-
Jasper Orbicular Poppy
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
7 minut(y) temu
» Odpowiedzi: 8
» Wyświetleń: 101 -
Runa Dnia
Forum: Runa Dnia
Ostatni post: Krystyna
Dzisiaj, 00:37
» Odpowiedzi: 335
» Wyświetleń: 29.179 -
Kiny Dnia
Forum: Majowie, Kiny
Ostatni post: Krystyna
Dzisiaj, 00:29
» Odpowiedzi: 333
» Wyświetleń: 29.983 -
Jasper Orbicular Ocean
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 23:03
» Odpowiedzi: 11
» Wyświetleń: 159 -
Jasper Orbicular Egyptian
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 18:17
» Odpowiedzi: 3
» Wyświetleń: 89 -
Jasper Landscape
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 00:05
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 37 -
Jasper Imperial
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
29-11-2025, 23:02
» Odpowiedzi: 8
» Wyświetleń: 182 -
Jasper Red
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
29-11-2025, 22:51
» Odpowiedzi: 2
» Wyświetleń: 73 -
Jasper Orbicular
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
29-11-2025, 20:46
» Odpowiedzi: 3
» Wyświetleń: 94 -
Jasper Noreena
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
29-11-2025, 00:08
» Odpowiedzi: 8
» Wyświetleń: 125 -
Jasper Nguni
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
28-11-2025, 22:05
» Odpowiedzi: 9
» Wyświetleń: 113 -
Jasper Moss
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
28-11-2025, 20:06
» Odpowiedzi: 7
» Wyświetleń: 118 -
Jasper Morrisonite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
27-11-2025, 22:54
» Odpowiedzi: 11
» Wyświetleń: 160 -
Boski Tarot u Hazar
Forum: Gabinety wróżek i wróżbitów
Ostatni post: Tajlandia
27-11-2025, 20:40
» Odpowiedzi: 726
» Wyświetleń: 350.032 -
Jasper Mookaite Brecciate...
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
26-11-2025, 22:33
» Odpowiedzi: 4
» Wyświetleń: 90 -
Jasper Mookaite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
26-11-2025, 13:03
» Odpowiedzi: 9
» Wyświetleń: 221 -
Jasper Mohawk
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
25-11-2025, 23:38
» Odpowiedzi: 2
» Wyświetleń: 82 -
Jasper Melarite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
25-11-2025, 19:49
» Odpowiedzi: 3
» Wyświetleń: 96 -
Jasper Marble
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
25-11-2025, 18:39
» Odpowiedzi: 3
» Wyświetleń: 85 -
Jasper Maligano
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
25-11-2025, 12:43
» Odpowiedzi: 7
» Wyświetleń: 116 -
Jasper Leopardskin
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
24-11-2025, 23:37
» Odpowiedzi: 6
» Wyświetleń: 104 -
Jasper Orbicular King Cob...
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
24-11-2025, 21:45
» Odpowiedzi: 2
» Wyświetleń: 85
- Postów na forum:213.487
- Wątków na forum:12.631
- Użytkownicy:1.941
- Najnowszy użytkownik:Hosia1998
Ja zazwyczaj intepretuję to jako nową osobę w naszym życiu emocjonalnym, albo interpretuję arkana wielkie, którym są podległe dane karty dworskie.
Dzisiaj wieczorkiem rozmawiałam ze swoja koleżanka , a teraz napisała mi na FB
Chcę Ci pokazać dzisiejszy wiersz napisany po rozmowie z Tobą:
*to nie ogień jest gorący
adres ten sam
imię nazwisko i pies
odkryć świat od nowa
jak szklanka zapełniona
zbędnymi słowami
w którą stronę iść
kiedy ściąga na ziemię
jeden gest
kamień u szyi
sekunda
wiecznością
nie czeka
na smutny wiersz
nie oddycham
i róże umarły w wazonie
grzech nie przyniósł szczęścia
anioły wiedzą najlepiej
jakie są moje pragnienia
Sabina Kuśmicka
Pięknie
Witam, mam takie pytanko , chce kupić talię Rider Waite z tym, że chce aby te karty był GRUBE, mam teraz takie cienki i szybko rogi się zaginają, a na stronakch których patrze są podane tylko wymiary kart, a nie ma grubości. Znacie jakąś stronkę , gdzie można kupić naprawdę 'grube', twarde, nie do zgięcia karty?
