Ostatnie wątki

Statystyki
  • Postów na forum:211.568
  • Wątków na forum:12.325
  • Użytkownicy:1.937
  • Najnowszy użytkownik:EdytaE


Napisane przez: anula1972
10-07-2013, 17:18
Forum: Interpretacje snów
- Odpowiedzi (1)

Male mieszkanie w bloku,ja i moj były partner,rozmowa,klótnia.Wychodze z mieszkania rzucajac przez ramie albo sie dogadamy albo zabieraj swoje rzeczy i zniknij z mojego zycia.Gdy wracam do domu on siedzi ze spakowanymi walizkami i z ironicznym usmiechem na twarzy twierdzi ze odchodzi.Cały czas mialam wrazenie ze ktos mu podpowiada co ma mowic co robic.Obudzilam sie zlana potem...Jesli ktos miałby chwilke...co moze oznaczac ten sen?

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: bellis
10-07-2013, 09:24
Forum: Karty Klasyczne
- Odpowiedzi (8)

czy to prawda ze karty klasyczne możemy interpretować tak jak tarota MA ? Przyjmując ze kier to puchary, karo to momety, trefle to kije a piki to miecze?

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Krystyna
09-07-2013, 13:24
Forum: Zioła, kwiaty i inne rośliny zielne
- Odpowiedzi (9)

   
Selery zwyczajne (Apium graveolens L.)
Gatunek rośliny należący do rodziny selerowatych.
Taka jest prawidłowa nazwa tego gatunku], zwyczajowo nazywany bywa selerem zwyczajnym.
W stanie dzikim rośnie w Europie, Azji Zachodniej i Środkowej, na Kaukazie, w Afryce.
Rozprzestrzenił się także gdzieniegdzie poza obszarem swojego rodzimego występowania
W Polsce w stanie dzikim tylko na wyspie Uznam.
Jest uprawiany w wielu rejonach świata, czasami przejściowo dziczejący (efemerofit).

Odmiany botaniczne
seler typowy (Apium graveolens L. var. graveolens) – odmiana dziko rosnąca
seler korzeniowy (Apium graveolens L. var. rapaceum (Mill.) Gaudin) – tylko w uprawie
seler naciowy (Apium graveolens L. var. dulce (Mill.) Pers.) – w uprawie, czasami dziczejący
seler liściasty (Apium graveolens L. var. secalinum (Alef.) Mansf.) – tylko w uprawie

Formy selera, znacznie różnią się od siebie:
seler korzeniowy (Apium graveolens L. var. rapaceum), najpopularniejszy u nas — jego częścią użytkową jest mięsisty korzeń spichrzowy,
seler naciowy (A. graveolens var. dulce) — jadalne są mięsiste ogonki liściowe;
seler listkowy (A. graveolens var. secalinum) — częścią użytkową są całe liście.

Jako warzywo seler naciowy był uprawiany znacznie wcześniej niż korzeniowy.
Do Polski został przywieziony z Włoch w pierwszej połowie XVI w.
Seler korzeniowy natomiast powstał w wyniku długotrwałej hodowli i do niedawna spełniał u nas wyłącznie rolę warzywa przyprawowego.

Zastosowanie
Sztuka kulinarna – korzeń i liście są wykorzystywane jako warzywo i przyprawa.
Uprawiany jest od ponad 2000 lat

Roślina lecznicza – cała roślina zawiera olejki złożone w 90% z terpenów i seskwiterpenów.
W warzywie jest dwa razy więcej witaminy C niż w owocach cytrusowych.
Oprócz tego zawiera witaminę B kompleks, kwas foliowy i witaminę PP, niewielkie ilości beta-karotenu a także witaminę E.
Wśród warzyw korzeniowych zawiera najwięcej fosforu, zawiera również dużo wapnia, potasu oraz cynku.
W starożytnym Egipcie, Grecji i Rzymie stosowana w celach rytualnych i pogrzebowych.
Przykładowo zwycięzcy Igrzysk nemejskich otrzymywali wieniec pleciony z liści selera.
źródło
źródło

