Forum Ezoteryczne Dobry Tarot

Pełna wersja: Karty Tarota, jakich używacie, jakie lubicie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Karolina11 pierwszy raz u wrózki byłam ok. 15 lat temu, byłam pod wrażeniem. Pamietam, że poprosiłam ja aby zaczęła od przeszłości bo chcę sprawdzic czy to prawda Uśmiech

Ty masz bardzo dużo talii, pamiętam u tej wrózki jedna kartę: było na niej chyba dziecko na pewno za kratami. Nie pamietam czy karty były na całej karcie czy tylko na środku... kojarzysz może taka kartę ? Jaka to talia?
Pierwsze, co mi przyszło na myśl to karta 5 monet- "Outsider" z talii Osho Zen Tarot, ale na tej karcie mamy taką perspektywę jakbyśmy stali za tym dzieckiem, za kratami. Poza tym to brama, a nie kraty.
Poza tym nic mi się nie kojarzy...
dziękuję Karolina11, znalazłam ta talię i widziałam tą kartę, myślę że to może być właśnie ta karta.
Karolina naprawdę piękną kolekcję posiadasz Uśmiech
Dziękuję za miłe słowa. Uśmiech

Jak już pisałam, zaczynałam od Gilded Tarot, i w sumie to bardzo dobrze trafiłam, bo to naprawdę piękna talia, bardzo czytelna i nie jest taka miejscami "strasząca", jak Rider-Waite (np.10 mieczy). Nie to, żebym się bała tarota, czegoś takiego w ogóle nie rozumiem, jednak po te karty sięgnęłam dość długo po pierwszym spotkaniu z kartomancją i stało się to zupełnie niespodziewanie- oglądając program ezoteryczny, spojrzałam na karty, które wróżka rozłożyła na stole i w pewnym momencie pojawił się impuls, że chcę takie mieć, dokładnie tą talię, czyli Gilded Tarot. Po prostu urzekł mnie swoim pięknem, ale po raz pierwszy dotarło do mnie, że będę pracować z tarotem. No i w końcu stałam się posiadaczką tej talii. Kiedy wzięłam ją do rąk, znowu poczułam dziwny impuls. W pierwszej chwili pomyślałam "no, to pewnie będę siedzieć z książkami i uczyć się znaczeń kart całe dnie". Jednak po chwili z ciekawości zrobiłam rozkład, na próbę, żeby się przekonać, jak to jest. I ze zdziwieniem zauważyłam, że wcale nie miałam problemu z interpretacją. Wręcz przeciwnie- karty po prostu do mnie przemawiały. Od tej pory codziennie pracowałam z tarotem i coraz bardziej zagłębiałam się w ten niesamowity świat. Co więcej, nie używałam wcale żadnych pomocy (opisów znaczeń i interpretacji). Do dziś w ten sposób używam kart i nigdy się nie zawiodłam. Spisałam sobie nawet notatki, przemyślenia dotyczące kilku kart i aż się zdziwiłam, kiedy zobaczyłam, ile potrafię z nich wyczytać. Oczywiście wciąż poznaję m.in. tarota, w końcu jest to coś, czego człowiek uczy się całe życie. Jednak kiedy patrzę, jak inni to robią, to mam takie wrażenie, że w pewnym sensie jestem pod tym względem zupełnie inna, a jednak wcale nie umniejsza to moich umiejętności, co już niejednokrotnie znalazło potwierdzenie w praktyce.
Mam nadzieję, że nie sprawia to wrażenia, jakbym się przechwalała, bo absolutnie nie o to mi chodzi. Po prostu mam takie wrażenie, że ludzie wręcz lubią wszystko sobie utrudniać, kiedy przecież można łatwiej, co wcale nie oznacza też, że mniej efektywnie. Ja w ogóle robię wszystko na swój sposób, a jednak równie dobrze.
Widzę, że to samo miałaś co ja na samym początku, też jak pierwszy raz wzięłam karty do ręki nie miałam z nimi trudności w interpretacji, kierowałam się przede wszystkim intuicją i zapisywałam w takim swoim specjalnym zeszycie wszystkie interpretacje i odczucia.
Nie raz jeszcze swoje nowe spostrzeżenia dalej spisuje, pomimo tego, że to już 5 lat mija jak pracuje z kartami, ale jestem tego samego zdania co Ty, że człowiek uczy się całe życie tak naprawdę.

