-
Kiny Dnia
Forum: Majowie, Kiny
Ostatni post: Krystyna
11 godzin(y) temu
» Odpowiedzi: 223
» Wyświetleń: 14.307 -
Runa Dnia
Forum: Runa Dnia
Ostatni post: Krystyna
11 godzin(y) temu
» Odpowiedzi: 223
» Wyświetleń: 14.104 -
Graphite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 21:00
» Odpowiedzi: 6
» Wyświetleń: 63 -
Grandidierite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 17:21
» Odpowiedzi: 19
» Wyświetleń: 1.781 -
Ruby
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 14:51
» Odpowiedzi: 20
» Wyświetleń: 5.973 -
Aquamarine
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 14:35
» Odpowiedzi: 27
» Wyświetleń: 8.078 -
Ammonite, Ammolite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 14:33
» Odpowiedzi: 12
» Wyświetleń: 5.677 -
Moissanite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 14:31
» Odpowiedzi: 3
» Wyświetleń: 741 -
Euclase
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 14:27
» Odpowiedzi: 8
» Wyświetleń: 2.659 -
Taaffeite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 14:15
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 16 -
Painite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 14:08
» Odpowiedzi: 3
» Wyświetleń: 1.734 -
Meduza-Mitologia, Obrazy,...
Forum: Meduza-Mitologia, Obrazy, Rzeźba
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 01:03
» Odpowiedzi: 103
» Wyświetleń: 15.389 -
Goldstone
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
10-08-2025, 16:36
» Odpowiedzi: 12
» Wyświetleń: 3.420 -
Problemy w pracy
Forum: Darmowe wróżby na Forum
Ostatni post: Hazar
10-08-2025, 15:52
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 56 -
Goethite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
10-08-2025, 14:33
» Odpowiedzi: 13
» Wyświetleń: 177 -
Geodes
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
09-08-2025, 19:51
» Odpowiedzi: 44
» Wyświetleń: 1.216 -
Gaspeite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
07-08-2025, 21:07
» Odpowiedzi: 13
» Wyświetleń: 2.096 -
Garnet Andradite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
07-08-2025, 18:58
» Odpowiedzi: 15
» Wyświetleń: 1.918 -
Boski Tarot u Hazar
Forum: Gabinety wróżek i wróżbitów
Ostatni post: Hazar
07-08-2025, 17:16
» Odpowiedzi: 690
» Wyświetleń: 288.562 -
Lapis Lazuli
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
06-08-2025, 23:57
» Odpowiedzi: 19
» Wyświetleń: 5.989 -
Larimar
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
06-08-2025, 23:56
» Odpowiedzi: 6
» Wyświetleń: 2.462 -
Turquoise
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
06-08-2025, 23:47
» Odpowiedzi: 42
» Wyświetleń: 13.209
- Postów na forum:211.412
- Wątków na forum:12.315
- Użytkownicy:1.937
- Najnowszy użytkownik:EdytaE

Barwa zielona
Jedna z addytywnych barw podstawowych, w kole barw dopełnia kolor karmazynowy, jest barwą powszechnie spotykaną w naturze.
Rośliny są zielone, ponieważ zawierają chlorofil.
Ten kolor uzyskuje się z żółtego i niebieskiego
Historia i symbolika
W starożytnym Egipcie używano zielonego barwnika do malowania brwi.
Zielony kolor był pierwszym uzyskanym syntetycznie, wytwarzanym przez człowieka – produkowali go starożytni Grecy.
W średniowieczu zieleń uważano za kolor symbolizujący katastrofę i zło, była kojarzona z samym diabłem.
Istniał nawet przesąd, że ubieranie się na zielono może ściągnąć złe moce i pecha.
Niektóre negatywne znaczenia przetrwały w zmienionej formie do dziś – jaskrawa zieleń kojarzy się z trucizną, zaś blada, zmieszana z niewielką ilością błękitu lub szarości – z chorobą.
Z biegiem czasu zielony zdobywał coraz lepszą reputację i przestał się kojarzyć ze złem, stał się natomiast symbolem losu i przypadkowości – zarówno w ich dobrych, jak i złych aspektach.
Zieleń to ważny kolor Islamu.
Ulubionym kolorem Mahometa był właśnie zielony.