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Krystyna
09-07-2013, 12:39
Forum: Zioła, kwiaty i inne rośliny zielne
- Odpowiedzi (5)

   
Selery (Apium L.) 
Rodzaj roślin dwuletnich i bylin należący do rodziny selerowatych.
Według niektórych ujęć taksonomicznych należy do niego ponad 20 gatunków roślin występujących w Europie oraz w Azji i Ameryce Północnej na obszarach o umiarkowanym i chłodniejszym klimacie
Są to średnie lub wysokie dwuletnie lub byliny rosnące do 1 m wysokości w wilgotnej glebie bagien i słone bagna , i mają pierzaste liście i małe białe kwiaty.
Niektóre gatunki są jadalne, w szczególności Apium Graveolens , w skład którego wchodzi ważny dla handlu Seler z warzyw, Seler korzeniowy i Seler chiński.
Apium Bermejoi z wyspy Minorka jest jedną z najrzadszych roślin w Europie

Species include:
Apium Annuum
Apium Australe
Apium Bermejoi
Apium Fernandezianum
Apium Filiforme
Apium Graveolens
Apium Inundatum
Apium Insulare P.S.Short
Apium Leptophyllum
Apium Nodiflorum
Apium Prostratum Vent
Apium Repens
Rodzaj ten znany jest jednak głównie dzięki jednemu uprawianemu gatunkowi – Selerom zwyczajnym, które są również gatunkiem typowym dla tego rodzaju
Apium Graveolens L.

Gatunki flory Polski
Selery Błotne (Pęczyna Błotna) Apium Repens (Jacq.)
Selery Węzłobaldachowe (Pęczyna Węzłobaldachowa) Apium Nodiflorum
Selery Wodne (Pęczyna Wodna) Apium inundatum (L.)
Selery Zwyczajne (Apium graveolens L.)
źródło
źródło
źródło

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Zebona
08-07-2013, 17:34
Forum: Warsztaty z Tarotem
- Odpowiedzi (19)

Moja wyprawa na urlop nie jest jeszcze tak calkiem do konca zorganizowana. Dobani
Czym pojade na urlop np.samolot,pociag,autobus,samochod,statek Uśmiech
Czy wizyta u lekarza jest konieczna i czy jest zwiazana z wyjazdem Uśmiech
Jak bedzie wygladalo moje pakowanie sie na urlop Uśmiech

Pozdrawiam i zapraszam wszystkich do wziecia udzialu Oczko  Oczko  Oczko  Buźki

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Krystyna
08-07-2013, 17:03
Forum: Zioła, kwiaty i inne rośliny zielne
- Odpowiedzi (18)

   
Asparagus-Szparag
Rodzaj bylin należących do rodziny szparagowatych.
Gatunkiem typowym jest Asparagus Officinalis

Gatunki flory Polski
Asparagus Officinalis 
Asparagus Acutifolius 
Asparagus Tenuifolius 

Pozostałe gatunki 
Asparagus Asparagoides
Asparagus Densiflorus
Asparagus Falcatus 
Asparagus Myriocladus 
Asparagus Scandens 
Asparagus Setaceus 
źródło

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Krystyna
08-07-2013, 16:46
Forum: Zioła, kwiaty i inne rośliny zielne
- Odpowiedzi (8)

   
Poziomka Truskawka (Fragaria ×Ananassa) 
Roślina mieszaniec dwóch gatunków poziomki z rodziny różowatych (RosaceaeJuss.).
Ma wiele nazw zwyczajowych: Poziomka Ananasowa, Poziomka Wielkoowocowa, najczęściej jednak nazywana jest po prostu Truskawką.
Mieszaniec ten został uzyskany w Europie przez skrzyżowanie pochodzącej ze wschodniej Ameryki Północnej Poziomki Wirginijskiej-Fragaria Virginiana z Poziomką Chilijską-Fragaria Chiloensis , które zaszło przypadkiem na początku XVIII wieku
Uprawiana ze względu na jadalne owoce, w warunkach Europy Środkowej wyjątkowo i przejściowo dziczeje