)
Stopa symbolizuje ducha zwróconego w stronę dóbr materialnych, takich jak sława, bogactwo, satysfakcja miłosna i seksualna.
Życie społeczne ubiera ducha, a but to ubiór stopy. Mówi więc o zewnętrznym aspekcie powodzenia, które daje śniącemu prestiż i swobodę płynącą z aury widocznego sukcesu.
Świadczą o przewadze spraw materialnych nad sprawami ducha, wskazują na łatwość zaspakajania instynktów i potrzeb towarzyskich.
Mieć na nogach ładne buty - sukces w przedsięwzięciach miłosnych lub towarzyskich. Szacunek.
Mieć na sobie tylko jeden but z wysoką cholewką - zdezorganizowane życie, nieodwzajemniona miłość.
Mieć na nogach stare, podarte buty - koniec przedsięwzięcia. Źle pomyślany projekt, umykająca miłość.
Widzieć się pod czyimś butem - doznasz opresji.
Buty za małe - albo partner nie pozostawia ci dosyć swobody, albo w ogóle ci nie odpowiada i stąd owo uczucie psychicznego "przyduszenia".
Buty za duże - zapowiadają rozczarowania z powodu wyraźnej wyższości osoby kochanej lub projektu przerastającego twoje możliwości.
Jeśli jako osoba dorosła chodzisz w dziecinnych butach - miłość z osobą niedojrzałą.
Nie mieć butów lub zgubić je - problem samotności, pieniędzy lub kłopoty zawodowe. Zreorganizuj swoje życie.
Mierzyć buty w sklepie i nie móc znaleźć odpowiednich - niedostatek uczuć lub seksu.
02-12-2012, 22:10
Forum: Karty w praktyce-osobno i w połączeniach
- Odpowiedzi (8)
W tym miesiącu na pozycji "Czego nie robić?" mam Buławianą Królową.
Do tego w dwóch rozkładach dzisiaj na poz. "co przeciw" znowu pojawiła się ta królowa.
Chyba silnie muszę na coś uważać, bądź czegoś nie robić...
Tylko co to jest?
Miasto przypomina mandalę, gdzie wszelkiego rodzaju kręgi zbiegają się w centrum; rząd, kompletne panowanie nad sobą.
Miasto jest więc centrum duchowym, jeśli mówimy o życiu duszy.
Krążyć po ulicach miasta - wskazuje na drogę wewnętrzną jak wędrówka po labiryntach mandali.
W Biblii często wspomina się jedno miasto: to niebiańskie Jeruzalem. To miasto przypomina wykres zodiaku, na którym jest dwanaście bram, odpowiadających dwunastu znakom astrologicznym, które symbolicznie nie są niczym innym jak dwunastoma plemionami Izraela w Biblii czy dwunastoma pracami Herkulesa w mitologii rzymskiej.
W istocie dwanaście prac Herkulesa odpowiada stałej wędrówce duszy do oświecenia.
Miasto, podobnie jak mandala, ma swoje święte centrum.
Dwanaście znaków zodiaku ma określone znaczenie związane z ziemską ewolucją. A ewolucja ziemska rodzi się, kiełkuje i rośnie przez miłość. Miasto odpowiada więc matce, żonie, duszy, emocji w każdej ludzkiej istocie.
Miasto chroni, edukuje za pomocą praw, takich jak miłość, zmusza do dokładniejszego zdefiniowania siebie, zaprasza do udoskonalenia się w drodze nieustannego postępu.
Widzieć się w znanym mieście - zapowiedź tego, co jest naszą projekcją na to miasto, a co się wywodzi ze wspomnienia czy doświadczenia. Miasto obiecuje to, co jest zgodne z naszym o nim wyobrażeniem, czy to w dziedzinie uczuć, czy pracy zawodowej.
Miasto nie jest miejscem, jest stanem naszej szansy, zastoju czy pecha, zależnie od projekcji. Nie jest aglomeracją budowli, jest obietnicą.