Znajduje się on na wielu flagach krajów islamskich, często podłogi w meczetach są tej barwy, zaś w Koranie znajduje się opis Raju i wizji zbawienia: "Będzie nosił szatę z zielonego jedwabiu"
Zielony jadeit jest symbolem Azji.
Zieleń kojarzy się z przede wszystkim z życiem, harmonią, naturą i bliskim kontaktem z nią.
Stanowi kolor uzdrowienia, nadziei i wolności.
Odcienie zmieszanej z barwą błękitną ("miętowej") zieleni kojarzą się ze świeżością, powodzeniem i zadowoleniem.
Ludzie, którzy lubią ubierać się na zielono są optymistyczni, usposobieni spokojnie, nastawieni na słuchanie innych.
Cieszą się, gdy mogą pomóc innym i zauważają rzeczy, na które inni nie zwracają uwagi.
W niektórych okolicznościach zieleń może się kojarzyć z niestabilnością, niepewnością i losowością, odnosi się to głównie do miłości, nadziei, młodości, czy gier.
Stoły w kasynach niemal od zawsze były zielone, podobnie jak stoły bilardowe, stoły do tenisa, czy boiska piłkarskie.
Zielony kojarzy się także z pieniędzmi. Zielony to kolor partii Zielonych
Zieleń określana jest jako kolor nadziei i jest jednym z symboli języka esperanto (którego nazwa dosłownie oznacza mający nadzieję)
Wpływ na człowieka
Przeprowadzone badania wpływu kolorów na naszą psychikę wykazują, że zieleń ma kojący wpływ na układ nerwowy działa relaksacyjnie i odstresowuje.
Na zielono maluje się wnętrza w szpitalach czy halach fabrycznych, aby zmniejszyć stres związany z chorobą czy pracą
Dodatkowe informacje
Połączenia z innymi barwami
z fioletem daje efekt energiczności, młodości,
z czerwienią tworzy klimat świąt Bożego Narodzenia,
z żółtym, czarnym lub białym tworzy klimat sportowy,
z brązem i beżem symbolizuje ziemię
z żółtym i niebieskim daje efekt świeżości i natury
Powiedzenia związane z zielenią
Pozielenieć z zazdrości
Mieć zielone światło
Być zielonym
Nie mieć zielonego pojęcia
Zielony jak szczypiorek
Niektóre minerały o kolorze zielonym
Szmaragd
Turmalin
Malachit
Mołdawit
Jadeit
Awenturyn
Zielone Złoto (złoto ze sporą domieszką srebra lub kadmu)
Zielone Diamenty

Pstrąg symbolizuje miłość albo szanse w miłości.
Jeść pstrąga - ochrona równowagi psychicznej.

Przepiórka wskazuje to, co nie dojrzało jeszcze do realizacji.
Widzieć przepiórki - zapowiedź zerwania, chwil niezgody między przyjaciółmi i spraw sądowych.
Osobom planującym podróż zapowiada kłopoty i przeszkody.
Chorym przepowiada znaczne pogorszenie stanu zdrowia.

W mitologii pies kojarzy się ze światem niewidzialnym i ze śmiercią. Jest wiernym przyjacielem, prowadzi dusze zmarłych którym towarzyszył w życiu ziemskim.
Jest opiekuńczy jak matka. Dzięki swemu węchowi może intuicyjnie przewidzieć teraźniejszość i przyszłość człowieka. Staje się więc sojusznikiem istoty ludzkiej i jej rozsądku. Jest zarazem symbolem słonecznym i księżycowym, który powinien nas prowadzić do niebiańskich królestw.
Można mu także przypisywać inne znaczenia, symbolizuje czasem instynkt drzemiący w każdym z nas.
W życiu onirycznym staje się konkretny i namacalny.
Luksusowy pies zapowiada bardzo przyjemne życie.
Maleńkie rasowe szczeniaczki – początek wielkiej miłości.
Piękny rasowy pies – wartościowy przyjaciel jest wobec ciebie szczery i darzy cie przywiązaniem.
Kundel średniej wielkości to zawsze bardzo szczęśliwy znak, oznacza wierność, która ci towarzyszy.
Biały pies – idealnie szczęśliwy związek.
Czarny pies – jesteś zdradzany. Jeśli czarny pies stale powraca w twoich snach, symbolizuje twoje niepowodzenia.