Co do ulubionych talii, to ja najbardziej lubię pracować z Maroonem, Boskim Tarotem i Universalem (moją najnowszą talią)
Kiedyś uwielbiałam swojego Tarota Świetlistej Drogi, ale przez ostatnie dwa lata te karty kompletnie przestały do mnie przemawiać i teraz raz na jakiś czas sobie je przeglądam jedynie.
Fajnie, że jednak jest więcej osób, które podchodzą do tego w podobny sposób, co ja. Uśmiech
A jeśli chodzi o moją kolekcję kart tarota, to zapomniałam o Hermetic Tarot. No i za kilka dni (mam nadzieję) dołączy do niej Wildwood Tarot. Rotfl
Maroon Tarot- to jest jedna z tych najbardziej dla mnie niezwykłych talii. Pamiętam, że wiele miesięcy ją oglądałam i niezbyt mi się podobała, ale było w niej coś takiego, co mnie bardzo mocno przyciągało... I w końcu stała się moja. Tak mi się ona podoba... po prostu kiedy patrzę na ilustracje na kartach, to mam takie wrażenie, jakbym patrzyła przez okno na inny świat.

W ogóle uwielbiam talie fantastyczne, np. właśnie Maroon, Shadowscapes czy Fantastical Creatures Tarot. Z nimi łatwiej mi się pracuje, bo takie talie najlepiej przemawiają do mojej podświadomości.
Normalnie Karolina 11, czytając Twoje posty to tak jakbym widziała siebie Rotfl
również uwielbiam talie fantastyczne i identyczne mam zdanie o Maroonie, kiedy na niego patrzę, to też mam wrażenie jakbym właśnie przez okno patrzyła na inny świat Uśmiech
do tego ta talia, zawszę w pewnym stopniu kojarzyła mi się ze snami.
Ta talia jest niezwykła i mnie niesamowicie do siebie przyciąga.
No proszę, ciekawe czy coś jeszcze mamy ze sobą wspólnego w tym aspekcie...
Tak właściwie, kiedy kupiłam pierwszą talię, to nie miałam zamiaru kupować więcej, a już tym bardziej kolekcjonować. A jednak tak się stało, i teraz ciągle mam ochotę na nowe talie.
Ostatnio szukam właśnie kolejnej, ale kiedy tak przeglądam zdjęcia kart w internecie, to myślę, że chyba te najfajniejsze dla mnie talie już mam. Fakt, że czekam na Wildwood Tarot, ale on zainteresował mnie dlatego, że jest w pewnym sensie zupełnie inny, niż Rider-Waite, nie jest kolejnym jego "klonem". Poza tym zawiera w sobie symbolikę druidzką, a więc przede wszystkim świata przyrody, który jest mi bardzo bliski. No i też mnie trochę przyciąga... Oczko

karmen

Karolina 11, waw, ale masz sporą kolekcje kart. Pozdrawiam.
Ja używam natomiast Tarota Marsylskiego. Wydanie z KZWP Jedyne jakie udało mi się odnaleźć we Wrocławiu parę lat temu. Będzie już z osiem lat Uśmiech Jestem w trakcie zmiany. Jutro wybieram się po talię.
Hejka, zmieniasz na cały obrazkowy?
MUśmiech
Cały obrazkowy Myśli Wyjaśnij, bo nie kaman Uśmiech
Tarot leżał u mnie kilka lat. Dopiero go zacząłem używać niedawno. Niestety rewers pokazuje, czy karta jest odwrócona czy też nie. Dlatego zmiana tali. Wziąłem talię Jaśniaka. Chyba pochopnie to zrobiłem. Jest bardzo uproszczona.
Chodzi mi o obrazkowe ( scenki) AM. Marsylski nie ma scenek na AM, więc dla mnie kupno całego obrazkowego, to niejako krok do tyłuUśmiech
MUśmiech
Czyli chodzi Ci po prostu, że są ludzie, zwierzęta etc Uśmiech
Talia którą zakupiłem, to jest tą talią
http://img216.imagevenue.com/img.php?ima...2_45lo.JPG
A, stara z KZWP to:
[img][/img]

