarłych, demony i jadowite węże.
Współcześnie mówi się, że do jej wnętrza prowadzi tylko jedna brama, kierująca wprost do podziemnego imperium, zamieszkiwanego przez pozaziemską rasę Reptilian.
Czarna Góra do dziś pozostaje miejscem wielkiej tajemnicy, czekającą na śmiałych i odważnych odkrywców.
https://www.youtube.com/watch?v=ot_bSv3NsE8
źródło

Hagar Qim, czyli „stojące głazy” to megalityczny kompleks świątynny na Malcie.
Pozostałości odkryte po raz pierwszy w 1839 roku sugerują, że należy on do epoki neolitu, tj. 3600 – 3200 p.n.e.
I chociaż nie jest to jedyny megalityczny kompleks na tej wyspie, to jednak ze względu na dobry stan jest on najchętniej odwiedzany przez turystów.
Neolityczny kompleks
Świątynia Hagar Qim stoi na szczycie wzgórza z widokiem na morze i wysepkę Fifla, nie więcej niż 2 km na południowy-zachód od maltańskiej wioski Qrendi.
Chociaż nigdy nie była całkowicie pochowana (najwyższe kamienie wystawały z ziemi), po raz pierwszy odkryto ją dopiero w 1839 roku.
Wtedy też znaleziono m.in. figurki Maltańskiej Wenus i Siedzącej Kobiety, które dziś można podziwiać w Muzeum Archeologicznym w La Valletta.
Uważa się, że Hagar Qim należy do epoki neolitu, tj. 3600 – 3200 p.n.e. i jest jednym z najpiękniejszych neolitycznych kompleksów świątynnych na Malcie.
W 1992 roku został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
Świątynia Hagar Qim
Kompleks świątynny Hagar Qim składa się z budynku centralnego i pozostałości co najmniej dwóch innych struktur.
Został zbudowany z twardego, kredowego wapienia koralowego oraz bardziej miękkiego wapienia globigerina.
Duży dziedziniec i monumentalna fasada centralnej struktury nawiązują do wzoru typowego dla maltańskich prehistorycznych świątyń.
Wzdłuż zewnętrznej ściany można znaleźć jedne z największych megalitów używanych w budowli takich konstrukcji, np. kamień o wysokości 5,2 m i wielki megalit o wadze około 20 ton.
Sama świątynia Hagar Qim składa się z szeregu pokoi na rzucie półkola zwanych apsydami.
Apsydy są rozmieszczone po obu stronach centralnej, brukowanej przestrzeni świątyni.
W dużej przestrzeni po lewej stronie znajdują się trzy wysokie ołtarze i drzwi do dodatkowej komory, do której prowadzą trzy kamienne stopnie.
Na terenie kompleksu odnaleziono także świątynię dla kobiet oraz pomieszczenia gospodarcze, a wśród nich bardzo ważne cysterny, w których do dziś zbiera się woda deszczowa.
Obserwatorium astronomiczne czy miejsce rytuałów?
Apsyda po prawej stronie w Hagar Qim wydaje się pełnić funkcję astronomiczną.
Charakteryzuje ją dziwne ustawienie niskich, kamiennych płyt, które tworzą coś w rodzaju wewnętrznej obudowy.
W tylnej części tej apsydy znajduje się niewielka dziura w kształcie elipsy.
Zaobserwowano, że podczas letniego przesilenia promienie wschodzącego słońca przechodzą przez tę dziurę i oświetlają jedną z kamiennych, niskich płyt w komorze.
Być może to miejsce w kompleksie świątynnym Hagar Qim było używane do celebrowania święta Słońca i odprawiania rytuałów związanych z płodnością.
Mogłyby to potwierdzać liczne terakotowe artefakty odnalezione w świątyni, a wśród nich postać kobiety o pełnych kształtach, symbolu płodności, czyli figurka Maltańskiej Wenus.
https://www.youtube.com/watch?v=mjICqd-vn8s
źródło

Unakoti, położone na wzgórzach w północno-wschodnim stanie indyjskim, Tripura, jest miejscem pielgrzymek hinduistycznych od co najmniej VII wieku.
W przeciwieństwie do większości hinduskich miejsc świętych z licznymi budowlami Unakoti słynie z kolekcji ogromnych płaskorzeźb na zboczu skalistego wzgórza.
Archeologicznie niewiele wiadomo o tym miejscu.
Więcej głoszą o nim mity, np. że powstało ono z zemsty boga Śiwy.