Pies rudy lub jasnobrązowy – bardzo dobra wróżba w związkach uczuciowych.

MIEJSCE ŚWIĘTSZE NIŻ LOURDES
Wkrótce po wybuchu w Rosji rewolucji październikowej meksykański komunista podłożył bombę pod gablotę, w której przechowywano wizerunek Najświętszej Panny Guadalupe.
Wybuch zniszczył wszystko dokoła, ale samo płótno zostało nienaruszone.
Był to kolejny dowód na to, że ma ono związek z innym wymiarem.
Zapewne dlatego nie nadgryzł go także ząb czasu, mimo że od chwili, gdy cudowny wizerunek pojawił się na tkaninie, upłynęło 400 lat!
I chociaż wyschnięte włókna agawy zwykle już po stu latach rozsypują się w proch, to zgrzebny płat tuniki Indianina Juana Diego wciąż jest jak nowy.
Takim go ujrzałem w grudniu 1998 r. na ołtarzu gigantycznej bazyliki Virgen de Guadalupe w stolicy Meksyku.
Pośród tysięcy rozmodlonych pielgrzymów leżących krzyżem, przesuwających się na kolanach po marmurowych posadzkach, trudno było wyobrazić sobie, co wydarzyło się tutaj 468 lat temu.
Wymknąłem się więc na skaliste zbocze pagórka o nazwie Tepeyac.
Święta wśród klejnotów
To stało się tutaj!
Wulkaniczne skały porośnięte opuncjami i krzakami agawy, sucha jak pieprz ziemia.
W tym miejscu w 1531 r., a więc dziesięć lat po zwycięstwie Hernana Corteza nad azteckim wodzem Cuauhtemokiem, pojawił się indiański wieśniak, który sześć lat wcześniej zmienił wiarę i przyjął chrześcijańskie imię Juan Diego.
Szedł z wioski Tulpletac do probostwa Tlatilolco na lekcję katechizmu.
Miał wówczas pięćdziesiąt siedem lat.
Przekraczając grzbiet wzgórza, czujnym uchem złowił piękne świergotanie ptaków.
Wydało mu się, że to złudzenie; nigdy wcześniej nie słyszał czegoś takiego.
Po chwili śpiew ucichł, a Juana dobiegł nawołujący go głos.
Na szczycie pagórka zobaczył młodą dziewczynę, która poprosiła, aby się do niej zbliżył.
Stała na kamieniu, cała jej postać błyszczała jak słońce, nawet skała pod jej stopami rzucała promienie.
Ziemia i rośliny świeciły jak drogocenne klejnoty.
Opuncje i agawy wydawały się być ze szmaragdu, ich kolce - ze złota, a liście krzewów - z turkusów.
Patrząc na te same liście, zszarzałe w upale, oprószone kurzem, zdałem sobie sprawę, że ten opis mistycznego widzenia wcale nie jest bajkowy!
Przeciwnie, doskonale się zgadza z tym, co widzą w transie indiańscy szamani po zażyciu środków halucynogennych: jaskrawe kolory, blask bijący z przedmiotów i... nadnaturalne istoty.
Juan Diego - zrozumiałem - znalazł się, choć bez udziału swojej woli, w odmiennym stanie świadomości.
Upadł na kolana i z pokorą pochylił nisko głowę.
Łagodnym i przyjemnym głosem Najświętsza Panna wyjawiła mu, kim jest, i poleciła iść do biskupa Meksyku z prośbą, aby wzniósł jej tutaj świątynię.
Juan Diego skłonił się i obiecał spełnić polecenie.
Ze wzgórza pobiegł wprost do pałacu pierwszego w Meksyku biskupa, don Juana de Zumarragi.
Po długim i cierpliwym oczekiwaniu został w końcu przyjęty, lecz jego opowieści biskup nie dał wiary.
Dzień dobiegał końca, gdy Indianin wracał do wioski przez to samo wzgórze, gdzie ujrzał rano Najświętszą Pannę.
Znów go oczekiwała.
Opowiedział jej o swoim niepowodzeniu.
Przekonywał, że powinna była wybrać kogoś godniejszego niż on, lecz Panienka nalegała, aby następnego dnia jeszcze raz spróbował.