Zastosowanie
Roślina uprawna: uprawiana we wszystkich krajach klimatu umiarkowanego oraz w chłodniejszych rejonach podzwrotnikowych ze względu na smaczne owoce.
Według danych FAO największym producentem na świecie są Stany Zjednoczone gdzie w ostatnich pięciu latach zbiera się średnio około 1100 tys. ton.
Kolejnymi producentami są Hiszpania, Rosja i Turcja.
Polska z produkcją ponad 180 tys. ton rocznie jest na siódmym miejscu na świecie
Truskawka Kaszubska lub "kaszëbskô malëna" jest wpisana do europejskiego systemu nazw i oznaczeń geograficznych.
Rozporządzeniem Komisji Europejskiej (WE) nr 1155/2009 z dnia 27 listopada 2009 r. nazwę produktu zarejestrowano jako Chronione Oznaczenie Geograficzne.
Truskawki w produkcji najczęściej rozmnażane są wegetatywne poprzez rozłogi.
Początki uprawy datuje się na 1817 rok w Wielkiej Brytanii, ale rozwój nastąpił w połowie XIX wieku w Stanach Zjednoczonych

Sztuka kulinarna.
Ubogokaloryczna, zawartość węglowodanów na poziomie 6-9%, a wody na poziomie 80%.
Zawiera cenne substancje: minerały (cynk, fosfor, magnez, mangan, potas, wapń, żelazo), witaminy (A, B1, B2, B3, B6, B9, E oraz w szczególności C – 66 mg/100g), pektyny, fitocydy, kwas elagowy, kwasy fenolowe, flawonoidy, błonnik, antocyjany, bromelinę (dojrzałe owoce).
Owoce nadają się do bezpośredniego spożycia i na przetwory.
Z owoców Truskawki wytwarza się dżemy, kompoty oraz mrożonki a liście suszy na herbatkę.
Z owoców można przyrządzać desery.
źródło
źródło
niezwykła plantacja truskawek

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Archangel32
08-07-2013, 00:40
Forum: Poezja - wiersze...
- Odpowiedzi (4)

dotknij mnie moich ust włosów ...
poczuj że i ja to czuję poprzez bicie serca mego które się w tobie rozlewa.

dotknij mej duszy wejdź głębiej nie bój się i nie lękaj
wiem że pragniesz tego tak jak ja.

dotknij moich ust włosów poczuj szept mego głosu który cicho jęczy.
pragnie twych słów.

dotknij i pozwól objąć cię i nie puszczać pragnie tobą poruszać w tak muzyki która w tobie gra.

poczuj jak dotykam teraz cię ...

ręką twoje włosy rozczesuje tak jak czyni to wiatr ..
ustami w kręgu słońca chwytam napięcia smak wpisanego w szyję , uszy , usta haczę delikatnie przygryzając .. i puszczając by rozbudzić ogień mieszkający w tobie.

Dotknij mnie tak jak ja dotykam Cię ...

dotknij zamknij oczy pozwól mi się zniżyć poprzez twoje ciało aż do ...

nie krzycz jakbym był złodziejem przyjmij tak jakbym był twym jedynym uniesieniem który wzniesie cię ponad to .. co .. mechniczne teraz jest.

dotknij tam gdzie tylko pragniesz ... poprzez miłość mieszkającą w tobie.

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: kTi
07-07-2013, 09:48
Forum: Wróżby z Kart Klasycznych
- Odpowiedzi (1)

Witam. Mam małą prośbę w interpretacji.
Zacznę może od tego, że dopiero rozpoczynam swoją przygodę z kartami klasycznymi. Po zakupie nowej talii próbowałam się z nią zaprzyjaźnić, oczyściłam nad płomieniem świecy, ale nie chciałam z niej jeszcze wróżyć. Jednak coś mnie tknęło i podczas pierwszego próbnego tasowania, zapytałam co chciałyby mi powiedzieć. W tym momencie z talii wypadła dama trefl (co wskazywałoby na to, że pojawi się jakaś przyjazna i lojalna przyjaciółka, tak???). Później z przetasowanych kart wybrałam 3 karty- był to walet trefl (zmiany na lepsze, stabilna przyszłość?), później 7 kier (szczęśliwe przeznaczenie, szansa na wielkie uczucie, ale z możliwością rozczarowania?) i na końcu 9 pik odwrócona (smutek, frustracja, niepowodzenie, opóźnienie). Teraz zastanawiam się, czy można jakoś ten układ kart zinterpretować całościowo, a nie tylko jako odrębne karty (chyba mi się to udało, jeśli nie, to proszę, poprawcie).