Miasto, które kochamy najbardziej, reprezentuje to, co może stanowić centrum naszego życia idealistycznego, jak upragniona miłość.
Znaleźć się w obcym mieście - może sprawić śniącemu zawód, jeśli uzna, że zabłądził, poczuje się bowiem samotny wobec swoich pragnień, szczególnie jeśli miasto jest opustoszałe. Chyba, że z radością oczekuje zamieszkania w nieznanym mieście.
Iść po ulicach miasta i nie natrafić na nic radosnego, potwierdzenie ewolucji w formie ascetycznej.
Każda spotkana w mieście osoba to przesłanie za pośrednictwem tego, co ona symbolizuje dla śniącego. Ulica to wtargnięcie w jego nieświadomość.
Iść to znaczy przeżywać życie, postępować ścieżką swojej ewolucji. Bardzo znaczący jest sposób chodzenia.
Iść na czworakach - stan podporządkowania wobec istoty reprezentującej jakieś uczucie czy wydarzenie.
Chodzić na głowie - problematyczna sytuacja, w której dominuje śmieszność.
Przewrócić się, idąc - choroba lub depresja.
Iść ulicą - zapowiedź życia skierowanego bardziej do wewnątrz niż na zewnętrzne działania. Okres medytacji, myśl błądzi w przeczuciu zbliżającego się odkrycia. Obracasz się raczej w kręgu życia nieświadomego.
Iść nago po ulicy - czuć się pozbawionym szansy czy bezpieczeństwa. Wielki niepokój z powodu niedawnych przeżyć.
Chodzić po gazonie - szczęście.
Chodzić po ugorze - życie uczuciowe pełne smutków i zawodów.
Chodzić po zielonej dolinie - bogactwo uczuciowe, odprężenie.
Chodzić po spalonej ziemi - liczne kłopoty następujące kolejno po sobie. Koniec ze stabilnością uczuciową.
Iść - oznacza także uświadamianie sobie własnego osobistego rozwoju, podjęcie swojej ewolucji na aktualnym etapie i obserwowanie drogi na przyszłość.
Iść po ulicy - wedrzeć się do podświadomości.
Ulica reprezentuje percepcję płynącą z nieświadomego życia.
![[Obrazek: k,NTY0OTM1MzMsODI3MTUw,f,3witchesfireresized.gif]](http://pu.i.wp.pl/k,NTY0OTM1MzMsODI3MTUw,f,3witchesfireresized.gif)
Chyba wszystkie podręczniki czarostwa zgadzają się, że wyposażenie czarownicy musi być ręcznie wykonane i poświęcone do wyłącznego użytku praktykującej. Nie można się nim na ogół dzielić z innymi. Jak maszyna do pisania czy ulubione pióro dla autora, pędzle i sztalugi dla malarza, tak i te rzeczy nabierają z czasem właściwości magicznych dla swego użytkownika. Jakby nasycały się jego wibracjami, aż wydaje się, że w nich samych zawarta jest magia.
OŁTARZ
Poświęcone miejsce, na którym czarownica umieszcza swe przybory i gdzie inscenizuje swe czynności magiczne: może to być stół, ławka, pień ściętego drzewa lub głaz. W niektórych tradycjach zaleca się, żeby ołtarz był okrągły i stał w magicznym kręgu, nakreślonym na ziemi.
Inne znów tradycje każą na nim umieścić posążek Bogini Matki lub wizerunek Rogatego Boga, lub jedno i drugie, aby przypominać wyznawcy o wszechwładnych mocach, które wyrażają się w tych postaciach. Często na ołtarzu stawia się białe świece, jak również kadzielnicę, w której spala się kadzidło; nieraz także czarki z solą i wodą reprezentujące żywioły; i zawsze poświęcony róg albo kielich pełny wina.