Daj mi dowód OBJAWIENIA
Tak więc po nocy spędzonej w domu, w niedzielę, zanim ukazały się pierwsze promienie słońca, Juan Diego powrócił do kościoła i po wysłuchaniu mszy skierował się do pałacu. Tym razem don Juan de Zumarraga wysłuchał go uważnie, dziwiąc się jego składnej mowie, precyzji i logice, rzadkim u prostego krajowca, w dodatku analfabety.
Na koniec zażądał dostarczenia jakiegoś dowodu.
Wracając do domu, Juan Diego dostąpił trzeciego objawienia, podczas którego przekazał Najświętszej Pannie wiadomość o wymaganiach biskupa.
Obiecała, że je spełni następnego rana.
Jednak w poniedziałek Juan Diego nie poszedł na spotkanie.
Wróciwszy do domu poprzedniego wieczora, zastał wuja, Juana Bernardina, także chrześcijanina, ciężko chorego.
Wuj, czując, że umiera, prosił, by sprowadzić księdza, który miałby go wyspowiadać i przygotować do odejścia w zaświaty.
Z pierwszym brzaskiem Juan Diego pobiegł do kościoła.
Gdy zbliżał się do wzgórza, przyszło mu na myśl, że powinien je okrążyć, aby uniknąć spotkania z Najświętszą Panną, które mogło opóźnić jego misję.
Obawiał się, że kapłan mógłby nie zastać już wuja przy życiu.
Poszedł więc inną drogą, ale Najświętsza Panna czekała tam na niego.
Kiedy próbował się tłumaczyć, odparła, że sama zajmie się wujem, a on powinien wejść na wzgórze i zebrać tam kwiaty, które będą "dowodem" dla biskupa.
Jak okazało się później, dokładnie w tej samej chwili objawiła się choremu wujowi, uleczyła go i podała mu swoje imię w języku nahuatl, które Hiszpanie przetłumaczyli następnie jako "Guadalupe".
Rajski ogród na suchym wzgórzu
Tak więc Indianin wspiął się na szczyt i... oniemiał ze zdumienia na widok kwiatów niespotykanych na suchych, kaktusowych wzgórzach.
Zerwał naręcze wspaniałych róż, napełnił nimi połę swojej tuniki i ruszył do pałacu.
Gdy służący biskupa próbowali dotykać kwiatów, przepływały im pomiędzy palcami, tak jak dym czy para.
Mimo to nie wpuścili go na pokoje i musiał czekać wiele godzin, zanim ktoś się zlitował i poprosił biskupa Zumarragę, aby wreszcie do niego wyszedł.
Wtedy zdarzyło się coś niebywałego.
Juan Diego wysypał przed Zumarragą kwiaty.
Upadły na ziemię.
W tej samej chwili na tunice Indianina wyświetlił się wizerunek Najświętszej Panny.
Skruszony biskup upadł na kolana.
Uwierzył i postawił kościółek, który dziś jeszcze stoi u stóp wzgórza.
Po pewnym czasie w pobliżu wzniesiono wielką barokową bazylikę.
Kiedy została uszkodzona na skutek trzęsienia ziemi, wyrosła przy niej olbrzymia betonowa budowla, bez charakteru i stylu, o rozmiarach stadionu.
Dla wiernych nie ma to jednak znaczenia, i tak wszystkie oczy zwrócone są ku ołtarzowi, gdzie króluje Najświętsza Panna Guadalupe, która wciąż zadziwia Amerykę nowymi cudami.
Obraz utrwalony w źrenicy oka
Do dziś ten sam wizerunek, na tej samej szorstkiej tkaninie z grubych włókien agawy przyciąga miliony pielgrzymów z całego świata.
Z biegiem czasu był jednak "poprawiany" przez różnych artystów, którym zapewne wydawał się nie dość wspaniały.
Na pewno w dobrej wierze, chociaż nie wiadomo po co, domalowali farbami ciemne pasma włosów, anioła, gwiazdki na płaszczu, czarną kokardę, księżyc, złote promienie, naszyjnik, a nawet mankiety z gronostaja!
XX wiek poddał cudowny wizerunek surowej, laboratoryjnej próbie.
Podobnie jak Całun Turyński, był on badany najnowszą aparaturą.
W bibliotece bazyliki widziałem kopie raportów sporządzonych między innymi przez laboratoria NASA.
Jedną z największych zagadek pozostają "żywe oczy" Panny Guadalupe.