Zemsta Śiwy
Zgodnie z miejscowym mitem, Unakoti, co dosłownie oznacza „jeden mniej niż koti” (koti – sanskrycki liczebnik, określenie liczby 10 000 000), swój początek zawdzięcza krótkiej wizycie boga Śiwy.
Śiwa wraz z orszakiem swych bóstw (razem z nim było ich koti – dziesięć milionów) podróżował do Waranasi – jednego z najświętszych miast w Indiach.
Kiedy nadeszła noc, Śiwa rozbił obóz na skalistym wzgórzu Raghunandan.
Przed zapadnięciem w sen, długo ucztował razem ze swymi bóstwami, ale kazał im obudzić się przed świtem, aby mogli kontynuować swoją długą podróż.
Gdy nastał świt, tylko Śiwa nie spał, reszta bóstw nadal spała.
W rezultacie oszołomiony i zdenerwowany zostawił ich i sam wyruszył w dalszą podróż.
Przed tym jednak przeklął swoich współtowarzyszy i zamienił je w skały.
Stąd wzięła się nazwa miejsca – Unakoti (koti minus jeden – minus Śiwa), w którym spoczywają bóstwa zamienione w kamienie przez rozwścieczonego Śiwę.
Dzieło rzeźbiarza (?)
Wśród mieszkańców regionu popularny jest również inny mit nawiązujący do powstania tego Unakoti.
Opowiada on o rzeźbiarzu o imieniu Kalu Kamar, który pragnął na wzgórzu stworzyć miejsce pielgrzymek, rzeźbiąc w skałach wizerunki dziesięciu milionów bóstw.
Jego marzenie nie zostało jednak skończone, ponieważ postanowił być jednym z koti i wyrzeźbić postać samego siebie.
Swej postaci jednak nie dokończył, co sprawiło, że powstała płaskorzeźba Unakoti (jeden mniej niż koti).
Chociaż płaskorzeźby mogą być dziełem Kalu Kamara, tak naprawdę nikt nie wie, kto jest ich autorem.
Nie ma pewności także co do czasu ich wyrzeźbienia (oficjalna strona internetowa okręgu Unakoti datuje ich powstanie na okres między XI a XII wiekiem).
Tajemnicze płaskorzeźby Unakoti
Płaskorzeźby Unakoti są największymi pod względem rozmiarów tego typu znaleziskami w Indiach.
Przedstawiają wiele hinduskich bóstw, a ich style rzeźbienia – klasyczne i plemienne – wskazują, że powstawały w różnych okresach historycznych.
Główne bóstwa przedstawione w Unakoti to Śiwa, Durga i Ganesh.
Na szczycie wzgórza powyżej płaskorzeźby znajdują się również wizerunki Wisznu, Hanumana i Rawany, a także pozostałości świątyni, która mogła istnieć przed wykonaniem rzeźb.
Największą uwagę przykuwa płaskorzeźba Śiwy, która mierzy około 9 metrów wysokości, łącznie z wyszukanym nakryciem głowy, które zajmuje jedną trzecią całego reliefu.
Postać jest otoczona przez dwie boginie.
Każdego roku Unakoti staje się miejscem bardzo licznych hinduskich pielgrzymek z okazji festiwalu Makar Sankranti w styczniu i festiwalu Ashokastami w kwietniu.
Poza tym znajdując się pod opieką indyjskiego towarzystwa archeologicznego, jest miejscem chętnie odwiedzanym przez turystów.
https://www.youtube.com/watch?v=OvJKb-YujwE
źródło

Kamienne sanktuarium Beglik Tash położone jest w Bułgarii na południowym wybrzeżu Morza Czarnego około 5 km od Primorska.
Bułgarskie media nazywają to przecudne miejsce bułgarskim Stonehenge.
Ten niesamowitym obiekt obrazujący wierzenia oraz kulturę prehistorycznej ludzkości jest godny polecenia tym wszystkim, którzy uwielbiają podziwiać niesamowite pozostałości kultur dawnych cywilizacji.
Historia megalitycznego sanktuarium
Archeologowie przypuszczają, że to niezwykłe kamienne sanktuarium powstało około XIV w. p. n.e. i funkcjonowało do około IV w. n. e.
Obiekt ten służył, jako świątynia, kalendarz astronomiczny oraz funkcjonalny zegar słoneczny.
Często odbywały się tam rytuały na część Boga Słońca, Bogini Matki Ziemi oraz Boga Dionizosa.
Ten kamienny kompleks złożony jest z 16 grup głazów, które robią ogromne wrażenie swoją wielkością oraz zmuszają każdego turystę do zamysłu, w jaki sposób ludziom nieposiadającym maszyn mechanicznych udało się zbudować z tak ogromnych głazów takie majestatyczne miejsce.