RÓŻDŻKA
Tak dobrze nam znana z baśni różdżka czarodziejska może się wywodzić z kultu drzew, bo magiczne gałęzie, ułamywane w świętych gajach ze świętych drzew występują w wielu mitologiach. Najbardziej skuteczna okaże się różdżka z jednego z drzew poświęconych Białej Bogini: z czarnego bzu, wierzby, jarzębiny, leszczyny, dębu lub jemioły. Prosta i smukła gałąź powinna być wydrążona przez środek (jej rdzeń usunięty), oszlifowana do jedwabistej gładkości, wypełniona watą bawełnianą i ożywiona przez czarownicę trzema kroplami jej własnej krwi, skapniętymi na watę. Niektóre tradycje każą wypisać na różdżce pentagram (gwiazdę pięcioramienną) i rytualne imię czarownicy, nadane jej w obrzędzie wtajemniczenia. Ale bardziej istotne jest, aby różdżka została pobłogosławiona w imię Bogini Matki i poświęcona jako narzędzie spełniające wolę czarownicy. Im wola ta będzie silniejsza, tym bardziej nieodparta okaże się różdżka.
ATALMA
atalma Obosieczny sztylet z czarną rękojeścią, o namagnetyzowanym ostrzu. Przedstawia on moc czarownicy i używany jest do wielu obrzędów. Skądinąd jest to najwyraźniej symbol falliczny, a pogrążenie go w kielichu wyobraża połączenie pierwiastków męskiego i żeńskiego.
BOLIN
Nóż o białej rękojeści, używany do wykonywania innych magicznych przedmiotów lub narzędzi oraz do wycinania liter i znaków symbolicznych w drzewie lub wosku. Bolin i atalma używane są tylko w celach rytualnych, nigdy zaś do okrawania skórki od sera lub do dzielenia mięsa.
SZNUR
Zwany też cingula, magiczna przewiązka, którą czarownica obwiązuje się w pasie i której używa do najrozmaitszych obrzędów symbolicznie wiążących. Ma dziewięć stóp (czyli 2 i 3/4 metra) długości, jest barwy czerwonej i pleciony. Najlepiej z tworzyw naturalnych, jak bawełna, jedwab czy wełna.
KOCIOŁ
Żelazny kocioł lub garnek do przyrządzania uczt sabatowych, wywarów magicznych i leczniczych. Niekiedy ogień się rozpala wewnątrz kotła. Jest to przedmiot tak nieodłączny od tradycji czarostwa, że zaskakuje nas, gdy niektórzy z ogromnie władnych przedstawicieli tego stanu używają zwyczajnych garnków kuchennych: mimo że poświęconych, rzecz jasna.
KIELICH
zanurzenie atalmy Albo też róg do picia. Pojemnik na ofiarne wino lub wodę. W niektórych tradycjach święte zaślubiny (złączenie płciowe wcielonego bóstwa i wyznawcy) dokonuje się symbolicznie przez zanurzenie atalmy w kielichu. Rzeczywiste zaślubiny święte dają zapewne więcej satysfakcji.
MIOTŁA
wiedźma Służy do latania na sabaty i do zamiatania. Zrobiona z gałązek leszczyny, głogu, jarzębiny, wierzby, janowca, brzozy lub tarniny, tym samym przypomina również o starym kulcie drzew. Wszystkie one posiadają właściwości magiczne, które da się prześledzić aż do najdawniejszych religii. Margaret Murray twierdzi, że miotła oznaczała pierwotnie łodygę janowca z kępką liści na końcu (po angielsku broom oznacza jedno i drugie). Janowiec według niej zawsze kojarzono z "dawaniem i odbieraniem płodności".
To skojarzenie dało chyba początek zwyczajowi skakania przez miotłę dla zawarcia małżeństwa u Cyganów europejskich i amerykańskich Murzynów na wsi. Ale w poetyckim rozumieniu: czy nie było zawsze marzeniem uciśnionych, by narzędzie swego ucisku obrócić w narzędzie wyzwolenia? I oto wyświechtana miotła, ten symbol domowej harówki, staje się przez zryw wyobraźni symbolem wzlotu i tego, co się roi w fantazjach.
Było też zwyczajem u czarownic pozostawianie zwykłej miotły w łóżku, aby łatwowierny mąż nie dostrzegł, że wyfrunęły na sabat. W miotle łączy się więc mnóstwo sprzecznych symboli: trud codzienny i harówka, płodność i małżeństwo, jak również ich odwrotność: niczym nie ograniczona swoboda wzlotu.