Chodzi o to, że w źrenicach Madonny utrwalone są sceny, których, jak się uważa, ręką i pędzelkiem niepodobna było namalować.
W lewej źrenicy szkło powiększające wykrywa scenę, którą mogła widzieć Najświętsza Panna
. Przedstawia Juana Diego wysypującego kwiaty z tuniki, przed nim biskupa Zumarragę, jego tłumacza, Juana Gonzaleza, czarną niewolnicę, jakiegoś człowieka z brodą i - na drugim planie - skupioną indiańską rodzinę.
W prawym oku także odkryto zarysy odbijających się w nim postaci.
Widać go, choć nie istnieje
Niewyjaśnioną zagadką pozostaje sposób, w jaki został "namalowany" obraz.
Na włóknach tkaniny, co wydaje się nieprawdopodobne, nie wykryto żadnego barwnika. Każda farba jest związkiem chemicznym, którego cząsteczki wiążą się z tkaniną.
Kiedy ich tam nie ma, nie ma też koloru, a zatem i obrazu.
Jednak wizerunek na tunice, tam gdzie nie został uzupełniony przez gorliwych malarzy, jest czystą celulozą.
To znaczy, że - z chemicznego punktu widzenia - nie istnieje!
Widzimy obraz, którego nie ma na włóknach agawy.
I chyba nikogo nie powinno dziwić, że przyciąga miliony pielgrzymów z całego świata.
W miejscu objawienia ustawiono rzeźby przedstawiające to wydarzenie.
Maciej Kuczyński
źródło

Pelikan to symbol złożenia siebie w ofierze. Identyfikowany z rolą ojca, wybawiciela, tego, który płaci cenę za wywyższenie sobie podobnych.

Paw symbolizuje migotliwe promienie słońca, krąg słoneczny.
Mówi się o jego próżności, czemu trudno się dziwić, wszak oczka jego piór układają się w królewski wachlarz w kształcie koła.
W normalnym stanie długi ogon budzi szacunek, wyraża głęboką godność. W tej zwykłej postaci jego widok we śnie zbiega się z rozwojem mistycznym i obiecuje opiekę Wszechmocy, prowadzącą do wielkiego rozkwitu na wszystkich płaszczyznach.
Widzieć pióra rozwinięte w wachlarz - zanosi się na podbój. Trzeba tylko wiedzieć, czyj cień reprezentuje ten paw.

Pantera oznacza, że do któregoś z twoich planów wślizgnie się podstępnie kobieta i może stać się twoim wrogiem.

Jeśli pająk jest czarny, symbolizuje wewnętrzne więzienie.
Pająki we śnie to oznaka, że przeżywasz sytuację niepokojącą z powodu bliskiej osoby, która obsesyjnie próbuje utrzymać cię w stanie podporządkowania.
Kiedy śni się pajęczyna naciągnięta jak sieć, to znaczy, że ktoś czeka, żebyś popełnił błąd.
Zabicie pająka oznajmia zwycięstwo i zapanowanie nad sytuacją.
Pająk nie zawsze jest złowieszczy, zależy to od jego ubarwienia.
Czerwony - namiętna miłość.
Biały - poszukiwania mistyczne.

Skamieniałe Miasto jest rezerwatem przyrody nieożywionej, obejmującym obszar 15 ha.
Położony jest ok. 700 m na południe od centrum Ciężkowic, na wzniesieniu Skała (367 m n.m.p.).
Tworzy je zespól skal z gruboziarnistego piaskowca ciężkowickiego, które w wyniku erozji przybraly najrozmaitsze, fantastyczne kształty.
Jednak, według dawnych legend, to nie siły przyrody spowodowały powstanie Skamieniałego Miasta, lecz klątwa rzucona na dawnych mieszkańców jako kara za występne życie.
Według innej wersji była to kara za pogwałcenie praw gościnności, którego dopuścił się ówczesny pan Ciężkowic.
Pewnego razu przybyła do niego dziewczyna, która zbiegła z niewoli od pana Rożnowa.
Dziedzic rożnowski zażądał jej wydania, a w zamian zaoferował pobliską wieś Kąśną.
Zdradzona dziewczyna z rozpaczy skonała, a za karę całe miasto zostało przemienione w kamień.