Poniżej przedstawiam swoje 2 warianty interpretacji i jeśli ktoś mógłby je zweryfikować, to będę bardzo wdzięczna:
Wariant 1: Czeka mnie odmiana losu za sprawą młodego stanowczego mężczyzny. Istnieje szansa na udany związek, ale pod warunkiem, że nie będę idealizować partnera.Jedak z pewnych przyczyn ta odmiana losu będzie opóźniona i najprawdopodobniej będzie miała szanse spełnić się zimą.

Wariant 2: Czeka mnie stabilna przyszłość i szczęśliwe przeznaczenie, jednak wszystko to będzie opóźnione i może być okupione dużą ilością zmartwień i smutku.

Wcześniej swoją prośbę przedstawiłam w innym wątku, ale polecono przenieść mi go tutaj Oczko

Wydrukuj tę wiadomość

  Mirt

Napisane przez: Krystyna
06-07-2013, 19:51
Forum: Zioła, kwiaty i inne rośliny zielne
- Odpowiedzi (3)

   
Mirt (Myrtus L.)
Rodzaj roślin z rodziny mirtowatych.
Według najnowszych ujęć taksonomicznych należy do niego tylko kilka gatunków, liczne dawniej do niego zaliczane zostały wyłączone do wielu oddzielnych rodzajów
Obecnie uznawane są 3gatunki
Myrtus communis - Mirt pospolity; pochodzi z regionu śródziemnomorskiego w południowej Europie .
Myrtus nivellei - mirt saharyjski; pochodzi z Afryki Północnej .
Myrtus phyllireaefolia

Gęste, wiecznie zielone krzewy z małymi, pojedynczymi, ciemnozielonymi liśćmi i drobnymi, białymi, gwiazdkowatymi kwiatami
Owocem jest jagoda.

Mirt jako roślina, która pięknie pachnie, ale nie ma wartości odżywczych, jest używany jako składnik lulawu w trakcie obchodów Żydowskiego Święta Sukkot (Szałasów).
Także często stosuje się go jako drzewka Bonsai.
źródło
źródło
źródło
źródło

Wydrukuj tę wiadomość


Napisane przez: Krystyna
06-07-2013, 15:32
Forum: Dobre jedzenie
- Odpowiedzi (10)

https://www.yourhomebasedmom.com/wp-cont...80x270.jpg
Lody dla ochłody
Skojarzenie jest oczywiste.
Lato, wakacje, plaża i wreszcie – lody.
Ale czy kiedykolwiek, liżąc te słodkie przysmaki, zastanawialiście się, kto je właściwie wymyślił?

Kiedy słonko przygrzewa, a my leniuchujemy na plaży, nieodmiennie przychodzi ochota na coś pysznego i zimnego.
Większość facetów pomyśli oczywiście o mocno schłodzonym piwku, ale jest ciekawsza alternatywa: porcja lodów.
Nic tak nie pomaga na upały, jak kilka kulek zamarzniętego mleka z żółtkami z dodatkiem ulubionych owoców, przypraw czy czekolady.
Albo… szparagów, prawdziwków czy gęsiej wątróbki!
Takie lody produkowano przed wiekami, wytwarza się je do dziś.
Dla każdego coś miłego.
A wszystko zaczęło się od zwykłej wody.