NASZYJNIKI
W różnych grimuarach, czyli księgach zaklęć czarnoksięskich, wspomina się o naszyjnikach mających właściwości magiczne. Niektóre z nich są całkiem proste, zrobione z muszli, żołędzi, nasion i z drzewa. Bywają też ze zwyczajnych, niebieskich, szklanych paciorków (jakie się nosi do dziś w całej Azji Środkowej dla ochrony od złego oka). W innych występują półksiężyce, symbole Diany, bogini najczęściej kojarzonej z kultem czarnoksięskim przez Margaret Murray i innych. Zajmujące się czarami feministki lubią się przyznawać do kultów dianicznych, jak określiła te praktyki europejskie Margaret Murray.
KSIĘGA CIENI
To księga, w której czarownica zapisuje, czego się nauczyła w dziedzinie czarów. Służy do notowania zaklęć i zaśpiewów obrzędowych, rytuałów i recept. Powinna być (jak wszystkie przybory do czarów) zrobiona własnoręczanie. Oprawiona w skórę albo płótno, kartki powinna mieć z papieru ręcznie czerpanego lub z pergaminu. Tradycja nakazuje zniszczenie księgi po śmierci czarownicy. To jedna z przyczyn, dla których tak trudno w książkach znaleźć coś konkretnego na temat czarów, gdyż czarostwo opiera się głównie na tradycji ustnej.
AMULETKI
Czyli torebki z lekami lub amuletami. Należą nie tyle do europejskiej tradycji czarostwa, ile do magii voodoo, jednak wiele współczesnych czarownic ich używa. Są to małe, zaciągane na sznurek lub rzemyk woreczki z czerwonej skóry lub flaneli, które zaklinacz nosi na szyi albo w pasie i zawiesza na drzewach, rosnących na ziemi tego, na kogo chce podziałać (zwykle na jego szkodę). Nieraz też zastawia się pułapkę, czyli umieszcza torebkę z czarami w miejscu, gdzie delikwent musi ją przestąpić. Amuletki te zawierają po 1, 3, 5, 7, 9 lub 13 przedmiotów takich jak drogie kamienie, zioła, sproszkowana siarka, gwoździe z trumny, szpilki, igły, ziemia cmentarna, królicze łapki, magnetyt, skarabeusze, podkowy, obcięte paznokcie, fotografie, kosmyki włosów, kości do gry i fałszywe monety. W praktykach voodoo używa się nawet medalików, ale szczerzy neopoganie unikają wszelkich wyobrażeń typowo chrześcijańskich.
Przedmioty zawarte w amuletce namaszcza się zwykle olejami, mającymi potęgować miłość, żądzę lub moc. W amuletkach umieszcza się też kamienie uważane za korzystne lub szkodliwe pod określonymi względami. Zioła w roli amuletów miewają często właściwości odmienne od ich działania leczniczego lub trującego.
Goździki na szyi wzmagają przyjaźń, lawenda zapewnia energię seksualną, a magnolia szczęście małżeńskie.
Do wyrządzania szkód nieodzowne są ziemia cmentarna i gwożdzie z trumny. Do klasycznie złych amuletów należą igły i szpilki, siarka zaś i guma arabska także są nadzwyczaj cenione przez doświadczonych krzywdzicieli.
STRÓJ CZAROWNICY
Każda część ubrania, kojarząca się z czarownicami, ma długą i barwną historię. Strój czarownicy nie stanowi wyjątku, lecz informacje o nim znajdujemy raczej w poezji, legendach i sztuce fantastycznej niż w muzeach kostiumologii.
KAPELUSZ
Czarownice na obrazach Goyi noszą stożkowate kapelusze bez ronda, w średniowieczu kojarzące się z heretykami. Możliwe, że wywodzą się one z rogów, jakie nosiło wiele pogańskich bóstw, a w których wyrażała się ich moc. Kapelusz taki miewał czasem dwa rogi; obecnie daje mu się zazwyczaj tylko jeden szpic (i do tego rondo, będące zapewne dodatkiem z XVII wieku). Co ciekawe, spiczaste nakrycia głowy zawsze podejrzewało się o diabelstwo.