źródłó
Kamienie Brodzińskiego
źródło
źródło
http://www.youtube.com/watch?feature=pla...w57KwKRMWw
http://www.youtube.com/watch?v=ShFEKzpka...r_embedded

Krąg Almendres koło Evory zaliczany jest do najsilniejszych miejsc mocy na Półwyspie Iberyjskim.
W miejscach mocy koncentruje się pozytywna energia Ziemi i kosmosu, oddziałująca na sferę duchową i emocjonalną człowieka.
Polacy na ogół dość mało wiedzą o Portugalii, kraju wspaniałych żeglarzy i odkrywców.
Dzięki dalekim podróżom Portugalczyków kultura tego kraju przyswoiła wiele niezwykłych tradycji: afrykańskich, azjatyckich i południowoamerykańskich.
W kafejkach Lizbony i Coimbry rozbrzmiewają tęskne pieśni fado, a w charakterystycznym dla tradycyjnej architektury stylu manuelińskim można znaleźć wiele ciekawych elementów przywiezionych z dawnych kolonii portugalskich.
Krąg Almendres koło Evory zaliczany jest do najsilniejszych miejsc mocy na Półwyspie Iberyjskim.
Już w epoce kamienia istniała na terenie Portugalii rozwinięta kultura megalityczna.
W okolicach miasta Evora można znaleźć około 150 prehistorycznych budowli.
Najważniejszą z nich jest ogromny owalny kromlech w Almendres, około 12 km na południowy zachód od Evory, składający się z 95 kamieni.
Polski geomanta Leszek Matela twierdzi, że oddawano tu cześć bogini płodności oraz Matce Ziemi.
Osobliwością tego kręgu jest duży płaski kamień, tzw. łoże, na którym uczestnicy dawnych rytuałów kładli się, aby przeżywać prorocze wizje.
Łoże zostało umieszczone w bardzo energetycznym miejscu i faktycznie powoduje pojawianie się wizji.
Wystarczy położyć się na nim i nastawić duchowo na napływające sygnały.
Na niektórych kamieniach w Almendres można dostrzec wyrzeźbione różne figury geometryczne, np. koła, które kiedyś miały znaczenie rytualne. Istnieją też głazy z zagłębieniami.
Zbierająca się w nich woda używana była do czynności rytualnych.
Prehistoryczna stacja nadawcza
Kamienny krąg można potraktować nie tylko jako odbiornik niezwykłych sygnałów i przesłań duchowych, ale także jako "stację nadawczą".
Taką funkcję przypisuje się znajdującej się tam grupie białych menhirów.
W związku z tą hipotezą nasuwa się wiele pytań: kto był adresatem wysyłanych stąd sygnałów; czy można je było odbierać w innych budowlach megalitycznych; czy odpowiednio wzmocnione docierały do dalekich rejonów kosmosu?
Wiek kręgów w Almendres datuje się na 4 tysiące lat, ale zdaniem Leszka Mateli są one jeszcze starsze.
Większość kamieni ustawiona jest w grupach po 19 głazów, co odpowiada 19"letniemu cyklowi ruchów Księżyca nad horyzontem.
Kult Księżyca wiąże się z uprawianym tu kultem żeńskich energii przyrody.
Słońcu poświęcony był potężny menhir ustawiony kilkaset metrów dalej.
W pobliżu Evory znajdują się też inne niezwykłe pod względem geomantycznym miejsca.
Należy do nich ogromna komora megalityczna Anta Grande Zambujeiro.
Składano w niej zmarłych, a także dokonywano inicjacji duchowych.
Medytacyjna Madonna otoczona kwiatami
Nie tylko budowniczowie obiektów megalitycznych potrafili znaleźć miejsca mocy.
Germanowie i Celtowie, którzy później przybyli na terytorium dzisiejszej Portugalii, także budowali swe świątynie w miejscach promieniujących energią.
Robili tak również Fenicjanie i Kartagińczycy.
Rzymianie skolonizowali Portugalię w II w. p.n.e. (wtedy nazywała się Luzytanią).
Budowali swoje drogi najczęściej wzdłuż linii geomantycznych.
Tak postała np. Rua Augusta w Lizbonie.
W Evorze istnieją ciekawe pozostałości rzymskiej świątyni z II w. n.e., poświęconej Jowiszowi (choć zwanej powszechnie świątynią Diany).