Wszystkie skały ułożone są na okręgu o średnicy około 56 metrów.
Beglik Tash jest najmłodszym tego typu znaleziskiem, gdyż unikalność tego miejsca odkryto dopiero w 2003 roku.
Przyczyną takiego stanu rzeczy był bułgarski komunista Todor Żiwkow, ponieważ tereny, na których znajduje się sanktuarium Beglik Tash były jego własnością, dlatego były niedostępne dla badaczy naukowych aż do czasu upadku komuny w Bułgarii.
Jak dotrzeć do świątyni Beglik Tash?
Ci, którzy chcą odwiedzić megalityczną świątynię, powinni zatrzymać się w Bułgarii na południowym wybrzeżu Morza Czarnego, w okolicach Primorska.
Tu bowiem można nie tylko rozkoszować się kąpielami w słonej, morskiej wodzie, lecz w wolnej chwili wybrać się do niezwykłego sanktuarium kamiennego Beglik Tash.
Jest ono położone pośrodku lasu na ogromnej polanie.
Początek niesamowitej wycieczki rozpoczyna się w Primorsku na drodze asfaltowej wiodącej do tego niesamowitego miejsca.
Już po przejściu pierwszego kilometra warto obrócić się do tyłu, by móc podziwiać cudowny widok Primorska otoczonego Morzem Czarnym.
Po przejściu czterech kilometrów należy skręcić w prawo i po pokonaniu kolejnego kilometra turysta znajduje się na miejscu.
Tu ukazuje się zdumiewający widok ogromnych głazów mających swoje symboliczne znaczenie.
Rytualne oraz symboliczne głazy
Już po wejściu do sanktuarium Beglik Tash widzimy szereg miejsc o rytualnym i symbolicznym wymiarze.
Warto zatrzymać się przy pierwszym z nich, gdzie można podziwiać łoże małżeńskie otoczone wielkimi głazami ofiarnymi z wydrążonymi kanałami na różnorodne rytualne płyny takie jak: wino, mleko, oliwę czy wodę.
W tym miejscu kapłan wraz z kapłanką reprezentowali Boga Słońca oraz Boginię Matkę w noc, która to poprzedzała letnie przesilenie.
Nieopodal pomiędzy wielkimi głazami ustawiony jest tron, na którym mógł zasiadać tylko i wyłącznie Tracki Kapłan-Król.
W miejscu tym każdy turysta może zostawić symboliczny grosik.
Tuż obok tronu na wielkim stu tonowym menhirze znajduje się odciśnięta stopa Boga Słońca.
Natomiast po przeciwnej stronie kręgu znajduje się odcisk stopy Bogini Matki.
Z kolei w tylnej części kręgu można podziwiać zegar słoneczny, który to jest złożony z 16 płyt i posiada obelisk w środku.
Warto również obejrzeć labirynt, w którym znajduje się właściwy kierunek do Podziemnego Królestwa Hadesu.
U podstawy skały wydrążony jest otwór przez który „wtajemniczony” wchodził do podziemnego świata.
Nieopodal znajduje się główny dolmen, jakim jest Święta Grota – Grota Łono.
Kamiennie sanktuarium Beglik Tash jest niezwykle ciekawym miejscem.
Ten jedyny w swoim rodzaju obiekt jest doskonałym świadectwem prehistorycznych czasów oraz wierzeń z pogranicza świata duchowego i materialnego dawnej ludzkości.
Dzięki temu można dostrzec, że owe dwa światy już w czasach najdawniejszych współistniały ze sobą, a przechadzając się pomiędzy ogromnymi skałami, można na własnej skórze poczuć wierzenia dawnych cywilizacji.
https://www.youtube.com/watch?v=Eeqm58PR1dM
źródło

Bhangarh to indyjskie miasto, które znajduje się w gminie Rajgarh w stanie Radżastan.
Opuszczony fort nie jest przeznaczony dla osób o słabych nerwach.
Uważany jest za najbardziej nawiedzone miejsce w Indiach, do tego stopnia, że oficjalnie zabroniono wchodzenia na jego teren przed wschodem i po zachodzie słońca.
Zła reputacja Bhangarh wynika z dwóch starych legend, z których jedna dotyczy człowieka, który rzekomo przeklął to miejsce…
Fort Bhangarh w Radżastanie
Miasto Bhangarh, które znajduje się w gminie Rajgarh w stanie Radżastan, zostało założone w 1573 roku przez króla Madho Singha, młodszego brata generała cesarza Akbara, Man Singha.