PŁASZCZ
Magiczny płaszcz z kapturem występuje w wielu mitach i legendach. Okrycie czarownicy, jak i czarownika, pokazuje się zwykle w kolorze ciemnoniebieskim lub czarnym, a na nim wyhaftowane lub namalowane złotem symbole i znaki magiczne. Wśród tych elementów zdobniczych występują magiczne pisma, pentagramy i znaki zodiaku. Margaret Murray podkreśla, że we wszystkich tradycjach religijnych pewne szaty zakłada się TYLKO w obliczu bóstw i zdejmuje się, powracając do życia świeckiego. Wynika to z wiary w zarażenie boskością, czyli z przekonania, że świętych przedmiotów powinno się używać tylko w miejscach świętych. Tym się tłumaczy, jej zdaniem, żywe do dziś przeświadczenie, że obiekty religijne ukradzione z miejsc kultu przynoszą nieszczęście.
W tradycji wielu starożytnych religii (między innymi egipskiej i żydowskiej) szaty, noszone w obecności bóstwa, należy później uprać i oczyścić. Na płaszcze czarownic to chyba się nie przeniosło.
W ogóle opowieści o czarownicach zawierają często urocze pomieszanie elementów sakralnych z powszedniością. Magia czyniona w kuchni wcale nie musi być mniej skuteczna od tej, którą się odprawia w kościele. Póki odmawia się kobietom kapłaństwa, będziemy się starać o własne rytuały przy ołtarzach kuchennych i szyć sobie płaszcze magiczne na własnych maszynach do szycia. Dla czarownicy kryje się w jej płaszczu magia, kapłaństwo, a kto wie, czy nie darzy on też niewidzialnością i mocą przeobrażania się. Wyobraźnia ukazuje nam pod jej płaszczem czarne koty, nietoperze i sowy. Czy to duchy domowe czarownicy, czy alternatywne postacie jej samej?
PASEK
Niektórzy kronikarze mówią o pasku z nawleczonych purchawek, wśród których wisi magiczny woreczek. To nie to samo co sznur; a woreczek zawiera jej czary i amulety. Jest ze skóry i rozpoznajemy w nim rodzaj amuletki, tak popularnej w magii voodoo. Co kryje się w tym woreczku? Oko traszki? Maść latająca? Grzyby halucynogenne? Szatańskie godmisze? Czy tylko liście mięty do odświeżania oddechu, jagody do barwienia warg i trochę liści oczarowych: wszystko to naturalne kosmetyki.
RĘKAWICZKI
Jeżeli w stroju czarownicy wspomina się o rękawiczkach, to z kociej skóry, obróconej futrem do wewnątrz. Ciekawe, że to akurat kocie futro: znów skojarzenie czarownicy z kotem, wywodzące się niwątpliwie z dziejów kota jako świętego zwierzęcia w Egipcie. W czasach chrześcijańskich kot się kojarzy z diabłem: kolejny dowód, że bóstwa dawnych religii stają się w nowych diabłami.
OBUWIE
W malarstwie i na fantastycznych ilustracjach obuwie, często kojarzące się z czarownicami, to ciżmy, te wyciągnięte w dziób, falliczne buciki, których czubek bywał tak wydłużony że trzeba go było wypychać i przyczepiać łańcuszkiem do kostki, aby się o niego nie potknąć. Rozpowszechnione w XI wieku we Francji ciżmy nabrały z czasem tak wybujałych proporcji, że z ospałych kochanków jęto sobie pokpiwać mówiąc: Twoje ciżmy są bardziej męskie niż ty. Ten bucik jawnie falliczny nawiązuje też do wyobrażenia rogów, co znów kojarzy czarownicę z bóstwami pogańskimi i z płcią. Jak rogate nakrycia głowy, tak i ciżmy w czasach swego rozkwitu były (też bez powodzenia) denuncjowane z ambony.
PODWIĄZKA
Jako symbol mocy szamańskich podwiązka sięga, być może, aż do paleolitu, bo w malarstwie jaskiniowym widujemy tancerzy jakby ubranych w coś na kształt podwiązek.