Obiekt ten wzniesiono w miejscu o pozytywnej wibracji, w centrum kolonii rzymskiej.
Znajdująca się w tym mieście katedra z końca XII w. leży na skrzyżowaniu trzech linii geomantycznych, z których jedna przebiega przez wspomnianą świątynię rzymską.
Przesłaniem medytacyjnym katedry jest, wg Leszka Mateli, rzeźba Madonny otoczona kwiatami.
Osobliwością Evory jest też kaplica zbudowana z kości ludzkich, położona w innym energetycznym miejscu tego miasta, a mianowicie w kościele św. Franciszka.
Całe południe Portugalii usiane jest pozostałościami po Maurach, którzy napłynęli tu w VIII w., głównie z Maroka, i pozostali aż do wyparcia ich przez chrześcijan w XIII w.
Katedrę w Silves, wręcz przesiąkniętą silnym promieniowaniem geomantycznym, zbudowano w miejscu, w którym kiedyś wznosił się meczet.
Kościół w klasztorze św. Hieronima w Lizbonie jest bogaty w energetyczne formy architektoniczne, rzeźby i znaki symboliczne.
Magiczna wędrówka po Lizbonie
W stolicy kraju, Lizbonie, osiedlali się kolejno Fenicjanie, Rzymianie i Maurowie, aż wreszcie miasto to, po zdobyciu przez krzyżowców w 1255 r., stało się stolicą państwa.
Sama nazwa Lizbona wywodzi się od określenia "dobra woda".
Rzeczywiście, nawet teraz woda płynąca w miejskiej sieci wodociągowej jest takiej jakości, o jakiej wiele polskich miast, a szczególnie Warszawa, może tylko pomarzyć.
Jej korzystne oddziaływanie bioenergetyczne potwierdzają badania radiestezyjne.
Ze studni z dobrą wodą słynie najstarsza dzielnica Lizbony, Alfama.
Nad Alfamą góruje założony przez Maurów zamek św. Jerzego.
Pomiary radiestezyjne wykazały, iż są tu nie tylko korzystne energie kosmiczne, ale również cieki wznoszące.
Na terenie zamku, z którego dziś pozostały jedynie mury, co krok spotykamy studnie i fontanny.
Nieco poniżej starych murów znajduje się inny energetyczny punkt Lizbony " katedra.
Zbudowano ją w 1150 r., ale historia tego miejsca sięga dawniejszych czasów.
Maurowie wznieśli tu wcześniej meczet. Katedra, jak zresztą większość zabytków Lizbony, została zniszczona przez straszne trzęsienie ziemi, które nawiedziło to miasto w 1755 r.
W wyniku kataklizmu ucierpiał pochodzący z I połowy XVI w. klasztor hieronimitów, uchodzący za jeden z najwspanialszych wytworów architektury europejskiej.
Również klasztor karmelitów postawiono w miejscu o korzystnym promieniowaniu.
Badania radiestezyjne wskazują, że istnieją tu silne, pozytywne wibracje.
Szkoda tylko, że tej wspaniałej świątyni nie odbudowano po trzęsieniu ziemi.
Gotyckie sklepienia w znacznym stopniu wzmacniały występujące tu wibracje.
Do niezwykłych pod względem energetycznym miejsc w Portugalii należą też m.in. znane centrum pielgrzymkowe w Fatimie oraz katedry w Porto i Coimbrze.
https://www.youtube.com/watch?v=cbZBCi4G8AE
Wspólnota duchowa Tamera
Energia portugalskich miejsc mocy przyciąga wspólnoty duchowe.
Jedną z nich jest Tamera znajdująca się w Monte Cerro koło Funcheiry, w południowej części kraju.
Została ona założona sześć lat temu przez niemiecką ezoteryczkę Sabinę Lichtenfels i grono jej przyjaciół.
Ta licząca dziś 20 stałych członków i ponad 100 współpracowników wspólnota jest miejscem spotkań ludzi z różnych zakątków Europy.
Ideałami, którymi tu się żyje, są m.in.: praca nad rozwojem duchowym, ekologia, geomancja i różne formy sztuki.
W Tamerze odbywają się kursy, seminaria i konferencje.
Miejscem do praktyk medytacyjnych wspólnoty jest m.in. wspomniany kamienny krąg
w Almendres.
MERLIN
Fot. autora
źródło