Niby tak. Lecz z można więcej z niego wyciągnąć. Pomyśleć samemu, zapoznać się ze znaczeniami. A to ważna rzecz Pociesza


Tylko zastanawiam się kto to jest Zbigniew Jaśniak. Nigdzie nie znalazłem takowej osoby. Jakby nie istniała. Zna ktoś może tą talię? Uśmiech
Prawdopodobnie kupiłeś podróbkę kart Aleksandry Jaśniak.

http://www.aleksandrajasniaktarot.com/kup_karty.html

Na samym dole strony jest o tym napisane.
KatiJo napisał(a):Prawdopodobnie kupiłeś podróbkę kart Aleksandry Jaśniak.

http://www.aleksandrajasniaktarot.com/kup_karty.html

Na samym dole strony jest o tym napisane.

Szczerze mówiąc nie wziąłem tego na poważnie, że ktoś może chcieć podrobić karty do tarota Bezradny
Wcześniej widziałem tą stronę. egh czuję się jak to małe dziecko Załamka
Jest ktoś w stanie wymienić mi kilka ważniejszych wydawnictw? Jest tego sporo i zacząłem się gubić w tym. Zależy mi na kartach tzw. klasycznych tarota i marsylskiego. Żadnych nowości i udziwnień Oczko Dosłownie starych autorów. Uśmiech
Dziękuje za pomoc. Szukać szukałem nie trafiłem na to co wydaje mi się klasyczne. Standard standardów Oczko
A podrabiania czegoś innego byś się nie bała? Oczko) A np ściągania rzeczy z netu nie patrząc na prawa autorskie?
To jest raczej kwestia etyczna, a nie strachowaOczko
Jak każde oszustwo, kopiowanie, czy kradzież. Nie ma różnicy Oczko Karty nie będą się mścić, co najwyżej ludzie wyciągną konsekwencje.
Jowitko, Rider-Wait to stuletni klasyk - przedstawienia, które pojawiły się na małych arkanach w tej talii, stały się bazą dla wielu kolejnych talii. W talii, którą kupiłaś, wpływy Waita są widoczne na większości kart. Gdyby nie talia Waitowska, nie byłoby 90% talii obecnie dostępnych na rynku... Więc doprawdy trudno dziwić się popularności talii Waita - większość współczesnych twórców (grafików i pomysłodawców) czerpie właśnie z tamtej talii.
Marchetti może jest bardziej przyjazny, błyszczący, dopieszczony, kolorowy itd... Ale takich błyszczących i kolorowych talii jest całe mnóstwo (w różnych stylach), talii, które coś wniosły do Tarota jako narzędzia dywinacyjnego (i ten wkład został wchłonięty i powielany przez kolejnych) - jest zaledwie kilka.
To trochę tak, jakby porównywać trylogię Władcy pierścienia Tolkiena do filmu, który na tej podstawie nakręcono - po co czytać książkę, film jest dużo lepszy... Jedno i drugie ma zupełnie inny charakter, ale autor fabuły nie tylko wymyślił historię, ale stworzył wyjątkowe dzieło literackie. Film jest po prostu efekciarskim kinem akcji....
Uśmiech
Na szczęście jeszcze póki co o popularności talii nie decyduje tylko jej "przyjazność" i "ładność".

A co do tego, że same karty mogą się mścić - bzdury bezmyślnie powielane... za każdą "zemstą" stoi czyjaś świadomość. Albo własna (podświadomość), albo czyjaś (wpływy energetyczne, które również mają miejsce).

Na koniec: oczywiście nie mam nic przeciwko talii Marchettiego Oczko Po prostu Twoje pytania wydały mi się trochę.... lekkomyślne. Pozdrawiam serdecznie i owocnej pracy z kartami! Kwiatek
Tarot jest narzedziem dywinacyjnym, medytacyjnym i ... (tu wstaw swoją opcję Uśmiech ).
Zwróć uwagę na słowo narzędzie Uśmiech , jak każde inne np. młotek.
A teraz zagadka Myśli czy młotek może się mścić? Rotfl
To wszystko zależy od Twojego przekonania. Jeśli myślisz, ze może - to w przestrzeni wariantów istnieje i taka opcja Boi się
MUśmiech