Chiny, czyli lody z ziemianki
Dodajmy od razu, że owa zwykła woda była wodą zamarzniętą, czyli po prostu śniegiem i lodem.
Już mieszkańcy starożytnych Chin przechowywali bloki lodu w specjalnych ziemiankach – lodowniach.
Wspomina o tym księga „Shih Ching”, zbiór wierszy z ok. 1000 roku przed naszą erą.
Podobną metodę stosowali Rzymianie i Grecy, legenda zaś powiada, że sam cesarz Neron nakazywał swym niewolnikom dostarczanie z gór świeżego śniegu.
Podobnie czynił Aleksander Wielki podczas oblężenia Petry.
Owe przemyślne działania nie miały jednak jeszcze nic wspólnego z lodami, jakie znamy.
Śnieg i górska zmarzlina używane były do schładzania wina, owoców i napojów.
Można powiedzieć, że śnieg zmieszany z winem czy słodkim syropem jest czymś w rodzaju sorbetu, ale mimo wszystko setki lat musiały upłynąć, nim na stołach pojawiły się lody.
Z drugiej jednak strony eksperymenty kulinarne musiały się odbywać na dużą skalę, gdyż 1000 lat przed Chrystusem chiński poeta Yang Wanli napisał dzieło zatytułowane (w dosłownym tłumaczeniu) „Oda do zmrożonego sera”.
Trudno sobie wyobrazić, jak to coś mogło smakować.

Paryż, czyli zmrożone wody w 80 smakach
Przez następne wieki zamrożona woda stała się popularnym produktem sprzedawanym wszędzie, gdzie tylko potrafiono zbudować odpowiednie lodownie.
W kulinarnej historii świata doszło przez to do małego zamieszania, zaszczyt wynalezienia lodów bowiem co i rusz przypisywano innym osobom.
Tak więc twierdzono, że przysmak wymyślił niejaki Bernardo Buontalenti, zatrudniony przez Medyceuszy we Florencji.
Człowiek ten – jak nazwisko wskazuje, obdarzony licznymi talentami – był architektem, dekoratorem oraz organizatorem hucznych imprez dla dworu.
Dziś powiedzielibyśmy pewnie, że zajmował się organizacją korporacyjnych eventów. Oprócz tego zbudował jednak liczne lodownie, w których sprzedawano po prostu… lód.
Ze słodkimi przysmakami nie miał nic wspólnego.
Podobnie rzecz się miała z Francesco Procopio dei Coltelli, który w 1686 roku otworzył w Paryżu kawiarnię „Le Procope”.
Sprzedawał tam „zmrożone wody”, w ponad 80 smakach.
Jednak wedle historyków żywienia nie można ich nazywać lodami ani sorbetami.

Polska, czyli masy cukrowe stężone zimnem
Kremowe, mleczne lody to wynalazek z przełomu XVII i XVIII wieku i niestety trudno wskazać osobę, która tak przysłużyła się ludzkości.
Wiadomo, że w roku 1716 opublikowano „Przepisy pani Mary Eales”, gdzie autorka podawała dokładny przepis na produkcję lodów z mleka i jest to bodaj pierwszy taki opis.
Jedno jest pewne: jak tylko udało się zamrozić mleczno-jajeczną masę, cukiernicy rzucili się w szał eksperymentów.
Do lodów dodawano soki owocowe i zamorskie przyprawy, ale znaleźli się odważni, którzy próbowali dorzucić na przykład purée ze szparagów, przetłuszczoną gęsią wątróbkę, a nawet wspomniany wcześniej ser.
Ochotników do jedzenia tych wynalazków było mało, ustaliło się zatem, że lody wolimy na słodko.
Wkrótce cała Europa uległa szałowi smakołyku.
W 1794 roku Ludwig van Beethoven notował o pobycie w Wiedniu: „bardzo tu ciepło, a mieszkańcy martwią się, że przez łagodną zimę nie będzie lodu i nie będzie można produkować lodów”.
Moda na zmrożony deser dotarła i do Polski.
Jędrzej Kitowicz w „Opisie obyczajów” zauważał, że na stołach pańskich stawiano „lody cukrowe, to jest masy cukrowe z śmietany, malmów albo innych soków zimnem stężonych w figury rozmaite: melonów, harbuzów etc.”.
Właśnie owo „stężanie zimnem” stanowiło problem techniczny.
W Europie kwitł handel lodem, na którym zarabiali przede wszystkim Norwegowie.
Problem rozwiązany został w 1843 roku przez Amerykankę Nancy Johnson, która opatentowała ręczną maszynkę do lodów.
Składała się z dwóch puszek, mniejsza umieszczona była w większej.
Do tej sypało się lód z solą, aby obniżyć temperaturę, do drugiej wlewano masę mleczną.
Szpatułka przymocowana do korbki zdrapywała zamarzniętą warstwę ze ścianek i pozwalała osiąść nowej warstwie.
Proces był czasochłonny, lecz dawał efekty. W 1876 roku niemiecki fizyk Carl von Linde wyprodukował pierwszą chłodziarkę sprężarkową
Produkcja lodów stała się niezależna od kaprysów pogody, przysmak trafił zaś pod strzechy.