Fort, który w rzeczywistości jest małym miastem złożonym ze świątyń, pałaców i wielu bram, obejmuje duży obszar u podnóża góry.
Jednak pomimo piękna i malowniczej scenerii fort jest przesiąknięty mrocznymi opowieściami i został całkowicie opuszczony w 1783 r.
Przez główną bramę miasta, zwaną teraz Bhoot Bangla („Dom Duchów”) wchodzi się na teren, gdzie znajduje się wiele świątyń hinduistycznych.
Najbardziej spektakularnymi z tych budynków są Świątynia Hanuman, Świątynia Gopinath, Świątynia Someshwar, Świątynia Keshav Rai, Świątynia Mangla Devi, Świątynia Ganesh i Świątynia Navin.
Pałac Królewski znajduje się na skraju granic fortu i był chroniony przez dwie wewnętrzne fortyfikacje po drugiej stronie doliny.
Miasto jest oddzielone od równiny murami obronnymi z pięcioma bramami.
Miasto duchów
Według legendy miasto Bhangarh zostało przeklęte.
Jedna z historii głosi, że fort został zbudowany po uzyskaniu aprobaty od ascetycznego guru – Balu Natha, który medytował w tym miejscu.
Według legend asceta kazał królowi przysiąc, że cienie fortu nie zasłonią jego obszaru medytacji.
Ale król nie dotrzymał obietnicy.
Wybudował tak potężny fort, że gdy tylko jego padający cień dotknął miejsca, w którym medytował guru Balu Nath, ten przeklął całe miasto, a jego duch wciąż tam medytuje.
Druga legenda związana jest z czarodziejem o imieniu Singhiya, który był zakochany w Ratnavati, księżniczce Bhangarh.
Według tej opowieści Singhiya próbował użyć magii, aby przekonać do siebie księżniczkę.
Ta jednak poznała jego zamiary i udaremniła mu niecny plan.
Ostatecznie mężczyznę skazano na śmierć, ale przed wymierzeniem kary, czarnoksiężnik zdążył rzucić na miasto klątwę (przeklął mieszkańców fortu, aby zginęli, a mieszkańcy pobliskiej wsi pozostali na zawsze bez dachu nad głową).
Wielu wierzy, że jego duch nawiedza nieszczęsne Bhangarh do dziś.
Nie wchodzić w nocy!
Co się dzieje w nocy w mieście Bhangarh?
Indyjska organizacja archeologiczna przed wejściem na teren fortu ustawiła nawet tabliczki informujące o tym, że zabrania się odwiedzającym i mieszkańcom kręcenia się po okolicy fortu po zachodzie i przed wschodem słońca.
Ostrzeżenia te nie wynikają wyłącznie z legend.
Miejscowi twierdzą, że ktokolwiek próbował pozostać w środku fortu po zachodzie słońca, nigdy stamtąd nie wyszedł.
Ludzie twierdzą, że zbliżając się do tego miejsca po zmroku, wielokrotnie słyszeli krzyki duchów, głosy płaczących kobiet, odgłosy kroków i czuli dziwne zapachy.
Zgłaszano również obserwacje upiornych cieni, dziwnych świateł i nietypowe dźwięki muzyki oraz tańca.
Niemniej jednak właśnie te opowieści przyciągają do nawiedzonego i przeklętego miasta Bhangarh tysiące turystów każdego roku.
źródło

Świątynia Hatszepsut należy dziś do najpopularniejszych i najbardziej ikonicznych zabytków Egiptu.
Każdego roku przyciąga rzesze turystów, pragnących zasmakować kultury starożytnego mocarstwa.
Budowla ta odegrała kluczową rolę w odkrywaniu zatartych tajemnic historii.
Zdobyta dzięki niej wiedza warta jest przybliżenia współczesnym czytelnikom.
Wielka Świątynia Milionów Lat
Świątynia Hatszepsut, zwana także Świątynią Milionów Lat, to jedna z najwspanialszych budowli sakralnych starożytnego Egiptu.
Położona jest w miejscowości Deir El-Bahari, na terytorium dawnych Teb.
Jej pełna oryginalna nazwa brzmi „Wielka Świątynia Milionów Lat, świątynia Amona Djeser-Djeseru w jego wyjątkowym miejscu po raz pierwszy”.
Odnosi się prawdopodobnie do wzgórza, na które bogowie zeszli po stworzeniu świata.
Djeser-Djeseru, popularny skrót dawnej nazwy, oznacza „Święty Świętych”.
Budowla w dużym stopniu wzorowana była na powstałej 600 lat wcześniej Świątyni Mentuhotepa II – niezwykle innowacyjnym dziele architektonicznym wykutym w skale i naturalnie wpasowującym się w krajobraz.