Nie zaszkodzi ją mieć. Niektórzy z piszących o czarostwie zaznaczali, że podwiązka ma być z zielonej skórki, ze srebrną sprzączką i podszewką z niebieskiego jedwabiu. W zielonym rozpoznajemy barwę Robin Hooda, Zielonego Męża i duchów leśnych. Królowe czarownic miewały po kilka (aż do siedmiu) sprzączek na swych podwiązkach. Słynna ladacznica i przy tym czarownica z XVIII wieku Fanny Hackabout-Jones nosiła podwiązkę z czerwonego jedwabiu, z różową rozetą i długimi czerwonymi wstążkami. Zaklinała się, że wielekroć od złego dzieliła ją tylko jej Magiczna Podwiązka.
DIADEM
diadem Współczesne czarownice wspominają nieraz o koronie, czyli diademie, którym jest wąski pasek srebra ze srebrnym półksiężycem u czoła. W niektórych zborach ta, którą się uważa za królową czarownic, nosi go (a także podwiązkę) jako znak swej godności.
Obrzędowe klejnoty królowej nazywa się bigghe. Zaliczają się do nich diadem, podwiązka, naszyjnik oraz bransoleta, szeroka i srebrna, ryta w znaki i symbole czarodziejskie.
STRÓJ CZY NAGOŚĆ?
Tyle już powiedziawszy o strojach czarownicy, musimy jeszcze wspomnieć o pewnej zasadniczej niekonsekwencji: mianowicie, że wiele współczesnych czarownic do czynności kultowych ubiera się w niebo, czyli odprawia je nago. Tłumaczy się to zwykle tym, że ubranie zmniejsza moc, promieniującą z ciała ludzkiego. Jednakże ta rozpowszechniająca się u współczesnych czarownic nagość tym bardziej ułatwia ludziom, skłonnym do pruderii, łączenie czarostwa z pojęciem orgii czy antyspołecznych wybryków.
Nietrudno pojąć, że nagość w obrzędach może być całkiem przyjemna w południowej Kalifornii (lub na południu Francji), ale w chłodnej Anglii takie rygorystyczne przestrzeganie danego jakoby przez boginie nakazu: Przy obrzędach swych będziecie nadzy! to raczej poświęcenie.
Erica Jong
Dlaczego tarociści nie typują wyników,np. który koń dobiegnie pierwszy do mety itp. aby wygrać pieniądze? Bo wyniki nie są tak trafne? A wiec , czy wróżby , co do ludzi będą trafne. Pytam , bo raz dla sprawdzenia wytypowałam liczby w totka i sprawdziła się tylko jedna ; p. jak to jest?
Mój sen niestety nie był fajny. Choć przed snem powiedziałam sobie , ze będę śnić świadomie.
Śniłam , ze jechałam autobusem, po starym mieście, chyba to było w Wilnie. Wracałam do domu. W pewnej chwili przypomniałam sobie , że powinnam po kogoś zajść i razem z tą osobą kontynuować dalszą podróż. Wyszłam z autobusu i poszłam po tę osobę do jej mieszkania. Powiedziałam jej , by się pospieszyła , bo mamy bardzo mało czasu. Ruszyliśmy do miejsca , gdzie miał stać autobus. Nie mogłam tam trafić . Kluczyłam po tych starych uliczkach , byłam przerażona. Pamiętam , ze tez miałam torbę i było mi strasznie ciężko.W pewnej chwili zobaczyłam swego nieżyjącego tatę. No i sobie przypomniałam, ze przecież to jest sen ,a ja mogę świadomie zmienić scenariusz tego snu . Podeszłam do grupy osób stojących na chodniku i spytałam jak mam trafić w miejsce, gdzie miał stać autobus. Jakiś mężczyzna powiedział , ze za rogiem jest przystanek. Zaczęliśmy biec w tym kierunku , bałam pewna , ze autobus jeszcze nie odjechał i tak właśnie było. Niestety nie wiem czy wsiedliśmy do niego , gdyż mój wredny kot Marian obudził mnie swoim miauczeniem.