Anglia, czyli lody z bombowca
Przez następne lata lody stały się symbolem amerykańskiej kultury.
Do tego stopnia, że dawano je „na przywitanie” emigrantom przypływającym do Nowego Jorku w latach 20. ubiegłego stulecia.
Ci z kolei nie zawsze wiedzieli, o co chodzi i część próbowała… smarować chleb tym „zmrożonym masłem”.
Ręczne maszynki do lodów wróciły do łask w czasach PRL-u, bo ukochana władza produkowała tylko śmietankowe lody Bambino, na dodatek nie wiedzieć czemu wyłącznie latem.
Powstawały więc przepisy wymagające jedynie zamrażarki oraz dużej dozy cierpliwości.
Za najbardziej twórczy sposób robienia lodów należy uznać wymysł pilotów bombowców B 29 stacjonujących w Wielkiej Brytanii.
Jak donosił w 1943 roku „New York Times”, lotnicy umieszczali puszkę z masą lodową w ogonie maszyny.
Niska temperatura w połączeniu z wibracjami maszyny dawała efekt i załoga po wylądowaniu mogła się raczyć smakołykiem.
Dziś możemy przebierać wśród gatunków i smaków, a co rok pojawiają się nowe odmiany.
Dla koneserów – lub kulinarnych kamikadze – odpowiednia będzie oferta francuskiej firmy Pole Sud.
Wytwarzają oni lody o smaku sera roquefort i parmezanu, ostryg, czarnych oliwek czy chrzanu wasabi. Jako hit tego sezonu reklamują smak solonych sardeli, czyli anchois. No cóż… Smacznego!

Najdziwniejsze smaki lata
W Wenezueli królują w tym sezonie lody o smaku viagry.
W Szkocji kupimy lody haggis – o smaku owczych podrobów.
Jak smakują lody lawendowe, dowiemy się w Nicei, a jak te o smaku piwa – rzecz jasna w Monachium.
Lody krewetkowo-ananasowe kupimy na Tajwanie, a lody z koniną – w Tokio.
I na koniec coś dla zdeterminowanych smakoszy: lody czosnkowe.
Trzeba się po nie wybrać aż do Kalifornii.

Wcale nie tuczą!
A przynajmniej nie tak bardzo, jak powszechnie sądzimy.
Warto obalić „lodowe mity”, bo choć 99 procent Polaków lody lubi i jada, to niemal wszyscy uważają to za ciężkie dietetyczne przestępstwo.
Tymczasem nie jest tak źle.
Popatrzmy na liczby.
100 g lodów to 160 kcal.
Tymczasem 100-gramowy batonik dostarcza nam kalorii bez porównania więcej – aż 454.
100 g czekolady to 553 kcal, a chipsów – 570.
Poza tym lodowe kalorie są lekkostrawne i łatwo je spalić.
A jeśli już naprawdę nie chcemy obciążać swojego dietetycznego sumienia, sięgnijmy po owocowy sorbet.
To grzech lekki – tylko 70 kcal!

Lody przyszłości
Do ich przygotowania nie będą już potrzebne urządzenia chłodzące.
Sprawę załatwi… ciekły azot.
Tak w każdym razie obiecuje Jean Bos, mistrz kucharski Francji i Belgii, specjalizujący się w kuchni molekularnej.
Na Festiwalu Kulinarnym „Cieszyńskie Smaki” przyrządził lody, korzystając z nowej technologii.
Podobno były znakomite.
źródło

Wydrukuj tę wiadomość