Świątynia Hatszepsut cechowała się jednak znacznie większym rozmachem, podkreślonym dodatkowo przez niewielką odległość od starszego przybytku.
Za stworzenie świątyni odpowiedzialni byli przede wszystkim architekt królewski Ineni i dworski urzędnik Senenmut.
Wstęp do niej mieli jedynie kapłani oraz dostojnicy.
Budowlany rozmach
Symetryczna świątynia zbudowana jest na zboczu klifu.
Do jej stworzenia wykorzystano przede wszystkim wapień.
Składa się z trzech, mierzących 29,5 m tarasów przyozdobionych kolumnadą.
Niegdyś jej wejście zdobiły dwa posągi Hatszepsut, zostały one jednak zniszczone przez kolejnego faraona.
Symetryczne tarasy połączono rampami.
Okazałą ścieżkę, prowadząca do najniższego z nich, zdobiły pomniki lwów.
Przejście na najwyższy poziom otaczały pomniki sfinksów.
Wnętrze najniższego poziomu niemal w całości pokrywały reliefy i malowidła, w pomieszczeniach stały posągi bogów oraz władczyni.
Drugie piętro budowli mieściło w sobie dwie świątynie: świątynię Anubisa na północy oraz Hathor na południu.
Trzecie, najważniejsze, zawierało Kaplicę Kultu Królewskiego, Kaplicę Kultu Solarnego i Sanktuarium Amona-Ra.
Po prawej stronie rampy prowadzącej na trzeci poziom znajdowała się Kolumnada Narodzin, opowiadająca historię poczęcia władczyni przez boga Amona-Ra.
Po lewej stronie umieszczono Kolumnadę Punt, gdzie opisano wyprawę handlową do bogatej krainy, z której królowa przywiozła wiele dóbr luksusowych, m.in. mirrę.
Warto nadmienić, iż wśród rzeźb oraz reliefów związanych z wyprawą handlową do Punt, odnaleziono wizerunki ptaka sekretarza.
Odkrycie fascynuje naukowców, ponieważ pomaga ono w identyfikacji obszaru, na którym znajdowało się Punt.
Jest to jedyne przedstawienie omawianego gatunku w sztuce okresu faraońskiego.
Geniusz starożytnych Egipcjan podkreśla wkomponowanie naturalnego światła w dzieło architektoniczne.
Świątynię zaprojektowano tak, aby słońce przesuwające się po widnokręgu oświetlało kolejno posągi bogów, tworząc wokół nich aurę mistycyzmu i potęgi. Jasność dociera nawet do najdalszych zakątków budowli.
Hatszepsut – kobieta-faraon
Hatszepsut była córką faraona Totmesa I i Ahmes, jego pierwszej żony.
Rodzice darzyli ją głębokim uczuciem oraz pragnęli przekazać jej tron, o czym świadczy m.in. nadanie przyszłej władczyni tytułu „Boskiej Małżonki Amona” jeszcze za życia matki.
Hatszepsut poślubiła Totmesa II, syna drugorzędnej żony Mutnofret, kolejnego faraona.
W rzeczywistości jednak to właśnie królowa zarządzała państwem.
Jako władca, Totmes II nie odznaczył się żadnym ważnym osiągnięciem.
Umarł, pozostawiając po sobie małoletniego następcę, Totmesa III, syna żony Isis.
Monarchini objęła regencję – droga do samodzielnej kariery stanęła przed nią otworem.
Hatszepsut, jako jedna z zaledwie czterech kobiet w historii (oprócz niej były to Nitokris, Neferusobek oraz Tauseret), zdołała uzyskać godność faraona.
Przybrała koronacyjne imię Maat-Ka-Re, stopniowo przyjmując insygnia i tytuły królewskie.
Wzorując się na Neferusobek, stopniowo nadawała swym wizerunkom cechy męskie, nakazując w końcu przedstawianie siebie jako mężczyzny.
Chcąc umocnić swą władzę, Hatszepsut rozpowszechniła wieść o swoim boskim pochodzeniu (miała być córką Amona-Ra, najważniejszego bóstwa w egipskim panteonie) oraz tworzyła wspaniałe budowle, w tym najwyższe w historii Egiptu obeliski i Czerwoną Kaplicę w Karnaku, później zaś Świątynię Milionów Lat.
Istnieje wiele hipotez dotyczących dokładnego czasu panowania władczyni, naukowcy są jednak pewni, iż miało ono miejsce w XV wieku p.n.e.
Losy świątyni
Imię Hatszepsut na wiele wieków pozostało zapomniane przez historię.
Za przywrócenie jej pamięci odpowiada Jean-François Champollion, archeolog, który w 1822 roku zdołał odczytać pismo hieroglificzne.
Podczas wizyty w Świątyni Milionów Lat, natknął się na wzmianki o kobiecie-faraonie.
Odkrycie to wywołało lawinę ciekawości naukowców, którzy w dużej mierze zdołali zrekonstruować wiedzę o życiu i panowaniu władczyni.
Ruiny świątyni, zniszczonej w czasie trzęsień ziemi i rozgrabionej przez okoliczną ludność, długo czekały na zainteresowanie egipskiego rządu.
W 1961 roku wydana została decyzja o rekonstrukcji obiektu.
Zadanie to przypadło Polsko-Egipskiej Misji Archeologiczno-Konserwatorskiej, założonej przez Kazimierza Michałowskiego, nadzorowanej przez Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego.
W 1999 roku kierownikiem misji został Zbigniew Szafrański.
Od 2002 roku świątynia Hatszepsut dostępna jest dla zwiedzających.
W 2015 roku do dyspozycji turystów oddano kolejną jej część – Kompleks Kultu Solarnego, a w 2017 Sanktuarium Amona-Ra.
Niestety, współczesna historia tej świątyni nie jest wyłącznie pozytywna.
17 listopada 1997 roku doszło tam do tzw. masakry w Luksorze.
Przebrani za przedstawicieli ochrony strzelcy i nożownicy zamordowali 62 osoby, w tym 4 Egipcjan oraz 58 turystów zza granicy.
Najmłodszą ofiarą był 5-letni Brytyjczyk.
Atak został przeprowadzony przez organizację terrorystyczną al-Jama’a al-Islamiyya i sfinansowany przez Osamę bin Ladena.
W konsekwencji liczba turystów odwiedzających zabytki Egiptu znacząco spadła.
źródło
https://www.youtube.com/watch?v=VdlseZ-QFyI
https://www.youtube.com/watch?v=7I7glNkxwjw&t=8s

Biblioteka Aszurbanipala to jedno z najwspanialszych dzieł wysokiej kultury Asyrii, która w czasach swojej świetności była jednym z najpotężniejszych państw starożytnych.
Miejsce to zalicza się do jednych z najważniejszych tego typu miejsc na mapie starożytnego świata.
dowiedzieć się o niej nieco więcej.
Biblioteka Aszurbanipala powstała w połowie VII w. p.n.e. i mieściła się w pałacu władcy w Niniwie.
Obecnie do jej zbiorów zalicza się 30 943 gliniane tablice.
Zapisane na nich pismem klinowym teksty dotyczyły wielu dziedzin wiedzy, takich jak medycyna, matematyka, astronomia, fizyka, filozofia, lingwistyka, historia.
Szczególnie ważne dla króla były księgi religijne, w tym opisy proroctw i rytuałów mających zapewnić potęgę państwu.
W bibliotece przechowywano także dokumenty oraz dzieła literackie.
Biblioteka Aszurbanipala – historia
Aszurbanipal noszący tytuł: „Król Świata, Król Asyrii”, panował w latach 669-631 p.n.e.
Wywodził się z dynastii Sargonidów.
Zasłynął jako wybitny, wojowniczy władca, zdobywca Egiptu, Babilonii oraz Elamu.
We wspomnianych państwach ustanowił marionetkowych władców.
Współcześnie, oprócz założenia słynnej biblioteki, najbardziej znaną cechą omawianego przywódcy jest duża brutalność w stosunku do wrogów.
Należy jednak wspomnieć, iż nie krzywdził on ludności cywilnej, a w swoim państwie cieszył się poparciem ludu.
Aszurbanipal cenił sobie wiedzę.
Początkowo przygotowywany do objęcia funkcji kapłana, jako jedyny władca Asyrii odebrał staranne wykształcenie – potrafił czytać i pisać w wielu językach.
Jedną z największych bibliotek starożytnego świata założył na własny użytek, choć dopuszczał do niej także kapłanów oraz uczonych.
Teksty pozyskiwano z prywatnych kolekcji poprzez zakup lub konfiskatę przez podróżujących po imperium posłańców, zdobywano je także w czasie wypraw wojennych.
Warto nadmienić, iż mimo braku znajomości pisma poprzednicy Aszurbanipala również posiadali pałacowe biblioteki, omawiana książnica nie była jedyna w swoim rodzaju.
Na tle pozostałych wyróżniał ją rozmach oraz liczba zgromadzonych utworów.
Biblioteka w Niniwie wzbudziła zachwyt u Aleksandra Macedońskiego, inspirując go do założenia podobnego przybytku.
Życzenie macedońskiego władcy spełniło się jednak dopiero po jego śmierci, gdy Ptolemeusz I powołał do życia Bibliotekę Aleksandryjską.
Po upadku asyryjskiego imperium w 612 roku p.n.e. zwycięscy Babilończycy, Scytowie i Medowie próbowali spalić pałac Aszurbanipala wraz z biblioteką.
Znaczna część zbiorów (teksty zapisane na wosku, drewnie oraz papirusie) uległa zniszczeniu.
Gliniane tablice z powodu pożarów zwiększyły jednak swą wytrzymałość, dzięki czemu w bardzo dobrym stanie dotrwały do czasów współczesnych.
Skarbiec kultury
Bibliotekę w Niniwie cechował niezwykle staranny system katalogowania zbiorów.
Podzielona była na pokoje, z których każdy odpowiadał określonemu typowi tekstów (np. tekstom lingwistycznym lub astronomicznym).
Tabliczki, na których spisana była jedna księga, przechowywano w osobnej skrzynce, tak by nie wymieszały się z innymi.
Każda kolejna tabliczka zaczynała się od zdania, na którym zakończyła się poprzednia, dodatkowo były one ponumerowane niczym strony współczesnych książek.
Biblioteka Aszurbanipala zawierała dzieła spisane w języku asyryjskim, akadyjskim, sumeryjskim oraz aramejskim, a także ich przekłady.
Najcenniejsze teksty były kopiowane i tłumaczone wielokrotnie.
Zamieszczany był przy nich podpis osoby odpowiedzialnej za sporządzenie kopii, data jej sporządzenia, informacja o ponownym sprawdzeniu tekstu, a także liczba wersów, z których co dziesiąty zaznaczano w celu ułatwienia przepisywania i weryfikacji.
Niektóre dzieła zawierały przypisy, zapisane drobnymi znakami.
Rolę tytułu zazwyczaj pełnił incipit.
Wśród zbiorów biblioteki odnaleziono wiele ważnych teksów, z których badacze współcześni badacze czerpią informacje na temat kultury i nauki starożytnego wschodu, np. akadyjski „Epos o Gilgameszu” czy też spisany na siedmiu tablicach mit kosmogoniczny w języku akadyjskim Enûma Eliš („Kiedy na wysokości”).
W Bibliotece odnaleziono także tablicę, na której opisano 17 lat rządów Tiglat-Pilesera III, władcy Asyrii w latach 744-727 p.n.e.
Reaktywacja
Odnalezienie biblioteki odbyło się dwufazowo.
Pierwszy księgozbiór na wzgórzu Kujundżyk został odkryty w 1850 roku przez Austena Henry’ego Layarda.
Dwa lata później Hormuzd Rassam przywrócił światu zawartość kolejnej królewskiej biblioteki.
Niestety, w wyniku zaniedbań ze strony Muzeum Brytyjskiego, gliniane tablice pochodzące z dwóch różnych lokalizacji – pałaców Sennacheryba i Aszurbanipala, zostały przemieszane, a ponieważ naukowcy nie mają możliwości właściwego przyporządkowania ksiąg, całość otrzymała nazwę zbiorów Biblioteki Aszurbanipala.
Współcześnie całość zbiorów Biblioteki Aszurbanipala należy do Muzeum Brytyjskiego.
Część tablic wystawiona została na stałej ekspozycji.
W 2002 roku, we współpracy z Uniwersytetem w Mosulu, rozpoczęty został Ashurbanipal Library Project, mający na celu jak najdokładniejszą dokumentację zbiorów Biblioteki oraz udostępnienie ich światu za pomocą Internetu.
źródlo
https://www.youtube.com/watch?v=nqMj4snKyGM

Khajuraho to niewielka miejscowość położona w indyjskim stanie Madhya Pradesh, słynąca ze wspaniałego, średniowiecznego kompleksu świątyń, którego największą ozdobę stanowią niezwykle liczne rzeźby, pokrywające niekiedy całe ściany budowli.
Swoją sławę Khajuraho zawdzięcza przede wszystkim rzeźbom erotycznym, stanowiącym 10 proc. wszystkich posągów kompleksu.
Kompleks Khajuraho
Przybytki w kompleksie Khajuraho poświęcone są wielu różnym bóstwom, m.in. Śiwie, Wisznu oraz Kali.
Warto wspomnieć, iż łączą one w sobie elementy dwóch religii, hinduizmu oraz dźinizmu.
Ta niezwykła cecha świadczyć może o tolerancji i szacunku, którym wyznawcy darzyli siebie nawzajem.
Obecnie na terenie Khajuraho znajduje się 25 zabytków.
Do najsłynniejszych należą Lakszmana, Wiśwanatha oraz okazała Kandarija Mahadewa, zawierająca aż 870 rzeźb.
Większość świątyń wchodzących w skład kompleksu wybudowano w latach 950 – 1050, gdy miasto leżało na terenie państwa dynastii Ćandelów.
Kompleks położony był około 2 km od Mahoby, ówczesnej stolicy.
Kolejni władcy wznosili na wybranym przez poprzedników terenie coraz to nowsze budowle.
Sytuacja uległa zmianie po opanowaniu kraju przez Sułtanat Delhi w XIII wieku.
Muzułmanie nie tolerowali innych religii, niejednokrotnie burząc lub profanując miejsca kultu.
W trosce o świątynie oraz własne życie, mieszkańcy opuścili Khajuraho.
Około 50 przybytków uległo zniszczeniu.
Przez kolejne stulecia wokół podupadających budowli wzrastała gęsta dżungla, a miasto zostało nieomal zapomniane.
Jedynie nieliczni jogini przebywali w dawnych miejscach kultu.
Świątynie Khajuraho ponownie otwarły swe drzwi dla setek odwiedzających dopiero w latach 30. XIX wieku, gdy zwiedził i rozpropagował je brytyjski oficer T.S. Burt.
W 1986 roku kompleks wpisany został na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Świątynie codzienności
Chociaż świątynie same w sobie stanowią niezwykłe dzieła architektoniczne, nie bez powodu rozpoznawalność zawdzięczają ogromnej ilości pięknych, misternie wykonanych posągów, zdobiących zewnętrzne i wewnętrzne ściany wielu budowli.
Tematem sztuki sakralnej stali się bogowie, stworzenia mityczne, zwierzęta oraz ludzie wszystkich warstw społecznych.
Celem, który przyświecał zapewne rzeźbiarzom, było jak najpełniejsze oddanie świata oraz ludzkiego życia.
Budowle otaczają więc sceny walk, szkolnej nauki i sądowych rozpraw.
Postaci pracują, bawią się, modlą, wykonują obowiązki domowe.
Artyści pochylili się nawet nad czynnościami tak prozaicznymi, jak drapanie pleców czy wyciąganie wbitej drzazgi.
Zgodnie z zasadami tantryzmu, popularnego w czasach Ćandelów prądu religijnego, w przestrzeni sakralnej zachować należało równowagę między męskością a żeńskością.
Rzeczywiście, zmysłowe postaci kobiece wydają się dumne i świadome swego piękna.
Przedstawiono je w bardzo wielu sytuacjach, np. podczas nakładania makijażu, malowania, tańca, zabawy czy oddawania się uciechom cielesnym, z których one także czerpią przyjemność.
Rzeźbiona kamasutra
Mimo wielości przedstawionych sytuacji, swoją sławę Khajuraho zawdzięcza przede wszystkim rzeźbom erotycznym, stanowiącym 10 proc. wszystkich posągów kompleksu.
Są one bardzo różne, przedstawiając zmienną ilość postaci, zadziwiająco wiele pozycji seksualnych, a nawet akt zoofilii, zmuszający pobliską figurę kobiety do zasłonięcia oczu.
To właśnie te dzieła rokrocznie przyciągają do kompleksu rzesze turystów.
Choć osobom wywodzącym się z europejskiego kręgu kulturowego poruszenie podobnej tematyki na terenie obiektów sakralnych może wydawać się gorszące, średniowieczni mieszkańcy Indii postrzegali seks zaledwie jako element codzienności.
Uznawali go za jedną z wielu płaszczyzn ludzkiej egzystencji, niejednokrotnie nadając mu także religijny wymiar – jako źródło rozkoszy oraz akt stworzenia.
Był to więc motyw jak najbardziej pasujący do wystroju świątyń celebrujących życie.
Istnieją jednak także inne interpretacje niezwykłych scen, sugerujące ich funkcję ochronną, głęboką symbolikę lub wystawienie pielgrzymów na próbę poprzez poddanie ich pokusie.
Mimo upływu wieków przywołane sceny nie tracą na aktualności, a same świątynie są świadectwem codzienności uniwersalnej dla wszystkich epok i narodów.
źródło
https://www.youtube.com/watch?v=3lxsLwfHtlA&t=1s
https://www.youtube.com/watch?v=coBxdcOyl4w&t=3s